Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
KLINICZNY...czyściec...
Wysłane przez Tadeusz Buraczewski w 24-11-2017 [15:29]
Żyje się – póki pamięć trwa
I to jest taka półprawda
Zgoła wszystko wygląda inaczej
Gdy w życiu trafisz na antrakt.
Jakubie – śmiałku – (na drabinie)
Waleczny anioł – to ci prawi -
- odważnych poznać po tym
- że bezczelni są (ba!) i… kulawi.
He he – mig światełek w tunelu
Widziałeś – dasz słowo na to (?)
Ty kroczkiem - kulejąc via obłoczki
- ruch (za)duch i czerwony semafor.
Zmiatam łupiny tego świata
Który mnie tak cudnie obłupił
I tak się dzieje – ostatni się śmieje
- odważny – a może …głupi.
Tu teza się zrodzi w bólach
Cóż – nie potwierdzi jej każdy
Że ortopedia w Wiocherowie
Fabryką bywa odważnych ;)
Tu Św.Piotr - niebiański klucznik
Sam siebie (po polsku) zadziwił:
Do białego powracasz czyśćca
Tym (jeszcze) zarządza Radziwiłł.
Komentarze
24-11-2017 [21:17] - Lech Makowiecki | Link: Tadeuszu!
Tadeuszu!
Nie opuszczaj uszu!
Nie takie zabiegi się dziś przechodzi;
Medycyna pomagać ma! Nie szkodzić...
PS Mój przyjaciel zawsze mi powtarzał: Jak tylko zobaczysz światełko w tunelu - nie idź w tamtą stronę! Sp...j w drugą stronę! Na Ziemię!