Czy widzieliście jak wyglądają dzieci na wyborczych zebraniach pana Bronisława? Aż strach patrzeć! Mimo to warto wiedzieć, co, jeszcze urzędujący, prezydent wyprawia z dziećmi. Warto zwrócic uwagę na zdjęcia pokazujące, co wyprawia się z dziecmi w kampanii Bronisława.
Ekscesy pana Bronisława z dziećmi przypominają mi historię mojego znajomego. Gdy w czasach dzieciństwa nie chciał zjeść zupy, straszono go, że przyjdzie z lasu straszny dziad z długim nosem i nabije go na ten szpikulec. Mój kompan po wsze czasy, nawet teraz, ma wielką awersję do zjedzenia jakiejkolwiek zupy. Nie je zup i tyle. Chudy jest jak patyk. Wszystko przez ten szok z dzieciństwa. Zastanawiam się, jakie traumy w przyszłości będą miały dzieci obecnie zapędzane siłą na wiece „wybiórcze” innego leśnego dziadka z długim nosem.
Dzieci zagonione przemocą, aby robić za żywą tarczę dla Bronisława Komorowskiego, miny mają nietęgie. Jakaś trauma w ich psychice już ma miejsce. Podobno niektóre dzieci zaczynają mieć lęki, że w wypadku nieposłuszeństwa może ich spotkać kara w postaci służenia jako żywa tarcza dla Bronisława Komorowskiego podczas politycznych happeningów. Czy tego chcemy dla naszych dzieci?
A może to i dobrze, że tak straszy dzieci. Taka będzie spuścizna pana Bronka – straszył dzieci, które nie chciały zjeść zupy. I to jest na swój sposób piękne – na opcję polityczną pana Bronisława, straszącego dzieci w ich snach, ci młodzi ludzie nigdy już nie zagłosują.
~~~~
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3200
Niepiśmienne sześciolatki POpierają niepiśmiennego Komorowskiego ;-)
Będzie jak najlepiej. Straszone dzieci przestaną jeść zupę, będą szczupłe i skończy się nadwaga u dzieci.