Czy wystarczy pieniędzy?

   Od wielu dni głównym tematem Wiadomości TVP są wciąż nowe programy socjalne: dla dzieci, uczniów, emerytów, niepełnosprawnych itp.  Totalna opozycja przez prawie cztery lata wieszczy bankructwo Polski.  Te ponure proroctwa zupełnie się jednak nie sprawdzają - gospodarka kwitnie, a deficyt budżetowy jest pod kontrolą.  Ostatnio jednak głosy zaniepokojenia słychać również od strony rządu.

  Pierwszym takim sygnałem było odejście w maju minister finansów, Teresy Czerwińskiej.  Wieść gminna niosła iż protestowała ona przeciw nadmiernym obciążeniom dla budżetu {TUTAJ}.  Wczoraj [8.07.2019] w portalu Niewygodne.info.pl {TUTAJ} znalazłam informację "W resorcie finansów nagłe otrzeźwienie? Twierdzą, że nie ma pieniędzy na nowe wydatki".  Dowiedziałam się, że:

  "Wiceminister finansów Leszek Skiba zaskoczył wszystkich wypowiedzią, w której stwierdził, że bez nowych źródeł dochodów budżetowych nie będzie miejsca na nowe programy wydatkowe rządu PiS. Wypowiedź ta jest o tyle zaskakująca, że do tej pory strona rządowa szła z narracją, że kasa na nowe programy z "plusem" jest, a nawet jak jej nie ma, to się ją pożyczy i będzie. Czyżby w resorcie finansów w końcu się doliczyli, że pod ciężarem 500+ dla wszystkich, 13. emerytury i innych wydatków natury socjalno-administracyjnej, budżet kraju może się po prostu załamać? (...)
  Tymczasem dochody budżetowe we wspomnianym okresie nie rosły już tak szybko jak wydatki. Wyniosły one 162,6 mld zł i były wyższe jedynie o 8,6 mld zł w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Pisze "jedynie", bowiem wydatki urosły aż o 20,4 mld zł. Różnica między całkowitymi dochodami (162,6 mld zł), a wydatkami (164,8 mld zł) dała wynik ujemny, przez co budżet kraju po maju notował deficyt na poziomie 2,2 mld zł.
Wydaje się, że powyższe wyniki są przyzwoite i nie ma dramatu. Prawdziwe problemy mogą się jednak pojawić w kolejnych miesiącach. Szacuje się, że wyraźny skok deficytu budżetowego nastąpi dopiero po lipcu, tj. po pierwszym miesiącu funkcjonowania rozszerzonego programu 500+. 
W takich okolicznościach wcale nie powinny nas aż tak bardzo dziwić słowa Leszka Skiby, wysokiego przedstawiciela Ministerstwa Finansów (wiceminister), który w radiu TOK FM powiedział, że bez nowych źródeł dochodów budżetowych nie będzie miejsca na nowe programy wydatkowe rządu PiS".

   Dane powyższe zostały zaczerpnięte z Biznes.pap.pl {TUTAJ} oraz wspomnianego wywiadu dla Tok FM [omówienie {TUTAJ}]  Skiba snuje w nim również plany wprowadzenia nowego podatku:

  "Podatek od przedsiębiorstw cyfrowych ma przynieść budżetowi ok. 0,5 mld zł dochodu, przy czym zostanie on nałożony na duże przedsiębiorstwa cyfrowe, oferujące usługi dla biznesu, zapowiedział wiceminister finansów Leszek Skiba.".

  Skądinąd wiadomo o planach znacznego podniesienia składki na ZUS.  Pan Leszek Skiba zajmuje się podatkami od niedawna   W końcu czerwca 2019 Jarosław Królak napisał w "Pulsie Biznesu" artykuł "Leszek Skiba bierze podatki w MF" {TUTAJ}.  Jak widać, wiceminister nie jest zadowolony z tego, co zastał w nowym dziale.  Czy powinniśmy się już zacząć niepokoić?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

09-07-2019 [23:13] - Imć Waszeć | Link:

To jest efekt nasycenia. Po prostu są już tacy, którzy nie wiedzą co z pieniędzmi zrobić i ładują w skarpetę zamiast w kolejne inwestycje, żeby potem sobie pożyć. W ten sposób część pieniędzy "rzucanych z helikoptera" przestaje wracać w podatkach i opłatach, a nawet zaczyna wyciekać w masowych wycieczkach do Egiptów. Oczywiście nie wszystkim udaje się w tym złotym deszczu nachapać jednakowo i dlatego teraz spece od rządzenia wymyślili "budowanie silnej klasy średniej". Z tym, że bez jakichś mechanizmów blokujących kupowanie posiadłości w Szwajcarii czy na Florydzie (przebrzydłe polszewiki tak się były dowartościowywały, a także mafiozi) przez neo-Sykstusków i wydawanie dodatkowego grosza w zachodnich hipermarketach, uszczerbek w finansach będzie coraz większy.

Tu jest artykuł o tym efekcie i o Miltonie Friedmanie "Pieniądze będą spadać z nieba. 'Helicopter money' nadlatują" (z 2016): https://www.bankier.pl/wiadomo...
Wykres pokazuje sytuacje w USA, która idealnie tłumaczy naszą obecną prosperity. Wskazuje się jeszcze na inną sprawę, że tak na prawdę nikt nie musi dziś drukować dodatkowych pieniędzy, bo robi się to za pomocą drobnej korekty w komputerze. Tak właśnie pieniądze powstają i potem "jakoś" znikają. Po kryzysie w 2008 roku pewne kraje zostały przełączone w tryb "żarcia trawy", żeby te wszystkie brzydkie zabawy komputerowe wyglądały bardziej realistycznie i księgowo.

