Owsiaka paka czyli Ta Ostatnia Orkiestra

Oo – Kościuszko na nas z nieba...?!
Sprawa o wiele jest prostsza –
żółć – koszuli – rogowy okular
Robi co chce...  sprytek Owsiak!..

Wokół krążą plemniki pomysłów
Siema! Widać już pierwsze ciąże
Więc będą i – rozwiązania!
Taaak! Owsiak wszechwszystko rozwiąże.

Nie umrze nam służba zdrowia
tuż za reformy przednówkiem!!
Coo?..Lewatywę ...jej...Jurek?..
O nie! Podstawił kroplówkę!

I co się nie dało zrobić
na stołku, na stolcu – w urzędzie...
-Orkiestra – płynie szmal i muzyka –
a on-że jak tlen – jest wszędzie.

Jego kocha Kopacz, tivi i prezio,
bo jak tu nie lubić Jureczka?
W słoiczku zmieści się „złoty melonik”
a nawet - „cała mróweczka”...

Fundnie Jarocin (a co!) z zaskórniaków
da odpór chrześcijańskiej hołocie
a potem ochrypnie w trzech telewizjach,
bo „kocha was” w odlocie i błocie!

A ksiąg nie pokaże nawet Temidzie
czy Matce Kurce – od blogów
choć bilans kuleje na 3 bańki z hakiem
- światełko on wyśle Bogu...

To taki grepsik z ziemi do nieba
O! Tu jest …...coś na rzeczy
bo jego rozliczy dzień po końcu świata
jedynie Sąd Ostateczny!

Jak łupież się sypie paka Owsiaka,
w żebraczych już krach – interesach,
olał ją Elbląg i idzie zaraza -
- bo to już ostatnia... Orkiestra....