Co z tymi złożami miedzi?

  W piątek, 14 lutego bloger Trybeus opublikował notkę "Nad złożami naturalnymi, zasłona dymna środkowego palca…" {TUTAJ}.  Stwierdził w niej:

  "Otóż oprócz podarunku dla telewizji Kurskiego, czyli tzw KurVizji, odbyło się też głosowanie w sprawie prawa geologicznego…to była krótka piłka, 5 minut i gotowe. Teraz o ile dobrze rozumiem koncesję na wydobycie posiądzie ten, kto da najlepszą ofertę. Oczywiście nie muszę mówić, że polska mentalność, a zwłaszcza mentalność polskiej szlachty parlamentarnej, która obecnie jest przy korytach jest taka, że wujek z Hamaryki, albo z Kanady zawsze będzie lepszy i da “lepszą ofertę” niż wujek ze spółki skarbu państwa, albo inny polski wujek, ale generalnie wujek ze skarbu państwa jest tam po to zdesantowany, aby pilnował, aby wujek z Hamaryki, albo Kanady został porządnie ugoszczony… tutaj casus prezesa Speczika, który był prezesem KGHM, a potem dyrektorem firmy Leszno Copper, którą kontroluje kanadyjski fundusz Lumina Capital Limited Partnership. (...) I w zasadzie o to chodziło…dziś cała Polska żyje środkowym palcem Lichockiej, a nie haniebnym głosowaniem w sprawie prawa geologicznego. Przepraszam, ale w tym przypadku gówno Polaków obchodzi fakt, że wypatroszą jego ojczyznę z kopalin, bo ważniejsze jest to, że posłanka pokazała “facka”.".

  Rzeczywiście, w dniu 13 lutego odbyło się głosowanie w sprawie nowelizacji prawa geologicznego z dnia 23 stycznia 2020 odrzuconej przez Senat.  Sejm uchwalił ją ponownie.  Nie było w niej jednak mowy o ogólnych zasadach przyznawania koncesji, ale tylko o pięciu postępowaniach w sprawie złóż miedzi w okolicy Nowej Soli, które ciągnęły się od 2014 i nie mogły zostać zakończone z powodu niezgodności przepisów sprzed 2014 roku z tymi uchwalonymi w 2019 r.. {TUTAJ}.  O koncesję na owe złoża walczą ze sobą KGHM i kanadyjska spółka Miedź Copper.  Oto jak senator Wadim Tyszkiewicz uzasadniał stanowisko Senatu w tej kwestii:

  "Dla kogo jest nowelizacja
Wadim Tyszkiewicz, niezrzeszony senator, były prezydent  Nowej Soli mówił, że jako przedstawiciel terenów, których dotyczy sprawa, jest zainteresowany powstaniem kopalni. Chce ją wybudować spółka Miedź Copper, która jest już gotowa do inwestycji, ale najpierw musi dostać koncesję na wydobycie. Tyszkiewicz zastrzegł, że w poprzednich latach wobec monopolu KGHM inwestycja Miedzi Copper była blokowana. Dodał, że w okolicach Nowej Soli inwestor zainwestował już ok. 400 mln zł, a samorządy oczekują wydania koncesji.
- Mam jednak spore podejrzenia, co do tego, że państwo wnioskodawcy chcecie naprawić błąd i uniknąć wypłaty ogromnego odszkodowania dlatego, że spór pomiędzy Miedzi Copper, czyli kanadyjską spółką, która chce budować kopalnię, a polskim rządem, jest w arbitrażu międzynarodowym, którego rozstrzygnięcie może być niekorzystne dla polskiego rządu i grozić gigantycznymi odszkodowaniami  - zaznaczył senator. - Dlatego mam poważne obawy, z jednej strony będąc zainteresowanym budową kopalni, bo wiemy, co to dla nas znaczy i wiedząc o monopolu KGHM, który inwestycję Miedzi Copper blokował - że to są działania pozorne po to, by uniknąć tego przegranego sporu, a do budowy kopalni w moim mieście i tak nie dojdzie  - mówił Tyszkiewicz." {TUTAJ}.

