Totalna opozycja nie ma programu więc upowszechnia fake news

Totalna opozycja nie ma programu więc podgrzewa emocje i upowszechnia fake newsy
 
1. Wczoraj wicepremier Jacek Sasin oraz rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel na konferencji prasowej wezwali przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny, do zaprzestania rozpowszechniania fake newsów przez polityków jego partii, którzy w ten sposób od dłuższego czasu prowadzą kampanię wyborczą.
 
Były rzecznik rządu premier Ewy Kopacz, poseł Cezary Tomczyk z rozmysłem zamieścił na portalu Twitter zdjęcie z 2018 roku przedstawiające składanie wiązanek kwiatów w Sejmie po osłonięciu tablicy pamiątkowej poświęconej śp. Lechowi Kaczyńskiemu ( jako pierwszy w związku z tym składał wiązankę jako członek rodziny Jarosław Kaczyński) , sugerując, że to składanie wieńców z tegorocznego Święta Wojska Polskiego.
 
Zdjęciu towarzyszył złośliwy komentarz o tym jakie to „porządki” panują w obecnej Polsce ,że wiązankę podczas takiego święta składa Jarosław Kaczyński przed prezydentem RP, marszałkami Sejmu i Senatu , a także przed premierem.
 
Mimo tego ,że internauci natychmiast wyłapali ten fake news i wielu z nich apelowało do posła o usunięcie tego zdjęcia i komentarza , przez wiele godzin wisiało ono na Twitterze, „przekazywało go dalej” wielu posłów Platformy i oficjalne portale tej partii i klubu parlamentarnego, a także zaprzyjaźnieni z tą partią dziennikarze (np. Tomasz Lis).
 
Dopiero po kilkudziesięciu godzinach , poseł Tomczyk napisał twitta, w którym nie tylko na przeprosił za oczywisty fake news, tylko stwierdził ,że został źle zrozumiany, bo zdjęcie jest wprawdzie z 2018 roku ale „porządek rzeczy w naszym państwie niestety przedstawia się w tej kolejności”.
 
2. Z kolei były prezydent Lech Wałęsa, który od wielu lat wspiera Platformę ( jego syn Jarosław Wałęsa startuje tym razem z 2 miejsca listy tej partii do Sejmu), zwołał konferencję prasową pod historyczną bramą Stoczni Gdańskiej i ni mniej ni więcej tylko zapowiedział „ wojnę domową w Polsce” , w domyśle jeżeli nadchodzące wybory parlamentarne  nie potoczą się po jego myśli ( a więc jeżeli wygra je Prawo i Sprawiedliwość).
 
Zaapelował to towarzyszących mu osób o zaangażowanie się w nadchodzące wybory użycie wszelkich dostępnych sił i środków ,żeby odsunąć rządzące Prawo i Sprawiedliwość od władzy, bo inaczej zrealizuje się jego wcześniejsza zapowiedź.
 
Jeżeli „wojnę domową” w Polsce zapowiada laureat Pokojowej Nagrody Nobla i to w sytuacji kiedy za naszą wschodnią granicą wojna domowa się toczy ( wprawdzie z dużym udziałem Rosji ) i już przyniosła tysiące zabitych i rannych i ogromne zniszczenia, to naprawdę najwyższy czas na otrzeźwienie totalnej opozycji i choćby odcięcie się kierownictwa Platformy o tego rodzaju wypowiedzi.
 
3. Ale ta kampania fake newsów i podgrzewania emocji jest na rękę Platformie i innych partii opozycyjnych, ponieważ nie mają programu, z którym można byłoby pójść do wyborców i przekonać ich do głosowania na obecną opozycję.
Wprawdzie Platforma na kolejnych swoich konwencjach próbowała takie zręby programu ogłaszać ale były one bardzo źle przyjmowane przez opinię publiczną , a sondaże opinii publicznej po ich prezentacji zamiast rosnąć , spadały.
 
Tak było wtedy kiedy Grzegorz Schetyna  zapowiadał likwidację CBA. IPN i urzędów wojewodów, powtórzyło się to wtedy kiedy zaprezentowano w 4 czerwca w Gdańsku 21 punktów zmierzających do rozmontowania państwa polskiego, wreszcie nawet zwolenników Platformy  zdumiał nawet tzw. sześciopak Schetyny.
 
Znalazła się w nim  między innymi zapowiedź dopłaty 500 zł do wynagrodzenia każdego zatrudnionego, który ma je niższe od średniej krajowej , co oznaczałoby dodatkowe wydatki budżetowe rzędu kilkudziesięciu  miliardów złotych rocznie, co jest propozycją całkowicie nierealną.
 
W polityce bowiem niesłychanie ważną rzeczą jest bowiem wiarygodność, a Platforma przez 8 lat rządzenia kompletnie ją straciła, więc teraz chcąc wrócić do władzy, postawiła na podgrzewanie emocji , także przy pomocy fake newsów.