5 maja 1939 mowa Becka w sejmie

Mija 79 rocznica wystąpienia ministra Becka w sejmie, w którym zaproponował w myśl wskazań Piłsudskiego „właściwszą” drogę ustosunkowania się do niemieckich propozycji, czyli drogę honoru.
Czym niemieckie propozycje naruszały honor Polski?
- dopuszczenie do włączenia do Niemiec Gdańska zgodnie z wolą mieszkańców Wolnego Miasta w zamian za poszerzenie polskich uprawnień na jego terytorium,
-pozwolenie na budowę eksterytorialnej autostrady przez terytorium Pomorza,
-przystąpienie do paktu antykominternowskiego.
 
Z wymienionych, podstawowych żądań niemieckich żądanie włączenia Gdańska do Niemiec miało dla Hitlera znaczenie czysto prestiżowe, korzyści z tego Niemcy nie miałyby wielkich, a kłopotów, co nie miara. Wystarczyłoby, że Polska zrezygnowała z przeładunków w porcie gdańskim, co wobec rosnącego potencjału Gdyni było całkiem możliwe, a także wycofała się z zamówień w gdańskiej stoczni Schichauwerft, a Gdańsk padłby z głodu.
Należało tylko gdański senat o tym uprzedzić, a nikt tego nie zrobił.
Można było zatem powiedzieć, owszem pod określonymi warunkami możemy do tego dopuścić chociaż wprawdzie Gdańsk jest zamieszkały głównie przez ludność niemiecką, ale przecież był portem polskim i bronił swojej przynależności do Polski. Został przez Prusy zagarnięty dopiero w drugim rozbiorze i to oznaczało jego upadek.    
Przy odpowiedniej sile perswazyjnej wynik żądanego plebiscytu, na który Hitler ze względów prestiżowych musiałby się zgodzić, nie był wcale przesądzony na jego korzyść.
 
Budowa niemieckiej, eksterytorialnej autostrady oczywiście nie wchodziła w rachubę.
Polska mogła zgłosić inną propozycję „nie do odrzucenia”: - ogłoszenia wolnego ruchu między Niemcami i Polską na całym lub na części obszaru przygranicznego, a także wybudowanie drogi szybkiego ruchu między Rzeszą i Prusami Wschodnimi, z której Niemcy za odpowiednią płatnością mogliby korzystać.
 
Przystąpienie do paktu antykominternowskiego.
Ta sprawa od samego początku jej powstania powinna była stanowić przedmiot polskiego zainteresowania i to tak dalece, że Polska powinna była przejąć inicjatywę w tym względzie.
Pisałem o tym wielokrotnie, że Komintern był szczególnie wrogo nastawiony w stosunku do Polski i proniemiecki. Nie uznawał „polskiego zaboru Górnego Śląska /nota bene tylko jego części, bo nawet bez Bytomia – siedziby polskich władz plebiscytowych i gniazda polskiego powstania/. Na terenie polskich województw wschodnich działały komunistyczne partie zachodniej Białorusi i Ukrainy.
Nie uznawał „aneksji” Wilna, a nawet Działdowa.
W tych okolicznościach to Polska powinna przewodniczyć akcji antykominternowskiej i nadać jej odpowiedni charakter.
Nie kolidowało to ze stosunkami z państwem sowieckim, gdyż formalnie Komintern był organizacją niezależną od organów tego państwa, a był wyraźnie tworem terrorystycznym.
 
Nie można z perspektywy lat przesądzić, że zawarcie tego rodzaju układu z Niemcami przesądziłoby o wspólnej wojnie z Sowietami, do tego była jeszcze droga dość daleka.
Na podstawie faktów z lat 1939 – 41 można sądzić, że Stalin w obliczu groźby takiej wojny mógł zgodzić się na daleko idące ustępstwa, co mogłoby znacznie wzmocnić Polskę. Nie chciałbym jednak dalej snuć dywagacji, co by było gdyby, ale mogę z całą pewnością stwierdzić, że każde tego typu rozwiązanie byłoby przynajmniej znacznie mniejszym nieszczęściem niż to co nastąpiło w 1939 roku.
Trzeba było tylko mieć na uwadze, że Niemcy w żadnym wypadku nie mogły wygrać wojny światowej gdyby ją rozpętały, jak się okazało znacznie trudniejszym problemem były Sowiety, ale można było przynajmniej postarać się o niedopuszczenie ich do środkowej Europy.
 
