Wyborne wybory czyli sami Victorzy!

Gdy ogłoszono, że wybory na prezydenta Warszawy wygrał Rafał Trzaskowski już w pierwszej turze, pomyślałem z ironią, Że czucie i wiara znów mnie zawiodły. A skrzecząca pospolitość potwierdziła niestety realia oceniane szkiełkiem i okiem sceptyka. Co tam ja. Na wieść, że lemingoza w stolicy osiągnęła rozmiary epidemii, mój znajomy omal nie dostał zawału. Przypomniałem mu więc, że kilka lat temu Bronisław Komorowski zdecydowanie pokonał w Warszawie, zwłaszcza w miasteczku Wilanów, Andrzeja Dudę. Tam zresztą wygrałby nawet Pinokio, byle z nadania Platformy.
Kurz po nawalance samorządowej powoli opada. Próba generalna przed wyborami parlamentarnymi zakończona. Złota jesień łagodzi emocje. Natura brzdąka na pięciolinii babiego lata kojący nerwy refren: “Tak naprawdę nie dzieje się nic. I nie stanie się nic aż do końca…” W przekładzie na publicystyczną prozę owa aria wieszczy polityczny status quo.
Większość dużych miast pozostanie po staremu we władaniu Platformy i jej wyrostków robaczkowych. Zjednoczona prawica sięgnie po władzę w kilku sejmikach zwiększając swe wpływy najmarniej o kilkaset procent, ale szału nie będzie. PSL chudszy o połowę i tak weźmie swoje rojąc sny o potędze, nomen omen, na Wiejskiej. Ruch Kukiza przetrwa jedynie pod warunkiem, że jego tuzy zrezygnują z zasady: każdy wuj(I wujenka naturalnie) na swój strój. Z lewicowej drobnicy ktoś, na przykład Biedroń, spróbuje sklecić jakąś partyjkę bez znaczenia. Narodowcy znów pokażą swą siłę 11 listopada i osiądą na laurach…
Jeśli moje przewidywania wysnute z medialnej kwerendy się sprawdzą, Zjednoczona prawica zachowa mocne atuty konieczne do sukcesu za rok. Musi jednak pozbyć się z wygrywającej talii blotek psujących robotę. I wprowadzić do swego modus operandi elastyczność. Natomiast zdecydowanie odradzam strategię twardej bezkompromisowej pryncypialności a la Scewola. Nie sugeruję oczywiście, by popadać ze skrajności w skrajność w myśl hasła, że cel uświęca środki. Pierwszą próbą pomyślunku będzie zapewne decyzja w sprawie ważności mandatu prezydent łodzi Hanny Zdanowskiej.
A swoją drogą uznanie lokalnych elektoratów zyskiwali w minioną niedzielę, na szczęście sporadycznie(?), dziwkarze, gwałciciele, finansowi aferzyści i tego typu osoby godne szacunku. Na wszelki wypadek sprawdziłem czy gdzieś nie kandydował prezes Amber Gold Marcin P. A co?! Jak demokracja, to demokracja. “Hej niebieskie ptaszki, bracia złodziejaszki”, hulaj dusza, piekła nie ma!
 
Sekator
 
PS.

- Podobno w wyborach parlamentarnych zamierza wystartować Koalicja Alfonsów i Sutenerów RP - pyta mój komputer.
- To całkiem prawdopodobne - przytakuję poważnie.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika angela

24-10-2018 [07:59] - angela | Link:

Oczekuje,  ze prezydent nie ulaskawi Zdanowskiej.
Oni " litosci" dla PiSu nie mają,  walcza bezwzględnie o każdy przyczółek. 
Nie chodzi o osobe, ale o calosc totalniakow.
W sumie kobieta sympatyczna; chciala pomoc swojemu. Tylko ze nie tak sie 'pomaga'.