Polska piłka nożna – totalna klęska

Występ polskiej reprezentacji na Mundialu poprzedzony tromtadracką propagandą, a nawet prezydencką desygnacją na tytuł mistrza okazał się kompromitacją żenującą.
Wszystko zdawało się sprzyjać w początkowej fazie, wylosowano grupą do ogrania nawet bez większego wysiłku.  Można powiedzieć, że grupa eliminacyjna była trudniejsza ze względu na udział Danii, z którą mieliśmy niewyrównane rachunki z przed wielu lat.
Drugim istotnym powodem była sytuacja kilku czołowych reprezentantów z Lewandowskim na czele, którzy potrzebowali sukcesu dla poprawy dołującego notowania.
Już same przygotowania budziły wątpliwości, brak sprawdzianów a szczególnie wybranie Soczi jako siedziby wskazywało na większą dbałość o wygody i rozrywkę niż o formę.
Za te darmowe wczasy ich uczestnicy z trenerem na czele powinni zapłacić z własnej, przecież nie biednej, kieszeni.
 
Okazało się, że ani godność reprezentacji narodowej, ani własne interesy nie znalazły zrozumienia w postawie reprezentantów, którzy wykazali, że grać umieją, tylko rzadko im się chce, a reprezentację traktują jako rekreację po ciężkiej pracy klubowej.
Podobnie chyba potraktowali to reprezentanci Niemiec szykowani na mistrzów.
Różnica polega jednak na tym, że Niemcy nie musieli niczego dowodzić, ich pozycja w klubach jest niezagrożona.
 
Trener ponosi odpowiedzialność za brak autorytetu i uleganie zachciankom zawodników, jego wiedza podobnie jak i większości polskich trenerów jest skromniutka, ale mógł przynajmniej wymóc większą dyscyplinę.
 
Przegranie meczu nie jest hańbą, to styl w jakim się przegrywa decyduje o ocenie zespołu.
Ja pamiętam przegrany mecz polskiej reprezentacji na mistrzostwach świata w 1938 roku we Francji z Brazylią, po dogrywce, który był właściwie pojedynkiem dwóch napastników –Leonidasa i Wilimowskiego.
Mimo jednobramkowej przegranej reprezentacja Polski zasłużyła na wysoką ocenę zarówno za poziom jak i chęć walki.
Ten mecz utkwił mi w pamięci zawdzięczając radiowej transmisji niezapomnianego Ryszarda Trojanowskiego, niestety przegrane mecze w 2018 roku mogły wywołać jedynie niechęć, a nawet obrzydzenie.
 
Nie jestem entuzjastą piłki nożnej, uważam tę grę za nudną, wymagającą ożywienia jak choćby zmianę przepisów o spalonym, korzystania z zawodników rezerwowych użycia „kończyn górnych” w odbiciu piłki itd.
Nie mniej jest ona najpopularniejszą grą na świecie i nie zanosi się w najbliższych latach na zmianę tego nastawienia.
Jej słabością jest zbyt duża, szczególnie w zestawieniu z innymi dyscyplinami, ilość pieniędzy, co powoduje powszechna demoralizację w profesjonalnym futbolu.
Równocześnie wielka popularność podniosła prestiż tej gry nadając jej rolę najważniejszej reprezentacji sportowej państw i narodów.
Jej sukcesy stanowią święto narodowe, a klęski okrywają żałobą, tymczasem bohaterowie tych narodowych zapasów swoją postawą wydają się całkowicie lekceważyć rolę jaką się im przypisuje.
 
Swoistą konkurencją dla reprezentacji narodowych jest piłka klubowa, jej dominacja odbywa się ze szkodą reprezentacji, co się wyraźnie objawiło na mundialu.
Polskie kluby piłkarskie w europejskim rankingu nie liczą się wcale, ale jest jeszcze gorzej niż z reprezentacją, jeżeli Legia warta rzekomo 55 mln euro przegrywa na własnym boisku z klubem, którego wartość ocenia się na około 6 mln euro, czyli prawie dziesięć razy mniej.
Z piłką klubową jest źle pod każdym względem, począwszy od poziomu sportowego po frekwencję publiczności, najgorzej jest chyba pod względem organizacyjnym i otoczki finansowej. Mimo braku zainteresowania wokół niej krążą jakieś pieniądze i dokonywane są tajemnicze manipulacje.
Wszystko to ma bardzo mało do czynienia ze sportem, ale z daleka cuchnie szwindlami.
Najbardziej rzucającym się w oczy jest handel zawodnikami, sprzedaje się za byle jakie pieniądze najbardziej uzdolnionych polskich zawodników, z których tylko niewielu udaje się zrobić kariery w prawdziwym profesjonalnym futbolu.
Równocześnie dokonuje się licznych zakupów takich, których już nikt nie chce.
Cały ten proceder zmierza najwyraźniej do coraz głębszego obsuwania się polskiej piłki.
PZPN nawet nie bardzo udaje, że zależy mu na wydobywaniu tej dziedziny sportu z zapaści. Od lat zmiany w kierownictwie nie przynoszą poprawy.
Organizacja ligi piłkarskiej skupia się na pilnowaniu geszeftów, a już przemianowanie dawnej I ligi w „ekstraklasę” zakrawa na kpiny z poziomu sportowego.
Młodzi polscy zawodnicy nie mają czego szukać w polskiej lidze opanowanej przez odrzuty z całej Europy z przyległościami.
Jeżeli chce się naprawdę coś poprawić to trzeba zacząć od ograniczenia zatrudniania zagranicznych zawodników zarówno pod względem ilościowym jak i jakości.
O stratach na poziomie gry nie ma co mówić skoro i tak jest on najniższy z możliwych.
Ponadto trzeba stworzyć zamiast mnogości byle jakich rozgrywek przyzwoitą ligę młodzieżową złożoną z samych krajowych zawodników.
Wystarczy wziąć przykład z siatkówki, w której za małe pieniądze stworzono zespół młodzieżowych mistrzów świata. W piłce nożnej nawet nie sięgając tak wysoko można uzyskać przyzwoite rezultaty na poziomie międzynarodowym i stworzyć z prawdziwego zdarzenia kadrę dla rozgrywek ligowych i reprezentacji.
 
Ale najpierw trzeba zacząć chyba od samego związku, który najwyraźniej wymaga zabiegów oczyszczających.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Czesław2

30-07-2018 [07:22] - Czesław2 | Link:

Oczyszczenie związku będzie trudne, jest on samorządny i niezależny. jak nasze sądy. Ciekawa, jak by się samorządzili, gdyby musieli budować, utrzymywać i ochraniać stadiony za własną kasę. Ja bym im jeszcze pozwolił na drukowanie własnej kasy, jak to mogą robić banki. Jak równość to równość.

Obrazek użytkownika ruisdael

30-07-2018 [08:17] - ruisdael | Link:

Polscy kibice zostali obrażeni przez kopaczy reprezentacji. Liczę na to, że w następnych meczach trybuny będą świecić pustkami.

Obrazek użytkownika Darek65

30-07-2018 [08:25] - Darek65 | Link:

Degradacja sportu zaczęła się od momentu, kiedy wartość i jakość nauczania sportowego od najmłodszych lat spsiała. Dzisiejszy WF w szkołach, to jakaś farsa. Wystarczy latem przejść koło szkoły, koło boiska. Znudzony nauczyciel, połowa uczniów z telefonami w rękach (na zwolnieniach od zatroskanych rodziców), a druga połowa bezładnie snująca się po boisku. Stare powiedzenie mówi, w zdrowym ciele zdrowy duch. Trzeba przywrócić wychowaniu sportowemu należne miejsce. Kiedyś czytałem, że w Australii uczeń, który nie zaliczy pływania, nie dostaje świadectwa ukończenia szkoły. To samo powinno być u nas, aby otrzymać świadectwo trzeba zaliczyć 3 ustalone dyscypliny, np. bieg na 800 metrów, skok w dal i pływanie. Zero tolerancji dla rodzicielskich zwolnień, tolerowane zwolnienie od lekarza, z możliwością jego sprawdzenia. Trzeba ruszyć z akcją edukacyjną i propagowaniem sportu ( na szczęście z tym jest już lepiej). Sport musi się stać modny. Według mnie ligę piłkarską trzeba ograniczyć, ekstraklasa, to 10 drużyn zawodowych, ale już pierwsza liga to pół amatorzy, niższe ligi, to już amatorsko. Dostanie się do zespołu ekstraklasy powinno dopiero gwarantować jakieś profity. A tak, zawodnik w 4 lidze zarabia tyle, że się śmieje, brak jest rywalizacji. No i tak dalej by można, System szkolenia, zaplecze sportowe, itp.

Obrazek użytkownika Czesław2

30-07-2018 [18:37] - Czesław2 | Link:

Degradacja nauczania dotyczy nie tylko sportu chyba. Przecież niektóre tzw uczelnie wyższe są na poziomie elitarnego liceum czy technikum z czasów komuny.

Obrazek użytkownika Lektor

30-07-2018 [18:06] - Lektor | Link:

To wszystko prawda o młodzieży, o WF w szkołach, o treningach już od dzieciństwa, ale popatrzmy na te rozwiązania w Niemczech. Tam dzieci zaczynają treningi już od początku szkół podstawowych a bazy treningowe mają wspaniałe. Niemniej również po 3 meczach w Mistrzostwach Świata pojechali do domu.  A zatem musi być jeszcze jakaś przyczyna tej klęski. Przyjrzyjmy się trenerowi Chorwacji. Pomimo, że miał piłkarzy z całej Europy, bo wszyscy Chorwaci grają na codzień w różnych klubach europejskich, potrafił ich scalić,pogodzić i zmobilizować (zgoda, miał łatwiej bo w Chorwacji nie ma antyPIS-owskiego psychiatryka). Cała prasa o tym się rozpisywała, dlatego, że dla tych piłkarzy nie ma żadnego interesu grać w drużynie narodowej. Ktoś zapyta dlaczego ?  Ano dlatego, że każda kontuzja, a szczególnie długa kontuzja eliminuje zawodnika z gry w macierzystym klubie na wiele tygodni, a co za tym idzie dużo mniejsze zarobki.
Co zrobil polski trener ?  Zamiast scalić drużynę pozwolił na jej rozpad, a zaprzeczanie temu w prasie tylko potwierdziło, że coś niedobrego dzieje się w naszej drużynie. Nawałka miał już tak dość, że po propozycji Bońka o przedłużenie kontraktu - stanowczo odmówił.  I odmówił nie dlatego, że nie ma w Polsce talentów, ale dlatego, że miał już serdecznie dość politycznych zwad głupich piłkarzy na boisku.
Nowemu trenerowi życzymy dobrze, ale jak nie upora się z tymi mankamentami, to czeka go to samo co Nawałkę, a Nawałka po prostu nie miał charyzmy trenerskiej, takiej jak miał np. Górski !

Obrazek użytkownika Czesław2

30-07-2018 [18:44] - Czesław2 | Link:

Zgadza się . Każdy sport zespołowy to przede wszystkim głowa. I minimum pokory.