W internecie wolność słowa nie istnieje! – M. Rola cz.1

Gdy w 2015 roku trwała kampania prezydencka, a później do parlamentu -  wielu zdało sobie sprawę z ogromnej siły internetu. Nikt nie przewidywał, że sieć może pobić tradycyjne media na głowę. Dzięki  temu pozbyliśmy się Bronisława Komorowskiego i złodziejskiej Platformy Obywatelskiej, która prowadziła nasz kraj ku przepaści. Na początku lewica była w szoku, lecz po jakimś czasie zrozumiała, że siła prawicy wychodzi z internetu. Powoli zaczęto wprowadzać restrykcje pod szyldem walki z „mową nienawiści”. Przez dwa następne lata największe portale społecznościowe, bez sprzeciwu polskich władz, kasowały profile patriotów, konserwatystów i szeroko rozumianej prawicy. Jednak to, co się stało 22 grudnia na Youtube jest największym skandalem!   Otóż program prowadzony na żywo przez Magdalenę Derucką i Marcina Rolę, po prostu został skasowany! Nawet komuniści nie robili takich „wałków”, gdyż dokładnie wiedzieli czym to pachnie. Straszne gówno i paranoja. I właśnie o to zapytaliśmy samego zainteresowanego. W pierwszej części rozmowy redaktor naczelny w realu24.pl opowiada, co się stało i mówi wprost o tym, że wolność  słowa jest martwa! Naprawdę mocne! ” Zapraszam do lajkowania, udostępniania… Przebijmy się przez ten lewacki bełkot w sieci”
http://thenowypolskishow.co.uk...