  Obawy pana senatora mogą się sprawdzić.  Wczoraj, w dniu 18 lutego 2020 w portalu wPolityce.pl {TUTAJ} ukazał się tekst "Złoża srebra i miedzi… odkrywane co roku. Żadna kopalnia w Nowej Soli nie powstanie. Komu służą te bzdury?!".  Czytamy w nim:

  "W ostatnich dniach polskie media obiegła elektryzująca wiadomości o gigantycznych złożach miedzi i srebra odkrytych rzekomo przez kanadyjską spółkę Miedzi Cooper w okolicach Nowej Soli w województwie lubuskim. Wystarczy jednak szybki i dosyć pobieżny przegląd archiwalnych wiadomości internetowych by zorientować się, że złoża te są „odkrywane” przez tę samą spółkę regularnie co kilka miesięcy od kilku lat. Zasadne zatem wydaje się pytanie w co tak naprawdę grają Kanadyjczycy, których interesy w Polsce reprezentuje prezes Stanisław Speczik, człowiek od lat świetnie zorientowany w polskich zasobach geologicznych. (...) Osoby zorientowane w branży wydobywczej świetnie wiedzą, że eksploracja złóż pod Nową Solą przy obecnej technologii wydobywczej jest absolutnie nieopłacalna. Pokłady miedzi leżą tam bowiem tak nisko, że ich wydobycie wiązałoby się z działalnością górniczą w bardzo wysokich temperaturach. Budowa technicznego zaplecza dla wydobycia z takich pokładów wiązałaby się z gigantycznymi kosztami, które na dziś czynią całe przedsięwzięcie nieopłacalnym. Powyższe fakty nie przeszkadzają jednak prezesowi Speczikowi snuć przed dziennikarzami wizji i planów budowy kopalni, która ma przynieść krociowe zyski. (...) 
Wobec powyższych faktów pojawia się zasadne pytanie o co tak naprawdę chodzi kanadyjskiej spółce, że z takim rozmachem postanowiła po raz kolejny rozpalić zmysły Polaków informując o „wielkim odkryciu”? Nie ma wątpliwości, że kierownictwo Miedzi Cooper musi sobie zdawać sprawę, że nie powstanie żadna kopalnia eksploatująca złoża w Nowej Soli. Warto przyglądać się zatem czy za jakiś czas Miedzi Cooper nie rozpocznie walki o inne polskie złoża, których eksploatacja byłaby już zdecydowanie opłacalna, a pompowanie srebrno-miedziowego balonika z Nowej Soli ma jedynie wzmocnić markę i pozycję negocjacyjną spółki przed polskim rządem, któremu doradzamy najwyższą ostrożność w kontaktach z kanadyjskim partnerem.".

  Jeśli w tej chwili te złoża są praktycznie bezwartościowe, to czemu ten spór o koncesję trwa już prawie 6 lat i angażuje się w niego KGHM?  Coś jest w tym niejasnego.  W końcu Sejm poświecił tej sprawie specjalną ustawę.  Coś tu nie gra.

l
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika mjk1

19-02-2020 [14:49] - mjk1 | Link:

W ostatnim swoim wpisie, Pan Marynarz z Gdyni, przekonuje nas, że PiS wyzwala nas właśnie z komunizmu. Ja natomiast ripostowałem, że wcześniej wyzwala nas z naszych zasobów naturalnych, podając adresy do głosowania sejmowego i senackiej poprawki. W odpowiedzi Pan Marynarz uczciwie napisał, że się nie zna i nie ma zdania w tym temacie. Gdy pokazałem mu hipokryzję PiS-u wraz z PO, PSL i Ruchem Narodowym, to Pan Marynarz ostro się wk…ł i napisał, że już jest doskonale zorientowany w temacie a ja nie rozróżniam poszukiwania i oceniania złóż od ich eksploatacji i daję się wpuszczać w maliny, tudzież inne krzaki. Nie mam najmniejszego zamiaru udowadniać Panu Marynarzowi, że nie jestem wielbłądem, pozwolisz więc Szanowna Emerytko, że wyjaśnię na Twoim blogu. Za rządów PO-PSL kilku cwaniaków z Kanady, Cypru, Czech i Szwajcarii, zwanych inwestorami zagranicznymi, otrzymało koncesję na poszukiwanie złóż miedzi wraz z rudami metali towarzyszących w rejonie Bytomia Odrzańskiego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie jeden drobny szczegół. Otrzymali koncesję na złoża dawno już odkryte i co najważniejsze udokumentowane! Czy mieli zamiar eksploatować te złoża? Nie mieli najmniejszego zamiaru, chcieli tylko wyciągnąć dość dużo złotych pieniążków od tzw. Skarbu Państwa. W jaki sposób? W dziecinnie prosty. Wystarczyło tylko poczekać na zmianę władzy. Nowi urzędnicy, którzy za każdym razem różnią się od urzędników poprzednich, wypowiedzieli zagranicznym cwaniakom… ups inwestorom, koncesję na poszukiwanie przedmiotowych złóż. Ci tylko na to czekali i natychmiast wystąpili z żądaniem zwrotu poniesionych kosztów, które wyliczyli na kilka miliardów złotych. Nie muszę chyba tłumaczyć, że dla tzw. inwestorów zachodnich udokumentowanie jakichkolwiek kosztów nie stanowi najmniejszego problemu. Ponieważ w uczciwe rządy PiS-u uwierzyło też kilku uczciwych ludzi, sprawa trochę się skomplikowała. Szkoda, że tylko trochę. Jeden z tych uczciwych, czyli główny geolog kraju, złożył zawiadomienie do prokuratury o przekręcie urzędników Ministerstwa Środowiska za czasów PO-PSL. O sprawie uczciwie informowali też uczciwi dziennikarze TVP Info: https://www.tvp.info/40611414/...   Ponieważ sprawa była oczywista i dla zagranicznych cwaniaków przegrana, trzeba było coś z tym zrobić. Przegłosowano więc po cichutku zmianę prawa górniczego, które, już bez jakiegokolwiek arbitrażu pozwoli odzyskać poniesione i co najważniejsze udokumentowane przez zagranicznych inwestorów koszty. To, że koszty poniesiono na złoża dawno już odkryte nikogo już nie obchodzi. Kto przegłosował tu: http://www.sejm.gov.pl/Sejm9.n...  a kto i jak uzasadnił tu: https://www.sejm.gov.pl/sejm9.... Pozdrawiam wszystkich nie tylko tych uczciwych z PiS.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

