Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Rzecznik MSZ nie zna prawa czy udaje głupa i grilluje wilka?
Wysłane przez Chatar Leon w 14-04-2015 [13:57]
Od paru dni, obserwując cały sposób grillowania tematu rosyjskiej grupy zmotoryzowanych zielonych ludzików, zastanawiam się, czy aby cały temat nie jest ustawką, którą przed wyborami Putin chce sprezentować swojej agendzie w Kraju Nadwiślańskim.
Na cały wysyp objawów popisów „profesjonalizmu dziennikarskiego” w mediach (i to nie tylko reżimowych) nie chce mi się nawet reagować. Tym razem jednak nie tyle o samych mediach. Zwracam uwagę na wczorajszą wypowiedź rzecznika MSZ Marcina Wojciechowskiego dla Wirtualnej Polski, w której rzecznik po prostu bredzi i wprowadza w błąd. Zastanawiam się tylko, czy robi to nieświadomie (bo pewnych rzeczy nie wie, bo np. nie doczytał), czy też udaje, że nie wie (bo np. też grilluje wilka).
- Jeśli jadą do Niemiec, to do tego kraju mogą wystąpić o wizy. Wtedy to nie nasza jurysdykcja i nie my decydujemy, czy ich wpuścić, czy też nie. Wówczas nie mamy na to wpływu - mówi WP rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. (wp.pl)
Czyżby?!
Z tego co opowiada rzecznik wynikałoby niemal, że obywatele Rosji zaopatrzeni w wizy niemieckie i bujający się po Polsce są wręcz poza polską jurysdykcją (swoją drogą, słowa rzecznika nader wymownie ujawniają sposób myślenia ekipy rządzącej i osób z kręgów PO-GW na temat miejsca Polski w Europie i świecie).
Oczywiście jest to ewidentna brednia!
Wbrew temu, co głosi pan Wojciechowski, to właśnie służby graniczne kraju, w przypadku którego cudzoziemiec ma zamiar przekroczyć granicę Schengen, podejmują decyzję o jego wpuszczeniu lub nie. Samo wydanie wizy przez którykolwiek z krajów Schengen nie oznacza bynajmniej jeszcze automatycznego wpuszczenia na terytorium RP (czy innego z krajów Schengen).
Podstawowymi dokumentami w tej sprawie są Ustawa o cudzoziemcach z 12 grudnia 2013 r. oraz Rozporządzenie (WE) Nr 562/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 r. (kodeks graniczny Schengen), które wyraźnie określają przypadki, w których Polska (czy też inny kraj Schengen) może odmówić cudzoziemcowi wjazdu na swoje terytorium także wtedy, gdy ów zjawił się na granicy z ważną wizą wydaną przez którykolwiek z krajów układu. Są to m.in. sytuacje związane z ochroną bezpieczeństwa i porządku publicznego (wspomniałem o tym tutaj), zwłaszcza gdy cudzoziemiec znajdzie się na liście osób, których pobyt na terenie RP jest niepożądany (np. Art. 28. 1. Ustawy z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach).
Kto jak kto, ale rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, tak podstawowe dokumenty, a przynajmniej tak zasadnicze kwestie w nich uregulowane, jak problem wjazdu cudzoziemców na terytorium RP, znać powinien (mam wrażenie, sądząc po obrocie sprawy, że po podgrillowaniu tematu i kilku sondażach, zapewne ktoś w ministerstwie sobie o tych regulacjach przypomni...)
Poniżej:
psc z wp.pl z wypowiedzią rzecznika