Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nagromadzenie ciężkich przewinień

Andrzej Owsiński, 23.12.2018
Przez media przetacza się fala płaczu z powodu nieuchronnych podwyżek cen energii elektrycznej, wprawdzie Polska nominalnie znajduje się w grupie krajów o średniej cenie wynoszącej dla gospodarstw domowych około 0,14 euro/kWh, ale po uwzględnieniu poziomu dochodów ludności windujemy się do samej czołówki najwyższych cen plasując się na 5 miejscu w Europie.
 
Podwyżka, która nam grozi wynika ze zobowiązań podjętych przez poprzedni rząd i sprawa ta powinna była znaleźć się na czołowym miejscu listy licznych problemów stanowiących spadek po ośmioletnich rządach ekipy wyraźnie sterowanej z zewnątrz, podobnie zresztą jak i jej poprzednicy.
Ta lista zaczyna się od fundamentów państwa z konstytucją na czele, o czym miałem już nieraz okazję pisania, obejmuje też sprawy odtworzenia polskiej, autonomicznej gospodarki, uregulowania spraw związanych ze skutkami II wojny światowej i prawie półwiekowego panowania sowieckiego w Polsce.
Szczególnie istotny jest ciągle jeszcze nieprzeprowadzony proces „dekomunizacji”, a właściwie sprawa narodowej edukacji pokoleń pozbawionych prawdziwie polskiego systemu wychowawczego.
 
Są to wszystko sprawy wymagające wieloletniego wysiłku ze strony wszystkich sił pragnących odtworzenia niepodległości Polski i odrodzenia w duchu naszych najświetniejszych narodowych tradycji.
To nie jest dzieło dla jednej partii politycznej na jedną kadencję parlamentarną, lecz wymaga ogólnonarodowej mobilizacji wszystkich prawdziwie polskich sił.
W tym zmaganiu się z zaszłościami historycznymi należy zarówno dla potrzeb chwili obecnej, jak też i dla celów perspektyw wychowawczych narodu, podjąć się konkretnego rozliczenia poprzednich rządów.
I nie można przed tym chować głowy w piasek, ale zdradę polskich spraw nazwać po imieniu i wyciągnąć prawne skutki.
Należą do nich między innymi wymieniona sprawa dopuszczenia szkodliwego dla Polski rozwiązania problemu energetyki.
I nie chodzi tu tylko o emisję CO2, ale o całokształt degradacji środowiska ludzkiego w wyniku „dzikiej” industrializacji i urbanizacji.
Stan dzisiejszy nie jest rezultatem bieżącej działalności, ale złożyły się nań przeszło dwa wieki procesu, w którym Polska nie brała udziału. Pisałem o tym, że zobowiązania związane z usuwaniem skutków powinny być rozłożone wg obciążeń historycznych, a nie tylko dnia dzisiejszego.
Co ciekawe, jak chodziło do nierówne dotacje rolnicze to użyto argumentu „historycznego”, bo to dawało preferencje najbogatszym krajom, ale jeżeli chodzi o odpowiedzialność za własne grzechy to argument historyczny już nie działa.
Podobnie jest ze wskaźnikami, zamiast operować jedynym merytorycznie słusznym wskaźnikiem przestrzennym to operuje się liczbą ludności, bo tak jest wygodniej dla sprawców.
Przykładowo emisja CO2 wg wskaźnika ludnościowego jest zbliżona w Niemczech do poziomu Polski / odpowiednio 9,8 t i 8,1 t na mieszkańca/ zaś w stosunku do powierzchni kraju jest przeszło dwa razy więcej dla Niemiec.
Podobnie zamiast przedstawienia głównych źródeł emisji, np. Niemcy spalają trzy razy tyle węgla brunatnego, co Polska /w 2017 roku 171 mln ton przy 61 mln t. w Polsce/, to operuję się niewiele znaczącym wskaźnikiem udziału źródeł odnawialnych, które jak dotąd są głównie wykorzystywane przez najrozmaitszych naciągaczy państwowych dotacji.
Była okazja, którą stworzył Trump, ażeby obalić tę pułapkę zastawioną sztucznie na takie kraje jak Polska, ale z niej nie skorzystano i dzisiaj grozi nam płacenie za czyjeś winy w postaci „ wykupu licencji na smrodzenie”, ale Niemcy trzykrotnie więksi „smrodziarze” nie muszą płacić.
Niezależnie od sprawy kwalifikującej się do trybunału stanu wobec członków poprzednich rządów, trzeba podnieść sprawę generalnej rewizji sprawy zagrożeń ekologicznych, o czym zresztą nie tak dawno pisałem.
 
