Musimy bronić prawdy o Polsce

Każdy kraj ma własną politykę historyczną. Kto tego nie wie – ten kiep. Ci, którzy uważali w przeszłości, że polityka historyczna nie jest Polsce potrzebna – jak na to słusznie ostatnio zwrócił uwagę Krzysztof Wołodźko w „GPC” z 22 stycznia – dziś milczą ze wstydu albo nie chcą sami przed sobą przyznać się do tak irracjonalnej postawy. Państwo polskie musi posiadać politykę historyczną, nie tylko ze względu na szacunek dla naszych rodaków, którzy ginęli „na ołtarzu Ojczyzny”, ale także ze względu na swoje bieżące i przyszłe interesy. To normalne. Nie jest to bynajmniej kwestia wybujałego narodowego „ego” czy też rzekomego szowinizmu. Politykę taką posiadają kraje wielkie, średnie i małe. Ma ją Rosja, mają ją Niemcy, ma Izrael, Francja, inne nacje.  Rzeczpospolita też ją ma i mieć musi.      
Śmieszne i zaskakujące były reakcje na IPN-owską ustawę walczącą o historyczne dobre imię Polski i Polaków. Wreszcie państwo polskie nadało temu legislacyjny charakter – przecież nie będąc w tej kwestii pionierem na świecie… Opozycja krytykowała te inicjatywę (inną sprawą jest to, czy mogłaby być ona jeszcze lepsza) oskarżając władzę, iż sam fakt upomnienia się o „swoje” był zły, bo spowodował negatywne reakcje zewnętrzne.  To podejście intelektualnie niepoważne. Problem polega na tym, że Polska, najpierw ta rządzona z nadania Związku Sowieckiego, a potem III RP, siedziała cicho, jak mysz pod miotłą, gdy upowszechniano oszczerstwa o najnowszych polskich dziejach. To dlatego spora część opinii publicznej, a zwłaszcza politycznej w Europie i poza nią alergicznie zareagowała na wspomniane przed chwila działania polskich władz, które tak naprawdę powinny mieć swoje miejsce już dawno. Tak, jak w polityce międzynarodowej przyzwyczajono naszych partnerów do tego, że Polska jest „yesmanem”, który jak membrana reaguje na sugestie płynące z Berlina, Paryża czy Brukseli, tak samo w polityce historycznej przyzwyczajono świat do polskiej bierności i grzechu zaniechania. 
Rosyjska narracja - ta sama, co po 1945 roku  
A od kiedy trzeba było reagować? Od blisko … 70 lat. Bowiem już w latach 1950. w ówczesnej Niemieckiej Republice Federalnej po raz pierwszy użyto pojęcia „polskie obozy śmierci”. Użyto go bezkarnie. Dlaczego? Oczywiście dlatego, że w interesie Moskwy było zohydzanie narodu polskiego i jego elit w oczach świata. Z tych samych powodów suflowano narrację o pogromach antysemickich w Polsce, już po zakończeniu II wojny światowej. Tą znaczoną, szulerska kartą grali Sowieci, aby usprawiedliwić w oczach liberalnego czy lewicującego Zachodu swoją okupację naszego kraju. W myśl zasady: „tak, my komuniści mamy swoje wady, ale lepsza nasza komuna niż wolna, reakcyjna, antysemicka Polska”. Skądinąd demony te wróciły już po upadku PRL, gdy różne ośrodki polityczno-medialne w kraju na szeroką skalę informowały zaprzyjaźnionych dziennikarzy z Zachodu o … profaszystowskich środowiskach typu Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe (sic!). Federacja Rosyjska cieszyła się z  takich prezentów. 
