Przedwczoraj ukonstytuował się nasz parlament, naprzód Sejm a potem Senat. Pierwszą czynnością, zarówno posłów jak i senatorów, po złożeniu ślubowania jest wybór marszałka, danej Izby. Zarówno w Sejmie jak i w Senacie nie było niespodzianek. Marszałkiem Sejmu została wybrana pani poseł Elżbieta Witek, a w Senacie marszałkiem został senator Tomasz Grodzki. Z wyborem niespodzianek nie było, ale z zachowaniem już trochę inaczej …
Po ogłoszeniu wyników, pani marszałek senior Barbara Borys-Damięcka, zapytała senatora T. Grodzkiego, czy przyjmuje tę funkcję. Odpowiadając na to pytanie, która to odpowiedź ze zwykłego senatora czyniła go senatorem marszałkiem, T. Grodzki ‘skromnie’ (?) oznajmił – „Nie chcę tu cytować słów naszego świętego, wielkiego papieża, Jana Pawła II, ale powiem: przyjmuję”.
Senator T. Grodzki, który odpowiadając ‘przyjmuję’ stał się marszałkiem Senatu, nie zacytował słów papieża, więc poszukałem. To było dawno, 40 lat temu, ale dzisiaj mamy internet, więc długo nie zajęło. Po ogłoszeniu wyników konklawe sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Jean-Marie Villot zapytał - „Czy przyjmujesz dokonany przed chwilą kanonicznie wybór twojej osoby na Najwyższego Kapłana?” Na co (wyraźnie wzruszony) kard. Wojtyła odpowiedział: „W duchu posłuszeństwa wobec Chrystusa, mojego Odkupiciela i Pana, w duchu zawierzenia wobec jego Matki – przyjmuję”.
Tak sobie myślę, że nasz senator T. Grodzki, który w trakcie udzielania pozytywnej odpowiedzi stawał się marszałkiem T. Grodzkim, chciał zacytować słowa papieża, ale się zreflektował i ugryzł się w język. A może w tej ważnej chwili, tych słów, których wcześniej wyuczył się na pamięć - po prostu zapomniał? Tego już się nie dowiemy. Natomiast wiemy, przynajmniej widać to było wyraźnie, że senatorowi Grodzkiemu, od sukcesu chyba trochę zawirowało w głowie. Bo niewątpliwie marszałek Senatu to ważna funkcja. I w niczym nie ujmując marszałkowi Grodzkiemu osobistego sukcesu, a także sukcesu opcji politycznej, którą marszałek reprezentuje – bycie marszałkiem Senatu to jednak nie to samo, co bycie papieżem. I niestosowne przywoływanie autentycznych, wynikających z głębokiej wiary słów papieża, jest najzwyczajniej w świecie, pretensjonalne.
O tym, że takie, niestosowne odwoływanie się do słów papieża miało miejsce, świadczą również kolejne słowa marszałka, którymi zaczął swoje przemówienie. Papież w swoim przemówieniu z balkonu bazyliki św. Piotra tak mówił do zgromadzonych na placu przed bazyliką "Przybywam z dalekiego kraju, z dalekiego, lecz zawsze tak bliskiego przez łączność w wierze i tradycji chrześcijańskiej". A jak zaczął swoje przemówienie nasz marszałek? Ano tak - ‘‘Przybywam ze Szczecina. Ze stolicy Pomorza Zachodniego, miasta, które najdłużej w swej historii było stolicą potężnego księstwa …’’
Tyle, że u papieża był logiczny związek pomiędzy pierwszą i drugą częścią zdania. U marszałka niekoniecznie. Bo co wspólnego z objęciem funkcji marszałka Senatu ma to, że Szczecin był długo stolicą potężnego księstwa? No chyba, że marszałek Grodzki robił jakieś aluzje, … Ale jakie to były aluzje, to też nigdy się tego nie dowiemy.
I jeszcze jedno – gesty. Papież wzniósł ręce do góry, mówiąc do ludzi zgromadzonych na placu. Marszałek również je wzniósł a potem rozłożył szeroko, ogłaszając zwycięstwo … demokracji.
