Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nowoczesne niewolnictwo

Gadający Grzyb, 28.06.2015
Jutro „zasoby ludzkie” mogą wedrzeć się do korporacyjnych open space'ów i powywieszają „specjalistów od HR” na najbliższych latarniach.

stop umowom śmieciowym

O tym, że polski rynek pracy naznaczają liczne patologie jest od dłuższego czasu coraz głośniej. Wpływ na to ma swoisty kult outsourcingu i taniej siły roboczej połączony z tymczasowymi formami zatrudnienia, co niedawno potwierdziła Państwowa Inspekcja Pracy. W 2014 PIP skontrolowała 10 tys. firm i przyjrzała się ponad 52 tys. umów cywilnoprawnych – okazało się, że w około 12 tys. przypadków pracownicy de facto wykonywali pracę etatową, co powinno znaleźć odzwierciedlenie w umowie o pracę. Warto tu przypomnieć, iż zgodnie z prawem etat przysługuje osobie, która ma jasno określone obowiązki i przełożonego wskazującego co, gdzie i w jakich godzinach pracownik powinien wykonywać. W takim przypadku mówimy o nawiązaniu stosunku pracy, który powinien zostać ujęty w prawne formy przewidziane Kodeksem Pracy – stosowanie umów zleceń, o dzieło itp. jest tutaj niedopuszczalne. Trzeba dodać, że pracownik zatrudniany w trybie „pozakodeksowym” nie jest chroniony prawem pracy, w razie konfliktu nie może odwołać się do sądu pracy, tylko musi wytoczyć swojemu „pracodawcy” proces cywilny, co dodatkowo upośledza jego pozycję w relacjach z zatrudniającym.

Tymczasem w Polsce reguły te są notorycznie łamane – zarówno przez małe i średnie firmy, jak i przez potentatów, zaś PIP ma ograniczone możliwości działania – może nieuczciwego pracodawcę ukarać mandatem na 2 tys zł, lub w przypadku recydywy – 5 tys, lub skierować sprawę do sądu pracy o ustalenie stosunku pracy. Dlatego też coś, co elegancko nazywa się „rynkiem HR”, a w istocie jest współczesnym targiem, czy może raczej - wypożyczalnią niewolników, przeżywa prawdziwy rozkwit. Dość powiedzieć, że według danych Polskiego Forum HR obecnie funkcjonuje 5210 agencji zatrudnienia, a tylko w 2014 zarejestrowano 1268 tego typu podmiotów. Według przewidywań w bieżącym roku wartość rynku pracy tymczasowej powinna wzrosnąć o 15%, co jest zresztą zgodne z ustaleniami raportu OECD „Employment Outlook 2014” wedle którego Polska jest europejskim liderem „elastycznych form zatrudnienia”, na świecie zaś plasuje się na drugim miejscu – po Chile.

Oczywiście, w przytłaczającej większości przypadków o żadnej „tymczasowości” nie ma mowy. Mamy do czynienia z normalną pracą np. przy taśmie produkcyjnej, na magazynie, bądź w call-center. Są grafiki, godziny pracy od-do, sprecyzowany zakres obowiązków, relacja zwierzchnik – podwładny itd. Różnica polega na tym, że formalnie taki pracownik rekrutowany jest przez agencję zatrudnienia i jedynie „oddelegowany” do firmy na rzecz której świadczy swą pracę, nie przysługują mu prawa pracownicze, urlop, chorobowe - obciążony jest natomiast wszelkimi obowiązkami właściwymi dla „normalnej” pracy. W praktyce – jeśli pracownik chce wziąć wolne, to po prostu nie podpisuje się z nim na dany okres umowy, natomiast choroba często traktowana jest jako „oszustwo” i skutkuje natychmiastowym wyrzuceniem na bruk. W efekcie, pracownicy w obawie przed zwolnieniem przychodzą do pracy chorzy. Taka sytuacja może ciągnąć się latami, bowiem agencje często „wymieniają się” pracownikami, by zamaskować proceder i przedłużać „tymczasowość” zatrudnienia w nieskończoność – ot, kolejny element specyfiki nowoczesnego niewolnictwa.

Dynamika branży „wypożyczalni niewolników” jest, jak już wspomniałem, duża, stąd też dochodzi do sytuacji, gdy na pewnych obszarach znalezienie pracy w sposób inny niż przez agencję zatrudnienia graniczy z cudem. Dotyczy to szczególnie tzw. specjalnych stref ekonomicznych, które nota bene stanowią odrębną patologię. Mamy zatem np. montownię, lub centrum logistyczne w specjalnej strefie – firma należy do obcego kapitału, korzysta z rozlicznych zwolnień podatkowych oraz innych przywilejów, zatrudniając przy tym „tymczasowo” na umowach śmieciowych i za śmieciowe pieniądze pracowników zwerbowanych i „wypożyczonych” do roboty przez agencję. I tak latami. Słowem, wielopłaszczyznowy wyzysk – zarówno w wymiarze ludzkim, jak i ogólnogospodarczym, bowiem gospodarka narodowa de facto nic z tego nie ma, poza groszowymi pensjami wydawanymi w większej części w lokalnym dyskoncie. Zyski wyprowadzane są w taki czy inny sposób za granicę.

Ale przecież to tylko „zasoby ludzkie” - do wymiany, gdy się zużyją. „Human resources” - jak to określa się w korporacyjnym wolapiku. Outsourcing pracowniczy, optymalizacja kosztów i procesu rekrutacji... Nikt nie przejmuje się społeczną ceną i napięciami, jakie to generuje, bowiem tego rodzaju firmy-wampiry charakteryzują się tym, że dziś są w Polsce, jutro w Bangladeszu. Tyle, że tych napięć nie da się na dłuższą metę spacyfikować. Dziś „wkurzeni” ograniczają się do popierania Kukiza, bądź Stonogi. Jutro jednak owe „zasoby ludzkie” mogą wedrzeć się do korporacyjnych open space'ów i boksów, czyjeś ręce po prostu chwycą za garniturki, żakieciki, krawaciki, białe koszule, bluzeczki i powywieszają „specjalistów od HR” na najbliższych latarniach. Nie grożę – przewiduję tylko możliwy bieg wydarzeń.

Gadający Grzyb
Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

Na podobny temat:
„Czy Polskę stać na biedę?”

Artykuł opublikowany w tygodniku „Gazeta Finansowa” nr 25 (19-25.06.2015)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5357
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

28.06.2015 08:35

Polska jest kolonią to i niewolnicy być muszą ;-)
Domyślny avatar

bazylides

28.06.2015 09:21

Te laski które siedzą w boksach, lub ci wypacykowani lalusie nie mają nic do gadania. Decyzje zapadają w Wawce w centralach firm. Albo może i za granicami. Może co najwyżej w średnich wielkością firmach, decyzje są podejmowane na miejscu, podobnie w małych. Ale i tu laseczki z HR są najczęściej wykonawcami poleceń. To o czym piszesz, te latarnie czy suche głęzie, należy się raczej "konsumentom ośmiorniczek". To oni pozwolili na squ.wienie Polaków.
Gadający Grzyb

Gadający Grzyb

28.06.2015 11:19

Dodane przez bazylides w odpowiedzi na Te laski które siedzą w

Oczywiście, że lalki i gogusie, to tylko pionki. Podobnie jak konsumenci ośmiorniczek. Prawdziwi zleceniodawcy - jednych i drugich - siedzą gdzie indziej. Rzecz w tym, że konsekwentne, oddolne podkopywanie tych fundamentów może obalić całą piramidę. Bo ta piramida jest fikcją zbudowaną na wybrakowanych elementach.
Domyślny avatar

bazylides

28.06.2015 13:40

Dodane przez Gadający Grzyb w odpowiedzi na Oczywiście, że lalki i

Racja!
Domyślny avatar

twardek

29.06.2015 00:14

Dodane przez Gadający Grzyb w odpowiedzi na Oczywiście, że lalki i

"...oddolne podkopywanie tych fundamentów może obalić całą piramidę..." Amen
Domyślny avatar

Krystyna R-M

28.06.2015 09:51

Nie na temat - PRZEPRASZAM - ale mam pytanie - czy SALON24.PL to jeszcze SALON czy już BURDELLO??? W kolumnie NIE PRZEGAP taki tekst bez uprzedzenia, że zawiera ITD, ITD... http://antonik.salon24.p…
Marek1taki

Anonymous

28.06.2015 13:33

@autor A jakie kary są dla pracowników, którym się robić nie chce? Gdzie się odwołują pracodawcy? Prawo pracy zaburza normalną relację, w której ktoś chce pracować a ktoś chce za to płacić. Prawo pracy to prawo z wrogiej cywilizacji - socjalistycznej. Płaci za nie każdy - również inny pracownik, który musi za kogoś pracować, dlatego bo dostaje mniejszą pensję i wreszcie bo trudniej mu zostać przedsiębiorcą. Płaci przedsiębiorca bo ponosi większe koszty i ryzyko prowadzenia firmy. Płacą wszyscy jako konsumenci bo to oni są docelowo obciążeni tymi kosztami. Problem leży gdzie indziej, nie w zbyt mało socjalistycznym prawie pracy tylko w monopolizowaniu rynku przez duże firmy w tym sieciowe. Mają przewagę nad mniejszymi firmami jako pracodawcy na rynku pracy (o czym mowa w artykule) oraz na rynku sprzedaży usług i towarów. Ta przewaga wynika z nadmiernej regulacji rynków. Wynika też z wieloletniej propagandy i przyzwyczajeń. Ludziom wbija się slogan o umowach śmieciowych i o wyższości umowy etatowej. Tak na prawdę chodzi o to co dostajemy za nasz czas, trud i umiejętności. Ile dostajemy gotówki do ręki a ile w socjalu - obietnicy wszelkiego ubezpieczenia, na której zarabiają największe z największych i najbardziej sieciowe z najbardziej sieciowych, czyli instytucje finansowe, które żerują na organizmach współczesnych społeczeństw.
Gadający Grzyb

Gadający Grzyb

29.06.2015 22:07

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na @autor A jakie kary są dla

Tak? Gdyby znieść prawo pracy, to nagle w relacjach pracownik-pracodawca nastąpiłaby idylla, podwyżka pensji itd? I każdego np. byłoby stać na prywatne ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne? To jest jedynie papierowa teoria. Wierzyłem w coś takiego, gdy miałem 20 lat i głosowałem na Korwina. Na szczęście, od dłuższego czasu już czuję się lepiej.
Jabe

Jabe

30.06.2015 21:05

Dodane przez Gadający Grzyb w odpowiedzi na Tak? Gdyby znieść prawo

Mówienie o relacjach pracownik-pracodawca zalatuje nieco walką klas, nie uważa Pan? Ten pracodawca to często zwykły człowiek, wcale nie burżuj z XIX-wiecznej noweli. To on, nie pracownik, odpowiada majątkiem i latami pracy nad rozkręceniem firmy. Socjaliści, którzy wymyślili prawo pracy, myśleli o proletariacie zatrudnionym w dużych fabrykach. To nie przystaje do rzeczywistości. Zresztą socjalizm z zasady jest nastawiony na leczenie skutków, zamiast przyczyn. Leczenie zakazowo-nakazowe.
Gadający Grzyb
Nazwa bloga:
Pod Grzybem

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 451
Liczba wyświetleń: 1,722,751
Liczba komentarzy: 2,436

Ostatnie wpisy blogera

  • Brexit, czyli Dzień Niepodległości
  • Pod-Grzybki 56
  • Art. 212 – knebel na dziennikarzy

Moje ostatnie komentarze

  • @ Jabe Te cudze pieniądze państwo i tak wydaje w formie socjalu. Mamy więc do wyboru trzy opcje: - zostawić tak jak jest; - zlikwidować socjal; - zracjonalizować to, co państwo i tak pobiera.…
  • @ Jabe Gdyby to było takie proste. Sam na to wpadłem, ale nie nie działa.
  • @ Wszyscy Niestety, od dłuższego czasu mam problemy z monitorem - wywala mi "menu", którego nie daje się niczym przykryć, wskutek czego jestem, ze tak powiem, monitorowo uziemiony. Dopóki nie kupię…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Braun zebrał podpisy, Grzesik dostał piany
  • Śmierdząca sprawa
  • Terlikowski, ty pipo...

Ostatnio komentowane

  • Anonymous, @Gadający Grzyb Cameron wykonał swoje zadanie w 100%. Tak miało być i on świetnie o tym wiedział.
  • Jabollissimus, Kwestia zależy od cywilizacji. W każdej cywilizacji jest inna relacja prawa i etyki. W cywilizacji łacińskiej, z której wyrastamy, etyka jest przed prawem. Prawo jest tylko potwierdzeniem,…
  • mjk1, Kolejny wielbiciel Korwina udaje, że nie potrafi czytać.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności