2tygodniUFFka - abstrakcyjny felieton aktualny

Żółknie w polu wciąż trawa, dla bydełka chudo, niwesołać to sprawa, idzie Szymon z Judą (D.Wierzbicki 1882). Bydełko oderwane od samorządowych żłobów i pojników poczęło porykiwać boleśnie. Bo kto przywykł do gajerków Armaniego, koszul Versace czy torebek Vouitton, temu ciężko odchodzić ze stolca z przaśną torbą z polskiego lnu. Sen o władzy kończy się bolesnym wykopem. Człowiek przepada, żyje gromada – podpowiada staropolskie przysłowie. A gromada – to wielki człowiek – pointuje całość w „Kronikach” B.Prus. Choć Twitterem świata nie zmienisz to miło jest z samego rana nacieszyć oczęta gifami & fotami prawicowych cheerleaderek. Taki świecki obyczaj tam się utrwalił, bo ostre istotne posty tej płci pięknej (sic!) pojawiają się później. I tak Kasia Bie - PO wszystko jak do lombardu dała co mogła pod zastaw, pod zastaw Polski, nawet kolejkę na Kasprowy...Ale ją sprawnie, acz za nieznana cenę, przed wyborami ku uciesze górali wykupiły PKL. Na pewno czytelnicy nie wiedzą, że „Głos Wybrzeża” to legalny organ Joanny Senyszyn. Gazeta, którą „pies w pysku niósł” posiada ten sam krój liter tytułowych. I tak od Czerwonych Gitar do czerwonej profesor na całe przedwyborcze cztery strony. Pierwszą stronę otwiera wywiad z panią Joanną. Dziennikarz D.Cychol zadaje biblijne pytanie – „Pani Profesor, czy Bóg istnieje?”. Odpowiedź jest przewidywalnie banalna, jak obiecywane cuda lewościeku w przypadku wygranej na pozostałych stronach gazetowej nadziei. Resume stanowi zacytowana przez J.S. sentencja, iż „szczęście trzeba rwać, jak świeże wiśnie”, zali będzie uszczęśliwiona jak dostanie się do sejmiku. Przegraliśmy zasłużenie z Portugalią, pary starczyło na 20 minut. Poziom meczu był adekwatny do „erudycji” Dariusza Szpakowskiego, zwanego znawcą futbolu. Ziutek podał do Wacka, ten kopnął do Wojtka, który niecelnie strzelił z klepki. Mówi to, co my ewidentnie widzimy, a trzeba by wysilić inwencję i coś o strategii, przewidywalności ruchów drużyny swojej jak i przeciwnika, noo coś więcej fachowego. To nie radio panie sprawozdawco D. W Trójce Mann nosferatyzuje rockiem, nadymając się do granic medialnego imperium. Kiedyś pęknie. Z michnikwszczyzny wypączkował kleryczny chwast smarzowszczyzny. A oto co wyreżyserował dla symetrii tematu ks.Jarosław Stefaniak – proboszcz parafii pw.Świętej Trójcy w Tykocinie? Na fejsbuku zamieścił zdjęcie sprzed ołtarza sygnując je zachęcającą sentencją:   Jutro jest niedziela, zatem może warto byłoby obejrzeć i KLER - miejscowy? Jak podpowiada święty Augustyn – kiedy walczysz – zwyciężasz. Francja – policjant, który oddał życie za zakładników, nie będzie upamiętniony. „To mogłoby urazić muzułmańską społeczność”. Macronezjo nad Sekwaną – giń! Stupaje (policjanci szlifobruki) z Redy  (kaszubska wieś pochopnie podniesiona do rangi miasteczka) patrolują nadrzeczny park w szybkim rajdzie służbowym KIA ostro piratując alejkami. Płoszą dzikie kaczki i perkozy oraz gniazdującego tu tępogłówka  kajdankowego (łac. Mundurus trotuarus). Dobrze że Brudziński nie przydzielił im helikoptera, bo dali by czadu jak powietrzna husaria w „Apokalipsie”. 7 słów nt filmu M.Koterskiego „7uczuć”. Świr reżyser skręcił filmidło – film nakręcił - kurwa. Fala tajfunu „Kler” opada. O tym jak „sztuka” bije rekordy decydują nie oblicza a mordy, chciałoby się dodać. Achtung niedowiarki! Niemcy ogłosili się die moralische Supermacht -  zali moralnym supermocarstwem. Ileż  wyrazów fantazji itp. fraz można stworzyć manipulując literkami z sekwencji – arbeit macht frei. Ot takie scrabble gotycką czcionką. A takie nowe słowo Polokaust – nie chce się przyjąć w słowniku prasy polskojęzycznej a należącej do niemieckiego paniska. Świat pęka na pół, Polska takoż. PiS wygrał w sejmikach, opozycja w wielkich miastach. Casus Waltzburg (dawniej Warszawa) – daje asumpt do przeświadczenia, że potomkowie „wojłokowych walonkowców” ( ich 170 000 przysłał na czołgach i ciężarówkach Stalin i zainstalował we władzy – UB, sądownictwo, ministerstwa) zamieszkujący „zatoki czerwonych świń” – Aleje Róż (to i to czerwone) – potrafią się mobilizować i wygrywać wybory. I kpią w żywe oczy ze 100 000 wyrzuconych na bruk z „prywatyzowanych kamienic”. A przywódca tego Trzaskowiska, zwany niebawem następcą HGW, przytomnie nie obiecywał wypłacenia odszkodowań. Zemściło się tu też tolerowanie polskojęzycznych jadowitych mediów niemieckich i im podobnych – Faktów, Jewsweeków, Onetów i rur propagandowych jak Polsat i szczególnie perfidnego TVN. W 2015 głośno mówiło się o repolonizacji i pantokrator z Nowogródzkiej czeka. Na co? Gdy się powiedziało A to zamiast jąkać B – trzeba dać w mordę. A czas to pieniądz, za który niepełnosprytny Schetyna kupił sobie Warszawkę (sorry nadal Waltzburg!).