Teraz Rosja jest silniejsza ekonomicznie i jest poważniejszym graczem na arenie międzynarodowej niż w okresie drugiej „Wielkiej Smuty”, tuż po rozpadzie Związku Sowieckiego i utworzeniu Wspólnoty Niepodległych Państw. Teraz Moskwa jest nie tylko beneficjentem tego typu narracji, ale sama je, w sposób systematyczny, zorganizowany wypuszcza w świat. Skądinąd nie tylko wobec Polski, ale także wobec krajów bałtyckich Kreml gra twardo, cynicznie i w zaparte. Jest jak u George’a Orwella w powieści „Rok 1984”. Tam Ministerstwo Pokoju zajmowało się wojną, a Ministerstwo Prawdy – kłamstwem i robieniem wody z mózgu. Tutaj atakowana jest Polska –  pierwsza ofiara Niemiec, które zaatakowały ją wiedząc, że po pakcie Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku Związek Sowiecki nie tyle  wykaże neutralność, co wręcz weźmie udział w IV rozbiorze Polski. Polska, kraj, który poniósł procentowo największe starty osobowe po II wojnie światowej – blisko 18% obywateli II Rzeczpospolitej zginęło –  teraz jest oskarżany przez władzę formalno-prawnego spadkobiercy ZSRS, Federacji Rosyjskiej praktycznie o kolaborację z Niemcami Hitlera... Stanowisko takie wyrażone i przez prezydenta Rosji i przez szefów obu izb ustawodawczych, a także przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych w izbie niższej FR czyli Dumy Państwowej jest przykładem oszczerstwa wręcz piramidalnego. 
„Historia alternatywna” Kremla - i jej klęska  
Dlaczego ekspułkownik KGB Władimir Władimirowicz Putin - były prezydent i były premier i obecnie znowu prezydent nie powtórzył tych słów w Yad Vashem? Tak, właśnie tam, na imprezie w istotnym stopniu współtworzonej przez  rosyjskiego oligarchę, a jednocześnie przewodniczącego Europejskiego Kongresu  Żydowskiego  i przewodniczącego Fundacji Światowego Forum Holocaustu (WFH) oraz szefa Europejskiego Funduszu Żydowskiego (EJF)  Mosze Wiaczesława  Kantora (tego samego, który chciał dokonać wrogiego przejęcia Polskich Zakładów Chemicznych „Azoty”)? Dlatego, że Rosja przegrała z nami starcie w tej kwestii na arenie międzynarodowej. Świat Zachodu, po obu stronach Atlantyku całkowicie zignorował rosyjskie kłamstwa odnośnie Polski i genezy II wojny światowej. Ba, od tej łże-narracji odcięli się także niektórzy wpływowi przywódcy diaspory żydowskiej. „Historia alternatywna” zaserwowana przez Putina et consortes nie została podjęta przez państwa, media, środowiska polityczne szeroko rozumianego Zachodu. Kreml poniósł w tej kwestii klapę, choć oczywiście odniósł w jakiejś mierze sukces wewnętrzny, gdyż po raz kolejny szczując na Polaków, odwrócił uwagę opinii od sytuacji gospodarczej kraju, rosnących cen, czy niezrealizowanych aspiracji coraz większej w Rosji klasy średniej. 
To właśnie ta porażka na forum międzynarodowym – także europejskim, gdzie w europarlamencie w Strasburgu podczas specjalnej debaty o kłamstwach w polityce historycznej Rosji w dniu 15 stycznia jednoznacznie potępiono Moskwę – spowodowała, że Putin zamilczał  o złej, „proniemieckiej” Polsce  u zarania II wojny światowej. Ale nie łudźmy się: do tej narracji Rosjanie będą wracać, mimo tego, że Putin wymienił w Yad Vashem Polaków jako ofiary Niemiec – obok Żydów, Rosjan, Ukraińców i Białorusinów. 
Chodzi o wizerunek Polski w  świecie 
Musimy bronić prawdy o własnym kraju, prawdy o sobie. A pamięć o Polakach, dla których Niemcy utworzyli obóz w Auschwitz i którzy byli tego obozu pierwszymi więźniami – musi nas do tego skłaniać. Hołd dla Polaków –  drugiej po Żydach nacji, gdy chodzi o zamordowanych  w Auschwitz - zobowiązuje nas  do dawania świadectwa historii.  Ale przecież nie chodzi tu tylko o hołd „cieniom niezapomnianych przodków”. Chodzi o wizerunek Polski w Europie i na świecie. Wizerunek państwa i narodu polskiego – pierwszych ofiar niemiecko-sowieckiego sojuszu sprzed ośmiu dekad. 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (27.01.2020)  pod tytułem  "Polityka historyczna - walka o pamięć, szacunek i współczesne interesy …"

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

30-01-2020 [08:27] - Marek1taki | Link:

Problem, że na poniedziałkowych obchodach w Auschwitz miało miejsce dla antypolskiej propagandy zwanej polityką historyczną. Prezydent Duda powiedział półprawdę, a izrealski z ambasadorem Rosji kłamali. Wyselekcjonowany więzień okazał się stalinowskim okupantem Polski aktywnym do dzisiaj, a po drodze nawet trafił do USA z poparciem dla Lutera Kinga. Nic dziwnego, że zaserwował przemówienie w imieniu totalitaryzmu. To niewiarygodne, że władze Polski dopuszczają do wrogiej polityki historycznej, do wygłaszania kłamtw historycznych, do pisania nam historii. Tym się różnimy, że możemy opierać politykę historyczną na prawdzie historycznej, a inni musza kłamać i przemilaczać fakty. To my musimy pisać historię Niemcom, Żydom, Rosjanom i Ukraińcom. Inaczej się nie da.

Obrazek użytkownika maxilampus

30-01-2020 [17:55] - maxilampus | Link:

Z kim ty kolego polemizujesz ? on jest  przeciez partyjnym gensekiem z poslusznych i spolegliwych..na te ciamajdy szkoda czasu..i energi

Obrazek użytkownika Arystydes

30-01-2020 [21:29] - Arystydes | Link:

cytat pierwszy:
Wyselekcjonowany więzień okazał się stalinowskim okupantem Polski aktywnym do dzisiaj, a po drodze nawet trafił do USA z poparciem dla Lutera Kinga. Nic dziwnego, że zaserwował przemówienie w imieniu totalitaryzmu.
i cytat drugi:
Tym się różnimy, że możemy opierać politykę historyczną na prawdzie historycznej, a inni musza kłamać i przemilaczać fakty. To my musimy pisać historię Niemcom, Żydom, Rosjanom i Ukraińcom. Inaczej się nie da.

 A czym się różni autor tych cytatów od bolszewickich lub hitlerowskich ideologów..?

Obrazek użytkownika Marek1taki

30-01-2020 [22:59] - Marek1taki | Link:

Tym samym czym od wielbłąda.

Obrazek użytkownika Arystydes

31-01-2020 [15:13] - Arystydes | Link:

@Marek1taki
Czyli niczym, bo rozumek taki sam.

Obrazek użytkownika Es

30-01-2020 [11:19] - Es | Link:

Zazwyczaj nie chce mi się brnąć przez teksty wyglądające na typowe bicie piany,zatem odnoszę się tylko do tytułu i pierwszego zdania. A mamy jakąś politykę historyczną w ogóle? Bo nie mówię o jakiejś kompleksowej i do tego broniącej naszej historii i naszej racji stanu w szczegółowości. Nie mówię też o tym co każdy Kowalski może powiedzieć u cioci na imieninach, albo Duda na wiecach dla naiwnych

Obrazek użytkownika maxilampus

30-01-2020 [22:47] - maxilampus | Link:

Przyznac musze,ze dla mnie autor tej tutaj dywagacji jest najlepszym przykladem tego co najgorsze w PIS..a jest to calkowite oderwanie sie od otaczajacej rzeczywistosci..P-osluszni I S-polegliwi nie rozumieja wspolczesnych Polakow i tego co z Polski zostalo..Brnie pan w jakies figury retoryczne ,ktore nie maja jakiegokolwiek sensu..Obnaza pan PUSTKE i Brak mysli politycznej waszej formacji..ktora zastepujecie tania propaganda i manipulacja tematami zastepczymi..Brak wam jakiegokolwiek instynktu politycznego i rozumienia czego Patriotyczna Polska potrzebuje i oczekuja..
Udalo sie wam nas oszukac dwokrotnie i wiecej sie juz nie uda..Katastrofa polityczna,ktorej jestescie jedynymi tworcami nadchodzi szybkimi krokami i wy bedziecie jej pierwszymi ofiarami..Tylko zadufany w sobie duren nie jest wstanie tego zobaczyc czego my Polacy poprzez swoj historyczny instykt i doswiadczenia  widzimy tak jasno..
Do dzisiaj miala byc podpisana umowa na zakup 32 sztuk F35 Balaszczak tak glosno przysiegal..i co ? dlaczego go nie podpisano ? dlaczego nie informujecie Polakow o istotnych dla nich sprawach tylko tu takie bzdety ?