Powtórzę, co nieraz już tutaj pisałem. Nasza (totalna)opozycja jest święcie przekonana, że demokracja jest tylko wtedy jak oni wygrywają wybory. Przez cztery lata, z przekonaniem głosili, że w Polsce nie ma demokracji. A tu proszę! Wygrali wybory w Senacie i od razu wróciła demokracja. Co dodatkowo i dobitnie, zaraz po wygranych przez PO, wyborach marszałka Senatu, potwierdził G. Schetyna – ‘demokracja ma solidne podstawy’ (cytuję z pamięci).
Tak więc przedwczoraj zdarzyło się, nie tylko habemus papam, ale i również habemus democratiam.
No proszę, i kto by pomyślał, że nasza Platforma jest taka mocarna.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7230
Zauważył Pan swoją małostkowość? Jeśli nie, to proszę o zwrócenie uwagi.
Jeżeli kpiarstwo nazywa pan małostkowością to może zauważam.
Przyznaję, że nie dostrzegłem kpiarskiego uśmiechu. Mam nadzieję, że nie uraziłem...
Nie widzi pan śmieszności sytuacji? Opozycja przez cztery lata trąbi o braku demokracji (bo wybory wygrał PiS), a tu proszę jedno wygrane głosowanie i od razu demokracja wygrała!!!
Owszem, widzę śmieszność.
Problem w tym, że tak zrobiliśmy, że zbyt łatwo zaglądamy w cudzy ogródek, swój pomijając. I równie śmieszne jest żądanie przeliczenia głosów wyborczych tylko w przegranych okregach i tylko w Senacie gdy ta sama (nieumiejąca liczyć) komisja liczyła głosy sejmowe. Ale widocznie sejmowe zwycięskie liczyła domyślnie dobrze, a przegrane senackie domyślnie źle...
Po obu stronach demokracja jest wtedy gdy się wygrywa.
I jeszcze pytanie w kontekscie papieza: jak sie Pan zapatruje na ew. sojusz PiS i Lewicy w celu przegłosowania ustawy o zniesieniu limitu składek ZUS? Gowin sie wszak wycofuje i potrzeba każdego, choćby Lucyfera samego...
Jeżeli Lewica tak zagłosuje to takie jej prawo i wcale nie oznacza to żadnego sojuszu. A tak przy okazji, co ma z tym papież wspólnego?
To, że Lewica zaglosuje to jedno, to, że PiS jej potrzebuje i może skorzysta, to drugie.
A papiez? Takie skojarzenie i zastanowienie sie, czy papiez skorzystał by z okazji zbratania z Lucyferem za pięć miliardów złotych.
A skąd się brały te procenty PSL-u?
Wtedy była władza Platformy/PSL.
Jak zwykle odwraca pan kota ogonem :)))
Pamięta pan te worki z 'głosami', co leżały na chodniku, przed oknem do piwnicy, do której je potem wrzucono? Myśli pan, że one tam dalej leżą? Czym więc jakakolwiek władza ma się zająć jak nie ma co sprawdzić? Nie mówiąc o tym, że teraz jak chcieli przeliczyć ponownie (w kilku okręgach), to sąd się nie zgodził. A w tamtej sprawie by się zgodził?
To po co była np. komisja w/s Amber Gold?
Przyjdzie Konfederacja i wtedy będzie moc ... :)
Będą szopki w senacie. Będzie grzanie tematu. Za tą zasłoną dymną nikt nie będzie widział zawłaszczania kolejnych dziedzin życia przez lewicę.
W sejmie PiS ma większość, w komisjach pooddawał władzę lewicy bardziej lewej. Potem powie, że ma związane ręce.
Kaja Godek opłakuje a sama odmówiła startu z list Konfederacji. https://www.pch24.pl/kaj…
Kelnerzy pracują dla globalnego szatanizmu.
Sądząc po stanie zdłużenia szpitala z 14mln na 90 na koniec jego "rządów", według prawa Neumanna ma wszelkie warunki do pełnienia tej funkcji.
To moze niemieckie dupy będą się leczyły u ciemnoskórych specjalistów z Syrii i nie będą przyjeżdżały do Polski?
A może w ogóle nie leczyc ludzi, niech kobiety rodzą po domach - tak będzie taniej. Ma ktoś raka? To droga terapia, taniej na cmentarz.
A Radziwiłł to zlikwidował zadłużenie?