Obrazek użytkownika tricolour

10-07-2019 [15:17] - tricolour | Link:

Czas szerokich programów społecznych musi dobiec końca - mówił wicepremier w dalszej części rozmowy z Markiem Kacprzakiem, pytany o kryteria w programie dla niepełnosprawnych. Zaznaczył, że to jedna z ostatnich grup, która zostanie objęta wsparciem.

Czyli Gowin powiedzial, ze wiecej pieniędzy nie ma. Wybudowano zero fabryk, zero autostrad itp.

Obrazek użytkownika Jabe

10-07-2019 [16:40] - Jabe | Link:

Powtórzę tylko (bo mój komentarz został zniknięty), że Autorka podobnie jak gro wypowiadających się o temacie nie interesuje się, skąd właściwie władza bierze pieniądze, których może zabraknąć.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

10-07-2019 [19:37] - Imć Waszeć | Link:

Jak to skąd? Przecież Friedman odpowiedział na to pytanie wyczerpująco. Z helikoptera. A poważnie, to pieniądze biorą się z kliknięcia w komputer w jakimś banku światowym lub innym FEDzie, gdzie ustala się także ile my możemy w ogóle wydać, czyli też wydrukować. Proszę przeczytać drugą stronę zalinkowanego wyżej artykułu z bankier.pl i zanalizować podane informacje. Oczywiście chodzi tu o pieniądze właściwe, a nie te szeleszczące papierki lub brzęczące środki płatnicze, które są używane przez różne kraje w różnych krojach oraz kolorach i w sumie mają się nijak do tematu.

Obrazek użytkownika Jabe

10-07-2019 [20:09] - Jabe | Link:

Pieniądze na plusy jeszcze nie są zrzucane z helikoptera. Bierze się na nie kredyt lub pokrywa z podatków płaconych przez ciemny lud. Beneficjenci, albo nie nic z tego nie rozumieją, albo wyobrażają sobie, że to z kieszeni bogatszych od nich. Inaczej by się tak nie cieszyli.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

10-07-2019 [23:59] - Imć Waszeć | Link:

"wyobrażają sobie, że to z kieszeni bogatszych od nich" - No właśnie. Na razie jesteśmy tuczeni w jakimś celu i pompowani przez sojusznicze "ficze" i dlatego możemy sobie na więcej pozwolić.

Obrazek użytkownika tricolour

10-07-2019 [19:52] - tricolour | Link:

@Jabe

Znakomita cześć piszących to ludzie, ktorych młodość upłynęła w komunie. Skad oni maja wiedzieć skąd sie biorą pieniądze? Przecież partia dawała i daje teraz więc to jest koniec zainteresowania.

Obrazek użytkownika Tomaszek

10-07-2019 [20:16] - Tomaszek | Link:

@tricolour
Ludzie których młode lata przypadają na czas komuny pamiętają dobrze , że na pieniądze trzeba było zapracować . A  nawet zapracować i dostać ochłapy, Co innego III RP , tu się pieniądze organizowało , brało i nazw pozyskiwania było dużo . Partie III RP pieniędzy nie dawały , ale swoi brali , ile im trzeba . A i na zapas . 

Obrazek użytkownika Jabe

10-07-2019 [20:22] - Jabe | Link:

Doskonale zdaję sobie sprawę, że krzyk o totalniackich komuchach po drugiej stronie popisowskiego kija ma zagłuszyć smutną prawdę, że poparcie dla PiS-u bierze się w dużej mierze z sentymentu do czasów Gierka i poprzedników. Wtedy też goniliśmy zachód (premier ostatnio roztaczał takie wizje), realizowaliśmy monumentalne projekty centralne, itd.

W tamtych czasach niezadowolenie proletariatu wyrażało się żądaniem podwyżek płac. Bo władza pieniądze miała, tylko nie chciała się nimi podzielić, jak sobie wyobrażano. A gdzieś na obrzeżach życia tliła się inspirowana przez obcy element imperialistyczny opozycja, który gromiła prasa, w 100% „zrepolonizowana”, dodajmy. Jak tu nie tęsknić?

Obrazek użytkownika Tomaszek

10-07-2019 [22:18] - Tomaszek | Link:

@Jabe 
To nie sentyment do Gierka , bo co to za dobrobyt był , dżinsy za wypłatę , guma do żucia za dniówkę . Chyba że Twoi kupowali w konsumach MO . Walnij się w czoło . Bo chcesz coś "mądrego" na siłę napisać i palisz takie głupoty, że nie wiem jak z tobą dyskutować , jełopie . 
P.S. 
Jełop to nie obraza , to diagnoza .

Obrazek użytkownika Jabe

11-07-2019 [00:14] - Jabe | Link:

A jednak pasuje.

Obrazek użytkownika tricolour

11-07-2019 [08:40] - tricolour | Link:

@Jabe.

Oczywiście, że pasuje.

Za komuny zarabiali $30 miesięcznie. By nie uciekli z takiego obozu pracy oraz by Zachód nie wykupil kraju za drobne z kieszeni, to otoczyli blok państw zalazną kurtyną. Kto w obozie zastanawia sie skąd sie biorą pieniądze bez wartości?

Emerytka przecież myśli, ze rząd ma pieniądze... ręce opadają.

Obrazek użytkownika Tomaszek

11-07-2019 [19:23] - Tomaszek | Link:

@tricolour
To Tobie to się wydaje z tym myśleniem emerytki . Ona całe życie na tą emeryturę pracowała , a nie jak niektórzy się załapali . Ostatnimi czasy nadajesz w jakimś innym stylu . Pewnie Ci przełożeni konspekty zmienili . Wysil się na swoje zdanie i napisz , może będzie wesoło . Rychu P odszedł z polityki .