19-02-2020 [16:10] - NASZ_HENRY | Link:

W tym czasie Banaś zajmuje się Ziobrą a Ziobro Banasiem ☺
 

Obrazek użytkownika jazgdyni

20-02-2020 [04:43] - jazgdyni | Link:

Szanowny Panie mjk1

Przeczytawszy ten komentarz widzę, że nastąpiło spore nieporozumienie w dziedzinie komunikacyjnej. Nie miałem pojęcia, że odnosi się Pan do jakiejś działalności przestępczej poprzez wyłudzenie nienależnych pieniędzy z kar, czy lipnych umów. W otoczeniu które interesuje się poszukiwaniem i ewaluacją złóż kopalnych miałem do czynienia z bardzo poważnymi korporacjami amerykańskimi, czy kanadyjskimi, jak np. Talisman Energy, obecnie Repsol Oil & Gas Canada, Mimo, że są to bardzo agresywne i zaborcze firmy, zawsze, jak mi wiadomo działają w ramach prawa i drobne geszefty na boku ich nie interesują. Więc do tematu miedzi podszedłem tak, jak się nauczyłem, według klasycznych procedur zdobywania koncesji, na początek poszukiwawczych, a potem ewentualnie eksploatacyjnych. Że takie zasady na wszystkich obszarach również obowiązują w Polsce przekonał mnie m.in. prezes PGNiG Piotr Woźniak (Nie mam pojęcia dlaczego wymieniono go na Jerzego Kwiecińskiego. Podobno maczał w tym palce "cudowne dziecko" biznesu - Obajtek).
Oczywiście, jak zawsze i wszędzie na świecie, międzynarodowe interesy narażone są zawsze na poboczne działania przestępcze, sępów i śliskie kancelarie. Ale już o tym nie mam źródłowej wiedzy. Czasami tylko prasową.
Pańskie informacje o wyciąganiu pieniędzy za rzekome ekspertyzy i badania to dla mnie nowość. Lecz jakoś nie dziwię się, że w naszym ciągle skorumpowanym kraju tak się dzieje.

Ponownie pokazała się sprawa Caracali. I chociaż wszyscy wiedzą, dlaczego pewni ludzie tak bronili tego zakupu, to nikt publicznie nie powiedział o korupcji, do której w ostatniej chwili nie doszło. Za to doszło z zakupem Pendolino i tu też cisza. Procenty pod stołem za pomoc przy zawieraniu kontraktów to sprawa normalna i powszechna na świecie.
Lecz to o czym Pan pisze, to już zupełnie coś innego.

Pozdrawiam i dopowiem, że niby dlaczego środowisko PISu ma być czymś zupełnie wyjątkowym i nigdy korupcja ich nie dosięgnie?

Obrazek użytkownika Jabe

19-02-2020 [16:28] - Jabe | Link:

Może ktoś mający wpływ na KGHM jest zainteresowany pompowaniem balonika?

Obrazek użytkownika Obserwator_3

19-02-2020 [19:02] - Obserwator_3 | Link:

Wystarczy zobaczyć gdzie się znajdują złoża kupione parę lat temu w szeroko pojętych ramach Sierra Gorda przez KGHM, wydobycie z których zablokowali autochtoni ze względów religijnych/ekologicznych/pierwszych-z-brzegu (niepotrzebne skreślić), a sprawy zaczną być wyrazistrze (choćby tu: link)...

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

19-02-2020 [18:54] - rolnik z mazur | Link:

A co to kogo interesuje ? Kuchenne rewolucje lecom. Pzdr