Tytanów Kidawy i Jaśkowiaka potyczki o miejsce w szalupie

Mafia z nowogrodzkiej spycha kraj w odmęty bezprawia. Jednak z przebiegłością pokerowego szulera kamufluje zamordystyczny totalitaryzm pozorną nieporadnością. Sędziom pozwala na bunt przeciw konstytucji. Ochrania przed atakami kołtuństwa czarne marsze Aborcjonistek. Pobłaża ekologicznym zadymiarzom paraliżującym pracę portów morskich. Gości w generatorach rzeczywistości urojonej dopuszczających się monstrualnych manipulacji pod płaszczykiem wolności słowa. Przymyka oko na wybryki tak zwanych artystów szargających uczucia religijne pod pretekstem swobody twórczej. Homoseksualistom nie przeszkadza szerzyć z przytupem ideologii LGBTitd. Badaczom holocaustu zniesławiać naród polski… Ostatnio, niepomny z kim zadziera, zbiesił się nawet Marian Banaś. Jednym słowem: hulaj dusza, piekła nie ma. I nie taki prezes straszny, jak go szkalują.
Tu mógłbym systemem kopiuj, wklej, wstawić niemal każdy mój tekst z ostatnich lat. Bo mimo politycznej kotłowaniny pospolitość skrzeczy w koło Macieju tę samą mantrę. Tak naprawdę nie dzieje się nic nowego. I nie stanie się nic aż do końca, że sparafrazuję refren znanej pieśni Grzegorza Turnaua. Tylko proszę mnie nie pytać co będzie owym końcem, gdyż, znów sięgnę po cytat z popkultury, końca nie widać.
Zamiast więc katować się nudną i miałką, niczym dyskusja tytanów, marszałkini Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem, bieżączką, która i tak mi nie ucieknie, spróbuję zasłużyć na miano wizjonera. I pogonię swą fantazję w rejony, gdzie najabsurdalniejsza fikcja przybiera realne kształty z prędkością światła. Ciekawe czy zdążę przewidzieć jakieś niebanalne koncepty awangardy modernizmu, nim progresorzy wcielą je w życie?
Wizja 1. Walczące z węglem jako źródłem energii komando szturmowe Greenpeace wtargnęło do kopalni w Wieliczce. Zauważywszy swą pomyłkę niezrażeni ekosrodzy dołączyli natychmiast sól do rejestru kopalin zagrażających ludzkości, zwłaszcza, że w jednej ze sztolni znaleźli zmumifikowane przez sól zwłoki kobiety. Jednak po drobiazgowych badaniach okazało się, że to po prostu żona Lota.
Wizja 2. W celu ratowania klimatu przed żarem Unia Europejska na wniosek komisarza od zielonego ładu Fransa Timmermansa zamierza zakazać oddychania i innych erupcji organizmu bez osobistych filtrów nie przepuszczających do atmosfery dwutlenku węgla emitowanego przez nosy, usta i pozostałe otwory gazotwórcze.
Wizja 3. Zagorzałe w znaczeniu ortodoksyjne, a nie że czynią coś za flaszkę, feministki protestują przeciw męskiemu szowinizmowi w języku piętnując zwłaszcza takie bezalternatywne określenia jak: ojczyzna, męstwo, zbratanie, chłopo-robotnik, virtuti militari, paternalizm, Pater noster, które powinny mieć swoje żeńskie odpowiedniki: matczyzna, żeństwo, zsiostrzenie, babo-robotnica, femini militari, matermalizm(nie mylić z materializmem), mater noster… Zaś za wzorcową koegzystencję płci uważają termin: Anno Domini, biorąc Anno za wołacz imienia Anna.
Wizja 4. Powołując się na precedensy przemiany brzydkiego kaczątka w łabędzia i kaczki dziwaczki w zająca, postępowi ornitolodzy przystąpili do dżenderowej akcji przywracania płci kulturowej ptactwu. I tak nie tylko kaczki, ale także gęsi czy kury mogą domagać się, by je traktować jak łabędzie. Wróble mają prawo czuć się orłami, nieloty ozdobą przestworzy, sroki uznawać swe terkotanie za słowicze trele, zaś nietoperze uważać się po prostu za ptaki. Wkrótce do podobnej akcji przystąpią progresywni entomolodzy.
 
Sekator
 
Ps.

- Czemu nazwałeś orły tytanami - pyta mój komputer.
- Tytani to po prostu pasażerowie “Titanica” - wyjaśniam. - Walczyli o miejsce w szalupie. Ale chyba zajął je Grzegorz Schetyna. A potyczki to inaczej potknięcia.