Dziś media w całej Polsce (poza tymi niepokornymi) obiegła informacja, że modelka Anja Rubik odrzuciła zaproszenie minister Anny Zalewskiej w sprawie omawiania edukacji seksualnej w Polsce.
Powtórzę jeszcze raz: Minister edukacji narodowej (stanowisko rządowe w kraju liczącym 38 mln ludzi) Anna Zalewska (wykształcenie wyższe) zaprasza MODELKĘ Anję Rubik (nie wiadomo czy ma chociaż średnie wykształcenie, bo wiemy tylko, że uczęszczała do liceum) na rozmowę w sprawie wychowania do życia w rodzinie. Anja Rubik to naprawdę wybitna intelektualistka.
Przypomnę tylko, że w 2013 roku Anja Rubik zasłynęła z tego, że powiedziała: „ Zgadzam się z Nergalem . Religia hamuje nasz rozwój”. Nergal jak wiemy to zadeklarowany satanista mający problemy z prawem.
Jakiś czas temu AR pisała, że w Polsce jest dyktatura, mówiła, że rządy PiS podcięły Polsce skrzydła, wspierała manifestacje KOD. Perfidnie i kłamliwie pluła na Polskę. Przypomnę też, że ta laleczka o mentalności volksdeutscha nawoływała Niemców by przeciwdziałali polskim ustawom o sądownictwie. I ta Rubik żyjąca z pokazywania cycków jest dla Zalewskiej autorytetem do rozmowy. Mało tego, Zalewska zaprosiła tę „gwiazdę” na piśmie. „Gwiazda” najpierw zaproszenie przyjęła (co oznajmiła na FB), a potem na kilka dni przed spotkaniem odrzuciła. Jaki idzie komunikat do Polaków? Modelka olała pisowską minister. Dziś TVN 24, RMF i inne wrogie Polsce media grzeją temat.
„Z informacji zamieszczonej przez modelkę w serwisie społecznościowych wynika, że zaproszenie zostało do niej wystosowane. W piśmie skierowanym do Rubik i według cytatów zamieszczonych przez nią na Instagramie datę spotkania w siedzibie ministerstwa ustalono na 12 stycznia. "Formuła spotkania zakłada indywidualną rozmowę obu Pań na temat podstawy programowej przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, bez udziału mediów i osób trzecich" - czytamy w treści postu modelki. (http://www.tvn24.pl)
Moim zdaniem nad tym wydarzeniem nie można przejść obojętnie. Zalewska powinna po wystosowaniu zaproszenia do Rubik stracić tekę. Ale jak już wiemy to nie nastąpiło. Najlepiej byłoby dać jej teraz ze dwa tygodnie (żeby w lewackich mediach nie było, że Rubik ją obaliła) na spakowanie walizek i znaleźć na jej miejsce kogoś poważnego.
Zalewska zapraszając Rubik postawiła się od razu na przegranej pozycji. To jest działanie jakby się było w opozycji, a nie w rządzie. Widocznie Zalewskiej za bardzo spodobała się poprzednia rola. Nie można zapraszać kogoś o „wrażliwości lewicowej” bo lewactwo nie ma żadnej wrażliwości i chce wyłącznie naszej zguby. Przekonał się o tym już prezydent Duda puszczając oko, a to do najwyższej kasty, a to do innych środowisk lewicowych.
Co zrobiła permisywna edukacja seksualna z krajami Zachodu, dobrze widzimy. Dużo, seksu, dużo niechcianych ciąż, aborcji, przemocy w rodzinie, gwałtów i rozwodów i mało dzieci. Tylko Polska jakaś taka zaściankowa.
Przy okazji informuję, że portal Obiektywnie.com.pl jest na sprzedaż. Kontakt na skrzynkę naszeblogi.pl.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 9066
W związku z tym, o ile samo zapraszanie jakiś celebrytów do rozmów na temat zakresu przekazywanej wiedzy jest idiotyczne, to w tym że przedstawiciele LGBT walą do szkół nie ma nic niezwykłego, skoro wyznawcy chodzenia po wodzie i spacerujących zwłok panoszą się, w szkole, bez żadnej kontroli.
W normalnej szkole jedni i drudzy trzymani byliby, od dzieci i młodzieży na odległość skutecznego strzału w komorę.
Jak się zdaje imigranci mogliby tylko przeszkodzić w naszej autodestrukcji.
Ciekawe - blogi na onecie są właśnie zamykane, pomijając meritum - minister Zalewska wcale się tym zaproszeniem nie skompromitowała, wszak rozmawiać można z każdym - chyba przestanę pisać? Pozdrówka!
Pani minister zatraciła jednak poczucie czasu i miejsca. To nie szkoła, zwłaszcza nie ta z dawnych lat, gdzie nauczyciel miał władzę niczym milicjant na komisariacie. Nie załapała, że obie z Rubik, jako postacie medialne są w powszechnej świadomości na pozycjach równorzędnych i tanie chwyty nie przejdą (pozycja AR jest nawet lepsza bo któż ignorancje modelki wysunie jako zarzut, minister podlega ostrzejszej ocenie). Nie zrozumiała też na czym polega akcja pani Ani Kosteczki. Że jest to rodzaj lewackiej partyzantki mającej przyciągnąć młodzież. Dała się tej partyzantce wciągnąć niczym husarz na bagna w pogoni za Tatarzynem. Zatrważające jest w tym wszystkim, że samobójczy manewr pani minister został wykonany pomimo posiadania jakichś tam doradców, jakichś wice... Ktoś tam w ogóle czyta Sun Tzu albo Machiavellego? Cialdiniego chociaż?
Efekt. Inicjatywa została oddana drugiej stronie i z tego co przeczytałem druga strona umiała ten prezent wykorzystać. Tekst Ani Kosteczki jest przemyślany, gładki, działa. Nawet ona sama nie musiała go napisać. Są od tego ghostwriterzy, murzyni jak się kiedyś mawiało. Dodatkowo akcja Rubiczanki, o której wcześniej nie słyszałem, zyskała darmową reklamę. Jedna bitwa, duże straty... Chyba, że pani minister po cichu zmieniła strony. Wtedy gorze nam i dziatkom naszym.
P.S.: Każdy kto chce rządzić Tenkrajem powinien zdawać sobie sprawę z tego, że działamy w warunkach wojny hybrydowej, że do "dobrej zmiany" będą strzelać zza każdego węgła opłacone zbiry czy "pożyteczni idioci". Gonienie blond Tatarzyna po bagnach w pancernej husarskiej zbroi to głupota. Niech Szkieletorkę raczej podsumuje jakiś życzliwy nam raper. Ewentualnie, spotkać się z nią u Pośpieszalskiego a nie wzywać na dywanik.
P.S.: Koleżanka na studiach miała jakiś wykład z psychologii społecznej (dokładnego tematu nie pomnę, minęły dwie dekady) i chciała sobie nabić frekwencję. Referat był rzetelnie przygotowany od strony naukowej i mało kogo z ówczesnych studentów skusiłoby takie "nudziarstwo". Zatytułowała go więc "Sex i Przemoc" a zakres tematyczny zakreśliła w podtytule małymi literkami. PRZYSZŁY TŁUMY. Można, jak niektórzy, narzekać na poziom intelektualny współczesnej młodzieży. Ale bardziej profesjonalnie byłoby ją zrozumieć, i wiedzę ową wykorzystać.
To, że w szkole powinna być edukacja seksualna wszyscy dobrze wiedzą. Pytaniem jest jak i w jakim zakresie, na jakim poziomie, i nie tak jak tego chcą środowiska LGBT. Właśnie dlatego Zalewska chce rozmawiać z szerszą opinią społeczną i za to dla niej chwała. Minister Zalewska jest jedną z najlepszych w rządzie Morawieckiego, a za ogromną i dobrą pracę jaką dotychczas wykonała dziękujemy jej serdecznie !!!
część młodzieży w Polsce jest edukowana seksualnie przez ich rodziców, ale ogromna większość nie ma takiej możliwości, bo rodzice się wstydzą rozmawiać na te tematy ze swoimi dziećmi lub z innych powodów. Częściej robią to ciocia czy wujek. Dlatego tą edukację powinna przejąć szkoła. Nie chodzi tutaj o nowy przedmiot czy kształcenie wieczorne tylko o kilka lekcji z wychowania. I na miłość Boską, wychowanie seksualne to nie jest uczenie o technikach seksu, ale o anatomii i konsekwencjach seksu.
Tak samo niestety jak zero umiejętności wyciągania wniosków.
P.S.: Jest też taka opcja, że w ogóle nie mam racji i zaproszenie Kostki Rubika było genialne. Jako zadośćuczynienie podaje własne kandydatury doradców o podobnych kompetencjach: Maja Ostaszewska jako doradca ws. rybołówstwa, Kinga Rusin ws. leśnictwa. No i "last but not least" Rafalala z Hartmanem jako specjaliści ds. ochrony praw zwierząt. I w ogóle, ktokolwiek się wypowie negatywnie o PiS to go zaraz na doradcę, byleby miał zdrowe czerwone korzenie. Jak wiadomo z zagubionej i odnalezionej znienacka owieczki większa radość. Smok Wawelski miał okazję się przekonać.