Sprawa następna to sprawa bezkarnego okradania państwa, a nawet stwarzania celowo warunków prawnych dla ułatwienia grabieży, kwalifikuje się również do osądzenia w trybie karnym.
Takich spraw zbierze się więcej nie pomijając dyskryminacyjnej umowy „gazowej” z Rosją, trzeba się jednak wykazać stanowczością i dbałością o „prawo i sprawiedliwość”.
 
Zupełnie odrębną sprawą posiadającą charakter wielkiej, historycznej i narodowej odpowiedzialności jest sprawa Smoleńska.
 Niezależnie od śledztwa na temat charakteru katastrofy powinna być osądzona sprawa odpowiedzialności za organizację lotu do Smoleńska z narodową delegacją i prezydentem na czele.
Stwierdzając, że prezydent nie rozporządza „prezydenckim” samolotem, a lot organizuje mu rząd i odpowiednie ministerstwo wyznaczono samolot wojskowy, przystosowany do przewożenia specjalnych pasażerów i stąd zwany „prezydenckim”.
Powstaje pierwsze pytanie: czy ten samolot wojskowy /niby typu pasażerskiego Tu 154/ odpowiadał wymaganym, najwyższym standardom dla przewozu specjalnych pasażerów i czy posiadał odpowiedni cywilny certyfikat?
Czy załoga tego samolotu posiadała odpowiednie uprawnienia równoważne z uprawnieniami najwyższego poziomu lotnictwa cywilnego?
Czy lotnisko docelowe w Smoleńsku odpowiada standardom międzynarodowego lotniska pasażerskiego i czy posiada stosowne dokumenty?
Czy zostały dokonane niezbędne czynności sprawdzające stan lotniska z ewentualną możliwością doposażenia /choćby ILS, oświetlenie, przygotowanie drogi dolotu itp./
Czy została dokonana próba uzupełnienia załogi lotniska o osoby o uprawnieniach międzynarodowych / chociażby sprawa języka/?
Należy nadmienić, że próby usiłowania obciążenia odpowiedzialnością za decyzje innych osób poza organizatorem lotu i kapitanem statku są bezsensowne.
Pasażerowie niezależnie od ich stanowiska są tylko pasażerami i mogą zgłosić żądanie lądowania nawet na ściernisku i nie ma to najmniejszego znaczenia. Decyzje kapitana na każdym statku wodnym, czy powietrznym są obowiązujące i nie wolno mu ulegać żadnym ewentualnym naciskom.
Plątanie się w takie dywagacje w czasie śledztwa oznacza tylko jedno: - chęć ucieczki od odkrycia prawdy materialnej.
I ostatnia sprawa – oddanie bezprawne osobiście przez premiera śledztwa w ręce rosyjskie na podstawie konwencji cywilnej nie obejmującej ani tego samolotu ani tego lotu.
Wszystko to wymaga postawienia osób odpowiedzialnych przed trybunałem stanu i nie mogą być to drugorzędni urzędnicy, jak to usiłowano zrobić, ale wyłącznie główni dysponenci, czyli premier i minister obrony narodowej, albowiem to rząd organizował lot, a nie kancelaria prezydencka.
Cała ta sprawa musi być prowadzona niezależnie od polskiego śledztwa dotyczącego rodzaju katastrofy, które też musi przybrać charakter postępowania prokuratorskiego, a nie tylko komisji parlamentarnej.
Zaniechanie trybu postępowania zmierzającego do osądzenia winnych będzie niewybaczalnym grzechem wobec własnej historii.
   
