Trump wygłasza orędzie o stanie Państwa…

Oczywiście oglądałem doroczne wystąpienie prezydenta Trumpa wobec połączonych izb Kongresu, jak zwykle to wielkie wydarzenie w Ameryce. Zanim przejdę do pośpiesznej refleksji przywołam scenerię. Po przeprowadzonym impeachmencie prezydenta w Izbie Reprezentantów (w grudniu), gdzie większość mają Demokraci, dzisiaj odbędzie się ostatni akt lewackiego dramatu, czyli nie znajdą oni ¾ Senatu do skazania Trumpa i będzie to koniec tego partyjnego cyrku.
                                                                                                                                                                                                                                                                                        Z jednej strony Trump miał się czym pochwalić podczas swojego wystąpienia trwającego godzinę i kwadrans, z drugiej strony przecież było to też rozpoczęcie  jego prezydenckiej kampanii. Na uwagę zasługuje (powyższe zdjęcie) zachowanie maksymalnie wyprowadzonej z równowagi spiker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi (kongresmenka z San Francisco) , która na zakończenie  wystąpienia Trumpa (jak widać na zdjęciu) podarła wcześniej otrzymaną kopię jego przemówienia (!) Albo jest niezdrowo trzepnięta i cylindry nie wytrzymały, albo zaplanowała akt Reytana aby utrzymać się w roli lidera rozkomunizowanej Partii Demokratycznej.

Zostawmy może opinie i wejdźmy w świat raportu Prezydenta Trumpa, wygłoszonego wobec połączonych izb Kongresu i specjalnie zaproszonych gości ulokowanych na wyżynach galerii Kongresu.Tak więc Trump rozpoczął tyradą osiągnięć swojej polityki ekonomicznej  czyli o zatrudnieniu 7 milionów Amerykanów, którzy opuścili programy pomocy rządowej (żywnościowy food stamps program), mówił o 10 milionach Amerykanów, którzy w ciągu jego 3 lat urzędowania zeszli z programu pomocy rządowej (welfare program). Pochwalił się najniższym wskaźnikiem bezrobocia i biedy w historii USA. Wskazał, że ta amerykańska rewolucja zapewniła 16% podwyżki dla najmniej zarabiających. 

Trump powołał się na aż 70%-towy wzrost giełdy, który podniósł jej wartość o $12 mld (w ciągu 3 lat). Przypomniał, że pod jego przywództwem USA wysunęły się na I miejsce w świecie w produkcji gazu i ropy. Dodał uszczypliwie, że za dwóch kadencji Obamy Ameryka straciła 60 tysięcy fabryk, natomiast pod jego okiem powstało/wróciło już 12 tysięcy fabryk i jest to rosnący trend.

Oczywiście Trump przypomniał, że spełniając swoje wyborcze obietnice odrzucił północnoamerykańskie porozumienie NAFTA (USA straciło wtedy ¼ miejsc pracy), które było krzywdzące dla USA i wynegocjował nowe bardziej sprawiedliwe porozumienie między USA, Kanadą i Meksykiem, które tylko w przemyśle samochodowym przyniesie 100 tysięcy nowych miejsc w USA.  Dalej mówił o swoich wysiłkach w celu uregulowania i zmiany bardzo niekorzystnych umów wymiany handlowej z Chinami, które zaowocowały utratą miejsc pracy w USA i kradzieżą amerykańskiej myśli naukowo technicznej.
Mówił o potworze socjalizmu i jego mocy rujnowania dobrobytu narodów, wolności i praw  ludzkich na przykładzie Kuby i Wenezueli i jej ekonomicznym upadkiem witając w galerii gości pretendenta do prezydentury Juana Guaido i atakując socjalistycznego “tyrana” prezydenta Maduro.

Prezydent dodał, że w zmieniającej się sytuacji w świecie starał się zmodernizować amerykańskie siły zbrojne na sumę $2,3 mld, którą przeznaczył na sprzęt wyprodukowany w USA, informując, że zachęcił też sojuszników z NATO do przeznaczenia ok. $400 mld na ich własną obronność. Trump pochwalił się też inicjatywą utworzenia nowego (szóstego) rodzaju sił zbrojnych Space Force (Sił Kosmicznych).

Wracając do swojego głównego hasła: America First!, Trump zwrócił uwagę na prawo rodziców do wyboru szkoły dla swoich dzieci tak, aby wyrwać je z “opieki” szkół o obniżającym się poziomie nauczania.  Demokraci oczywiście nie nagrodzili tego pomysłu oklaskami, gdyż mocno wspierają ostro lewicujące związki zawodowe nauczycieli. przy okazji Trump zaapelował o przywrócenia do szkół średnich możliwości zdobywania pewnych, konkretnych zawodów, tak jak to było w przeszłości (nie wszyscy muszą być magistrami!).

Następnie pochwalił się, że za jego prezydencji szybujące w górę koszty (reforma opieki zdrowotnej Obamy) zdołał obniżyć nawet do około 60% przypominając, że wydał dekret prezydencki żądający przejrzystości cen w rachunkach medycznych. Trump nie byłby sobą gdyby nie dodał: “Nigdy nie pozwolimy aby socjalizm zniszczył nasz amerykański system opieki zdrowotnej!”.  Przy tym dodał, że Demokraci chcą zniszczenia amerykańskiego systemu opieki poprzez przeciążenie, przez objęcie nim również nielegalnie przekraczających granicę imigrantów.  Pochwalił się też, że obiecany (“mityczny”) mur na granicy z Meksykiem jednak rośnie i przybyło go już 100 mil, a w przyszłym roku będzie to już nowych 500 mil.

Dalej mówił o chińskiej epidemii koronawirusa, o AIDS (plan zlikwidowania pod koniec dekady) i o zwalczaniu niebezpiecznego nałogu nadużywania środków przeciwbólowych “opioid crises”. 

Następnie nastąpił bardzo dynamiczny i wstrząsający moment dla konserwatystów w USA. Prezydent Trump powitał na galerii słynnego lidera (od lat 80-tych ub. wieku) niekwestionowanego mistrza konserwatywnego radia Rusha Limbaugha, który dwa dni wcześniej ogłosił tragiczną wieść: kilka dni temu w dniu swoich urodzin dowiedział się, że ma końcowe stadium raka płuc! Trump ogłosił, że jego żona Melania właśnie udekoruje Rusha najwyższym odznaczeniem cywilnym USA: Prezydenckim Medalem Wolności. Co też się stało na oczach zebranych i wyraźnie wzruszonemu nestorowi amerykańskiego radia Melania Trump zawiesiła odznaczenie na szyi. Zgromadzeni na ogromnej sali Republikanie dali znać o swoim zadowoleniu, pewnie ten akt przyniesie Trumpowi wiele głosów w zbliżających się wyborach. Trzeba dodać, że były smakosz cygar Rush od wielu lat kierował kampanią zbierania funduszy na pomoc dla ludzi chorych na raka. Z Rushem ,który będąc zupełnie głuchym, z widocznymi wbudowanymi w głowę elektrodami pozwalającymi mu słyszeć , była jego czwarta żona Kathryn (Rush nie ma dzieci).
 
Następnie Trump mówił o dofinansowaniu programu ratowania dzieci urodzonych wcześnie, na galerii była matka z dzieckiem urodzonym po 21 tygodniu i 6 dniach ciąży! Zapowiedział przeznaczenie na ten cel dodatkowych $50 mld, gdyż ludzkie życie jest od Boga. Dalej było o urlopach macierzyńskich i dodatkowych kredytach podatkowych na dzieci. 

Prezydent Trump wskazał, że w 2019 r. aresztowano 120 tysięcy kryminalistów przebywających nielegalnie w USA z czego 2,000 morderców. Przypomniał jeden przypadek z Nowego Jorku, który jest “sanctuary city” i chroni “nielegalnych”. Otóż uwolniony krymialista zgwałcił i następnie zamordował 92 letnią kobietę. Prezydent podkreślił, że jeśli nielegalnie przekroczyłeś granicę USA, będziesz wydalony. Prezydent dodał, że liczba przekroczeń granicy znacznie się zmniejszyła i również zmniejszeniu uległa liczba przemycanych narkotyków. 

Prezydent pochwalił się też zatwierdzenie aż 187 nowych (konserwatywnych)  federalnych sędziów, poza tym wyraził poparcie dla możliwości odbywania modlitwy w publicznych szkołach. Jego marzeniem jest aby na planecie Mars w niedługim czasie amerykańscy astronauci zamieścili amerykańską flagę.
Podkreślił, że chciałby zakończyć przewlekłe wojny w Afganistanie i Iraku i wycofać amerykańskich żołnierzy do domu. Pochwalił się też (już obśmianą) propozycją planu pokojowego zięcia Kushnera mającego zapewnić pokój między Izraelem, a Palestyną (tu pudło i kompletna lipa pachnąca prowokacją).
Prezydent Trump zakończył wystąpienie w duchu wzniosłym i patriotycznym zapewniając, że wiek sukcesów Ameryki dopiero się zaczyna i widzi jej przyszłość  wspanialszą niż była, przyszłość narodu pionierów i ludzi wierzących w Boga. Przyszłość kraju, gdzie wszystko może się zdarzyć! 

No cóż, przypomnijmy, że 17 godzin po tym przemówieniu do narodu, w Senacie USA rozpocznie się głosowanie nad uznaniu winnym, bądź niewinnym Trumpa według artykułów impeachmentu przegłosowanych przez Demokratów w Izbie Reprezentantów. Oczywiście Trump nie zostanie skazany i dalej pozostanie na stanowisku Prezydenta. Przy okazji wściekłe ataki demokratów, których symbolicznym uwieńczeniem był akt publicznego podarcia tekstu przemówienia prezydenta Trumpa przez spikerkę Kongresu Nancy Pelosi jedynie przysporzy więcej głosów Trumpowi i zapewni mu zwycięstwo w zbliżających się prezydenckich  wyborach. No cóż, kto pod kim dołki kopie ten czasem sam w nie wpada…

Jacek K. Matysiak                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                            Kalifornia, 2020/02/05
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika paparazzi

05-02-2020 [22:57] - paparazzi | Link:

Trudno mi było oglądać ale słuchać było lepiej boprzypomina mi to zjazdy PZPR.  Jakiś system wczesnego ostrzegania każe zachowywać ostrożność. Ale chyba tak musi być by dotrzeć do wyborców. Mistrzowska operacja prezydenta Trumpa pozyskania wyborców jak pan nadmienił, zagranie ekonomiczne z nuta patriotyzmu. Jedno mnie prześladuje, jak takie miernoty jak Pelosi i spółka mogły się dostać tak wysoko we władzy w USA. A może Pelosi nie jest stanie zrozumiec o co biega lub umysłowa demencja starcza? Te grymasy twarzy i mowa do siebie! I na koniec ta ława lewaków zbulwersowana wypowiedzią Trumpa ze nie dopuści socjalizmu w systemie opieki zdrowotnej. Najlepiej by im to prof. Grodzki wytłumaczył ;-).Reasumując dobre wystąpienie prezydenta Trumpa i wizerunkowa porażka demokratów.

Obrazek użytkownika Jacek K.M.

06-02-2020 [07:42] - Jacek K.M. | Link:

Niestety ma Pan rację, długo podgrzewana zupa już sie wylała teraz dla Dems zaczną się wielowymiarowe schody.  Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Jan1797

06-02-2020 [21:55] - Jan1797 | Link:

<Następnie Trump mówił o dofinansowaniu programu ratowania dzieci urodzonych wcześnie,
Przy tym dodał, że Demokraci chcą zniszczenia amerykańskiego systemu opieki poprzez
przeciążenie, przez objęcie nim również nielegalnie przekraczających granicę imigrantów.>

Dziękuje obu; @Jacek K.M. za relacje i @paparazzi za komentarz.
Dzieci bezdyskusyjnie muszą być pod bezwzględną ochroną państwa i tu Prezydent Trump
trafia w dziesiątkę, zdrowych społecznie poglądów.