Jestem jednym z nielicznych już bezpośrednich słuchaczy mowy Becka w sejmie.
Przejmujący był ton wypowiedzi wygłoszonej głębokim basbarytonem, której wysłuchaliśmy w auli gimnazjalnej z głośnika radiowego.
Entuzjazm był tak samo wielki jak w sejmie, przyznam się jednak, że nie uczestniczyłem w nim bezwarunkowo mając na względzie zagrożenie bolszewickie i uznanie dla celowości działań antykominternowskich.
Naraziłem się nawet w szkole pisząc do lokalnego wydania „Głosu Uczniowskiego” artykuł na temat niebezpieczeństwa sowieckiej agresji.
Powszechne przekonanie było wówczas takie, że można było liczyć, jeżeli nie na sojusz to przynajmniej na sowiecką życzliwość w stosunku do polskiego oporu wobec hitlerowskich Niemiec.
Niezależnie od błędnej oceny sowieckich intencji, a raczej intrygi Stalina zmierzającej do wywołania wojny w Europie należało skupić się na problemie zasadniczym, czyli nie dopuszczeniu do zawarcia antypolskiego spisku między Hitlerem i Stalinem.
O takich możliwościach Niemcy wspominali Beckowi, co on zbył zdaniem, że niech wtedy oczekują bolszewickich czołgów w Berlinie.
Były to słowa prorocze, ale w niczym nie poprawiały polskiego położenia.
 
Możliwe jest też, że w 1939 roku na wiosnę było już za późno na jakiekolwiek manewry, można było to jednak sprawdzić.
Kluczowymi dla tej sprawy były pierwsze lata przystąpienia Hitlera do władzy, o czym nie tak dawno pisałem.
Ale wówczas ze strony polskiej nie zadbano dostatecznie o właściwe rozegranie tej sprawy, a Beck wykazał się całkowitym niezrozumieniem sytuacji we Francji poprzestając na liście do Flandina wrogo usposobionego nie tylko do Becka, ale nawet do sojuszu z Polską, zamiast zainteresować polską ofertą wspólnej akcji przeciwko niemieckiemu łamaniu traktatu szerszego grona polityków francuskich, a choćby Daladier.
Położenie Polski było wówczas o tyle lepsze, że zawarcie deklaracji o nieagresji z Niemcami dawało nam większą swobodę manewru.
 
Działalności polityka nie można osądzić na podstawie jednego czynu, ale na podstawie stopnia realizacji jego programu.
Beck nie miał swojego programu, realizował wskazania Komendanta i zgubił się w chwili, kiedy musiał sam podejmować decyzję, bo Piłsudskiego już nie było.
Jako żelazną zasadę przyjął politykę „równych odległości od Berlina i Moskwy”, co w drugiej połowie lat trzydziestych było już niemożliwe do spełnienia.
 
Analogie historyczne są niebezpieczne, ale nieustannie się nasuwają, my współcześnie również znajdujemy się w okresie przełomowym i podjęcie odpowiedniej decyzji jest nieodzowne chociaż bardzo trudne. Nie można jednak poprzestać na kierowaniu się łudzącym blaskiem powierzchni zjawisk, ale sięgnąć głęboko do sedna sprawy, czego niestety nie zrobiono w czasach Becka i co grozi nam dzisiaj na podstawie podlegania iluzji istniejących formalnie układów.
Dzisiaj podobnie jak przed wojną trzeba szukać nowych układów gdyż istniejące nie tylko że nam nie sprzyjają, ale po prostu rozlatują się.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ogrodnik

06-05-2018 [13:23] - ogrodnik | Link:

"Polska powinna przewodniczyć akcji antykominternowskiej i nadać jej odpowiedni charakter. Nie kolidowało to ze stosunkami z państwem sowieckim, gdyż formalnie Komintern był organizacją niezależną od organów tego państwa (CCCP), a był wyraźnie tworem terrorystycznym."
R A T U N K U !!!

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

06-05-2018 [16:39] - rolnik z mazur | Link:

Beck był albo durniem albo zdrajca. W żadnym wypadku nie kontynuował polityki Piłsudskiego, ktory ostrzegał przed wojną na dwa fronty a polityka Becka do tego doprowadzila. Jedynym logicznym rozwiązaniem byl sojusz z diabłem czyli Niemcami przeciwko sowjetom. Państwa nie mają honoru. Honor mogą mieć lub nie jednostki. Piłsudski też nie był jskims wielkim guru. Sojusz z Anglią to bylo gorsze niz błąd, to było rzucenie Polski na pożarcie co do tej pory się na nas mści. Za głupoty trzeba placic. Pozdrawiam ro z m.

Obrazek użytkownika RinoCeronte

06-05-2018 [20:07] - RinoCeronte | Link:

Gdybyśmy poparli Niemcy, to po wojnie bylibyśmy skończeni i bez jakichkolwiek argumentów wobec roszczeń żydowskich...

Obrazek użytkownika Marek1taki

06-05-2018 [20:33] - Marek1taki | Link:

Proszę zauważyć, że roszczenia żydowskie nie są zależne od naszych chęci do przypodobania się. Nawet jeżeli przypodobanie się uznać za cel.
Zawsze okazuje się, że "stali z bronią  u nogi" albo nieproszonych gości nie przyjmują, albo demokracja była nie taka, albo "uczestniczyli w holokauście".
To tylko kolejny etap.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

06-05-2018 [21:42] - rolnik z mazur | Link:

A teraz mamy jakieś ? Ktoś je oficjalnie artykuluje ? Zresztą jak nas wyszlamuja to wezma się za sojuszników Hitlera. Proszę wziąć pod uwagę, że Niemcy wygraly II WS najpozniej w 2004 r. Pozdrawiam ro z m.
 

Obrazek użytkownika RinoCeronte

06-05-2018 [22:03] - RinoCeronte | Link:

Mamy, ja na przykład właśnie kupiłem sobie małego bokserka i nazwę go Fulop.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

06-05-2018 [22:55] - Imć Waszeć | Link:

Bylibyśmy też bez Pomorza, Śląska i Wielkopolski. Ta narracja z "koniecznością sojuszu z Hitlerem" ma generalnie na celu przyzwyczaić nas do straty większości ziem i jest sączona nieustannie od "okrągłego szwindla".

Ile jest wart pakt z Hitlerem przekonał się wkrótce także cwaniak Stalin, a potem rozmaite Beneluksy.

Obrazek użytkownika RinoCeronte

07-05-2018 [16:03] - RinoCeronte | Link:

Zatem konkludując: Polska to brzmi dumnie!

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

07-05-2018 [22:59] - Ryszard Surmacz | Link:

Jak zwykle ważne słowa. Tekst ogólnie przekonywujący, tym bardziej, że od tamtej chwili minęło już 79 lat i można sobie pozwolić na szersze dywagacje. Oczywiście, brak  Marszałka paraliżował wszystkich, nie tylko Becka, tak samo, jak paraliżuje Kościół polski po śmierci JPII.
Wydaje mi się, że trzeba wreszcie zdać sobie sprawę, że dziś w Europie nie mamy i nie będziemy mieć sojuszników - tak samo, jak nie mieliśmy ich w II RP. Wszelkie dywagacje rozbijają się o ten właśnie paradygmat. Gdybyśmy poszli z Hitlerem, dziś Niemcy pierwsi by nas zjedli. Jesteśmy w układzie zamkniętym od 1815 r, a więc od Kongresu wiedeńskiego.
Dziś wyjście z tej matni daje nam pojawienie się Chin - ale o tym naszym politykom, przepraszam, nawet się nie śniło. Nie jesteśmy w stanie też odrobić wyrżnięcia tradycyjnej polskiej inteligencji. I będziemy tak kuśtykać, aż pozostaniemy narodem chłopskim, tak, jak Czesi po klęsce pod Białą Górą.
Ponadto Beck miał na karku świadomość, że był bambergowcem, podobnie, jak Skubiszewski. Możemy oskarżać Becka, ale to on wyzwolił energię, która tkwiła a narodzie po zwycięstwie w 1920 r. i posłał ją na wojnę.  Sojusz z Niemcami w 1939 r. nie był możliwy, tak samo, jak dziś z Rosjanami. Zdrada w przypadku Becka nie wchodzi w grę. Polska jest w położeniu, jak dotychczas, bez wyjścia. Weźmy choćby restytucję marksizmu w Europie, pomnik Marksa w Ratyzbonie. Jedynym wyjściem jest wzmacnianie społecznej świadomości i podmiotowości. Energia z Polski odpływa wraz z wyjazdem już milionów młodych ludzi, a przypływa tym, którzy zdradzili nas w 1939 r. I tego nie możemy ani opanować, ani wykorzystać. Różnica pomiędzy społeczeństwem II RP a tzw. III RP jest tak duża, że aż boje się snuć jakiekolwiek porównania.
Dziękuję za tekst, pozdrawiam

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

10-05-2018 [16:32] - rolnik z mazur | Link:

No i właśnie to jest smutek tropików. Reszta polskich elit tak właśnie mysli Źle mysli., pozdrawiam ro z m 

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

08-05-2018 [01:56] - wielkopolskizdzichu | Link:

Te dywagacje miały by sens gdyby założyć dobrą wolę otoczenia Hitlera.  Ale Hitler doszedł do wladzy między innymi głosami Niemców wschodnich którzy uważali żywioł polski za wrogi i zasługujący na całkowite wyniszczenie. Poza tym czepianie się Becka......nie ma problemu Becka, jest problem bezradności ówczesnych władz Polski wobec gry UK i Francji.
Gry która wyniosła Hitlera do władzy i dążyła do skierowania jego apetytów na wschód.

BTW
Można snuć dywagacjie, ale jeśli wie się o słowach  Adolfa " Oszczędzenie Polski jest wykluczone i pozostaje nam następująca decyzja: Zaatakować Polskę przy pierwszej nadarzającej się sposobności."  to te sarmackie układy jawią się niczym  ulotna myśl blogerska.

 

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

08-05-2018 [21:48] - Ryszard Surmacz | Link:

@wielkopolskizdzichu
No, po raz pierwszy muszę pogratulować wpisu. Właściwa ilość słów, gdyby było ich nieco więcej, byłoby już gorzej.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

14-05-2018 [23:27] - wielkopolskizdzichu | Link:

Nie da się tego powidzieć o większości Pańskich wpisów, które jawią się niczym samozachwyt.