Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Afera Republiki Okrągłego Stołu

Gadający Grzyb, 06.07.2014
Cała nadzieja w tym, że prowokatorzy wyłożą się na własnej prowokacji torując mimowolnie drogę do obalenia obecnego bantustanu.



I. Nic nowego


Jakoś nie potrafię wykrzesać z siebie ekscytacji aferą taśmową, choć na zdrowy rozum powinna ona obudzić we mnie żywsze emocje, stwarza bowiem po raz pierwszy od lat realną szansę na pogonienie kamaryli Tuska wraz z przyległościami. Może to dlatego, że w gruncie rzeczy nie mówi ona nam nic nowego o stanie państwa? Spójrzmy.

O tym, że demokratyczne procedury stanowią jedynie parawan dla mętnych rozgrywek różnych sitw i koterii załatwiających za kulisami własne partykularne interesy, wiemy wszak co najmniej od czasu afery Rywina. O tym, że tzw. elity III RP to banda drobnych krętaczy i kanalii mogliśmy dowiedzieć się chociażby z taśm na których Gudzowaty nagrał „józiolenie” Oleksego, kiedy to okazało się, że po kilku głębszych ze starego komucha wyłazi nagle prowincjonalny ministrant zgorszony kondycją moralną, szemranymi dealami i ogólnym prowadzeniem się swych bliższych i dalszych politycznych znajomych – ze „świętą rodziną” Kwaśniewskich na czele. Że politycy i orbitujące w ich okolicach salony używają knajackiego języka kiedy tylko uważają, że są bezpieczni, między swymi i nie muszą się pilnować – i, generalnie, rynsztok stanowi ich werbalny, środowiskowy, kod rozpoznawczy – wiedzieliśmy za sprawą wszystkich opublikowanych wcześniej nagrań: od wspomnianych Rywina z Michnikiem, czy Oleksego z Gudzowatym, poprzez taśmy Sawickiej, skończywszy zaś na cmentarnych pogwarkach Sobiesiaka z jego politycznymi chłopcami na posyłki przy okazji afery hazardowej.

II. Teoretyczne państwo

Jedźmy dalej. „Polskie państwo istnieje tylko teoretycznie”? To stwierdzenie ministra Sienkiewicza może być odkryciem i szokiem jedynie dla tych, którzy uwierzyli po Tragedii Smoleńskiej, że „polskie państwo zdało egzamin” i łyknęli całą resztę propagandy sukcesu z ostatnimi hucznymi obchodami „najlepszego 25-lecia w naszej historii” włącznie. Swoją drogą, pewnym pozytywem jest, że szef MSW nie odleciał totalnie na fali rządowego piaru i jego świadomość mieści się mniej więcej w ramach rzeczywistości – świadczy o tym również ocena Polskich Inwestycji Rozwojowych. Podobną konstatację o fikcyjności państwa wygłosił zresztą a propos infoafery, zwanej „największą aferą III RP”, Michał Boni mówiąc, że dla zagranicznych koncernów Polska stanowi „przestrzeń neokolonialną”.

Jakichże to jeszcze oczywistości się dowiadujemy? Że państwo ze swymi służbami może po uważaniu przycisnąć „tłustych misiów”, gdy się narażą? Wiele mógłby powiedzieć o tym wyzuty ze swych firm przez aparat państwa Roman Kluska. A może, że władza nie waha się uderzyć „prawem i lewem” w wolność słowa i niezależne media? O tym z kolei mogliby opowiadać dziennikarze „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze” spacyfikowanych na polityczne zamówienie rządu wyrażone podczas śmietnikowej randki Hajdarowicza z Pawłem Grasiem. Że „waadza” zrobi wszystko, by nie dopuścić do zwycięstwa opozycji? Patrz – szkolenia PKW u putinowskiego „czarodzieja” Czurowa, ruskie serwery i doniesienia o fałszerstwach po każdych z ostatnich wyborów.

Mógłbym ciągnąć tę wyliczankę, ale tego co powyżej chyba dosyć by zobrazować, iż nie dzieje się tu nic o czym każdy kto chce wiedzieć nie wiedziałby już wcześniej. Reszta zaś trwała w świadomej ignorancji, z premedytacją nie przyjmując do wiadomości nieprzyjemnych faktów, by nie psuć sobie komfortu psychicznego płynącego z konsumowania resztek z pańskiego stołu – czyli owego mitycznego „historycznego sukcesu”.

III. Afera Republiki Okrągłego Stołu

Na czym więc może polegać siła burząca tego, czego jesteśmy świadkami? Co, mimo braku, jak zaznaczyłem na wstępie, jakiejkolwiek ekscytacji, pozwala mi zachować ostrożny optymizm, że Tusk wraz ze swą zbrodniczą mafią już się po tym ciosie nie podniesie? Przede wszystkim to, że ze względu na rozległość nagranego materiału treść rozmów siłą rzeczy musi po trosze dotykać wszystkich systemowych patologii III RP i może do społecznej świadomości coś się jednak przebije. Nagrania skupiają jak w soczewce wątki obecne we wszystkich aferach z jakimi do tej pory mieliśmy do czynienia – co pokrótce zasygnalizowałem w poprzednich akapitach. W tym sensie mamy do czynienia nie z żadną aferą „podsłuchową”, czy „taśmową” lecz po prostu z „aferą III RP”, czy może raczej „aferą Republiki Okrągłego Stołu”.

Powiedzmy sobie bowiem jasno – cała III RP to jedna wielka afera, począwszy od swego magdalenkowego zarania, aż po dzień dzisiejszy. Aferą jest „republika Okrągłego Stołu” w swym neokolonialnym kształcie. Aferalność owa wynika wprost z jej paktu założycielskiego. Paktu, gwarantującego żerowiska zblatowanym sitwom, które określam zbiorczym mianem Obozu Beneficjentów i Utrwalaczy III RP.

I tu dotykamy drugiego powodu pozwalającego zachować optymizm. Najwyraźniej na zapleczu gwarantującym dotąd trwanie obecnego układu pod polityczną osłoną Donalda Tuska doszło do jakiejś wojenki o wpływy, prawdopodobnie z udziałem sił zewnętrznych – czyli Rosji. Coś jak przy okazji afery Rywina, tylko na większą skalę. Wybór Sylwestra Latkowskiego na publikatora z jego powszechnie znanymi kryminalnymi zaszłościami i różnymi uwikłaniami wyraźnie na to wskazuje. W kraju, którego instytucje pomyślane są jako fasada, struktury tajne i nieoficjalne zawsze są silniejsze od tych jawnych i oficjalnych. Najwyraźniej ktoś postanowił o tym Tuskowi przypomnieć wykorzystując do tego celu Latkowskiego.

Tyle, że coś co miało być kontrolowaną prowokacją rozwijaną w rytmie przekazywanych nagrań, może łatwo wymknąć się spod kontroli - choć reżimowe mediodajnie pomne lekcji Rywina szybko zaczęły dokładać starań, by zwekslować debatę na wątki poboczne i w konsekwencji skutecznie zmęczyć tematem opinię publiczną. Cała nadzieja paradoksalnie w tym, że w fikcyjnym państwie nic nie ma prawa działać normalnie i prowokatorzy wyłożą się na własnej prowokacji torując mimowolnie drogę do obalenia obecnego bantustanu.

Gadający Grzyb

Artykuł opublikowany w tygodniku „Polska Niepodległa” nr 26 (30.06-06.07.2014)
 

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4568
Celarent

Celarent

07.07.2014 00:24

Jeśli Rosja maczała w tym palce, musiała w tym mieć interes. Rosja nie robi nic bez interesownie a w tym wypadku - p. Sakiewicz ma rację - patrząc na całą historię III RP, rząd Tuska jest najbardziej przychylny rosyjskim interesom i dziwne byłoby to podcinanie nóg sojusznikom (wiem, za dużo powiedziane, Rosja nie ma sojuszników - ma wasali). Właśnie, Rosja ma interes w tym gnębieniu ekipy Tuskowej. A to oznacza, że nie jest pomagierem, ale raczej inicjatorem, koordynatorem - głównym beneficjentem... Oznacza to tylko tyle, że jeśli Moskwa reżyseruje ten spektakl, zna już zakończenie. Nie ma w nim zwycięstwa PiS. Ja wiem, jak się skłócą itd. Jak ich niedźwiedź chwyci za gardło, przestaną się i żreć. To diabeł profesjonalista.
Gadający Grzyb

Gadający Grzyb

13.07.2014 20:29

Dodane przez Celarent w odpowiedzi na Jeśli Rosja maczała w tym

To może być element wojny o wpływy - Tusk jest człowiekiem Niemiec. Człowiekiem Rosji jest Komorowski. Mogło tu chodzić o wsparcie "partii rosyjskiej w Polsce" kosztem "partii niemieckiej".
pozdr.
GG
Gadający Grzyb
Nazwa bloga:
Pod Grzybem

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 451
Liczba wyświetleń: 1,722,762
Liczba komentarzy: 2,436

Ostatnie wpisy blogera

  • Brexit, czyli Dzień Niepodległości
  • Pod-Grzybki 56
  • Art. 212 – knebel na dziennikarzy

Moje ostatnie komentarze

  • @ Jabe Te cudze pieniądze państwo i tak wydaje w formie socjalu. Mamy więc do wyboru trzy opcje: - zostawić tak jak jest; - zlikwidować socjal; - zracjonalizować to, co państwo i tak pobiera.…
  • @ Jabe Gdyby to było takie proste. Sam na to wpadłem, ale nie nie działa.
  • @ Wszyscy Niestety, od dłuższego czasu mam problemy z monitorem - wywala mi "menu", którego nie daje się niczym przykryć, wskutek czego jestem, ze tak powiem, monitorowo uziemiony. Dopóki nie kupię…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Braun zebrał podpisy, Grzesik dostał piany
  • Śmierdząca sprawa
  • Terlikowski, ty pipo...

Ostatnio komentowane

  • Anonymous, @Gadający Grzyb Cameron wykonał swoje zadanie w 100%. Tak miało być i on świetnie o tym wiedział.
  • Jabollissimus, Kwestia zależy od cywilizacji. W każdej cywilizacji jest inna relacja prawa i etyki. W cywilizacji łacińskiej, z której wyrastamy, etyka jest przed prawem. Prawo jest tylko potwierdzeniem,…
  • mjk1, Kolejny wielbiciel Korwina udaje, że nie potrafi czytać.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności