Gdzie jest Adam M.?

Zajęczały trąbity organy szofary
Aż echo się jąkało – dodać wypada
Poszły w las dziennikarskie ogary
Węszyć gdzie samiec alfa ich stada.
 
Chodzę po karczmach za Urbanem
Razem wołamy – Michnik  przyjacielu
Gdzie cię historii wiatr wydmuchał?
Może podpowiesz nam – Jankielu.?.
 
Nad stakańczykiem smętny Kwach
Bredzi – gdzie jesteś brachu – pyta
Moskovskaya z lodem a bez ciebie…
A tu kielich zaświstał zazgrzytał…
 
Znana (ta w ciąży) zakonnica
Szepce paciorek i rozpacza
Cóż – przeleciałeś mnie na pasach
Adaś – a ja ci to wybaczam.
 
Młode dziewicze dziennikarki
Szparko już suną pod Agorę
Wszystko co maja najdroższego
W twoje władanie oddać skore.
…………………………………………………
Gdzieś do pałacu boczną furtą
Dreptał w sandałkach – wierzcie ludzie
(bez Adama preź – to obciach i wieś)
ON – bo już doradza… Dudzie..!