Spraw związanych ze „spadkiem” po poprzednich rządach jest wiele, ale najwyższy czas żeby od narzekań przejść do etapu konkretnych rozliczeń, co będzie miało istotne znaczenia dla dalszego losu całości dzieła odzyskiwania naszej niezawisłości.  

Korzystając z okazji Świąt Bożego Narodzenia, chciałbym życzyć wszystkim czytelnikom i autorom tekstów spokojnych i wesołych świąt.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1617
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

24.12.2018 02:51

Rozliczenia rozliczeniami, ale dlaczego nie ma zmian?
Czy system mianowania urzedników po uważaniu się zmienił?
Czy pozycja zwiazkowców z kompleksu wydobywczo energetycznego się zmieniła?
Czy media z partyjnych na publiczne się zmieniły?
W związku z tym o czym ta mowa?
Naruszenie zastanych relacji podważyłoby egzystencję Partii. w związku z tym rozliczenia sa kiepskie,
Wszak Tusk lekko mruknął komisji że jak go będa dusić to języka na uwięzi trzymać nie będzie i komisja pobladła ze strachu.
Jabe

Jabe

24.12.2018 11:59

dla celów perspektyw wychowawczych narodu – Narodowa władza ma naród wychowywać?
Co ciekawe, jak chodziło do nierówne dotacje rolnicze to użyto argumentu „historycznego”, bo to dawało preferencje najbogatszym krajom, ale jeżeli chodzi o odpowiedzialność za własne grzechy to argument historyczny już nie działa. – Ważne, że same dotacje, jako jeden z filarów socjalizmu, nie są kwestionowane. Opłacalność jest rezultatem negocjacji między kolektywami.
Niezależnie od sprawy kwalifikującej się do trybunału stanu wobec członków poprzednich rządów – Coś się zmieniło, że tylko poprzednich?
Zupełnie odrębną sprawą [...] jest sprawa Smoleńska. – Sprawy smoleńskiej nie ma. Nie zauważył Pan jeszcze? Znikła, gdy przestała być potrzebna. Nic nie ma dalszego ciągu.
Wesołych Świąt
Andrzej Owsiński
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 182
Liczba wyświetleń: 2,968,657
Liczba komentarzy: 5,489

Ostatnie wpisy blogera

  • Po śmierci Andrzeja Owsińskiego
  • Zmarł Andrzej Owsiński, autor tego bloga, 1 stycznia 2024 r.
  • Finis Poloniae et Europae

Moje ostatnie komentarze

  • Proszę bardzo, można dokonać przedruku, z zachowaniem wszelkich oczywistych zasad, naturalnie. Pozdrawiam.
  • Po pierwszej wojnie światowej budownictwo okrętowe w Szczecinie upadło całkowicie. Dlatego moje sformułowanie, że nie było przemysłu okrętowego jest prawdziwe, istniały obiekty stoczniowe dawnych…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów
  • Nie dajmy się skołować pół, lub ćwierćinteligentom
  • Uwagi na temat wypowiedzi o Tadeuszu Mazowieckim

Ostatnio komentowane

  • mada, Serdeczne kondolencje.
  • Jacek K. Matysiak, Panie Janie, gratuluję pięknego, mądrego Ojca, którego każdy chciałby mieć. Gratuluję też dobrych genów. R.I.P. Panie Andrzeju...
  • sake2020, Ojciec pana Jana byłby zasmucony widząc obecne zakusy likwidacji Instytutu Pileckiego przez ministra Sienkiewicza.Instytutowi zarzuca się ..zaciemnianie prawdy o zbrodniach Polski w czasie wojny.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności