Roszczenia majątkowe formułowane w USA czy w Wielkiej Brytanii wobec Polski to dokończenie Jałty

Roszczenia majątkowe formułowane w USA czy w Wielkiej Brytanii wobec Polski to dokończenie Jałty

 

Nie planowałem w najbliższych dniach nie pisać bo przebywam na urokliwym Roztoczu i jest tu wszystko czego tylko dusza zapragnie z wyjątkiem zasięgu sieci komórkowych (w każdym razie jest z tym problem w tym miejscu gdzie ja przebywam czyli w Górecku). Korzystając jednak z grzecznościowego dostępu do internetu z niepokojem przeczytałem informację na portalu www.onet.pl o tym, że w liście do „Timesa” baronesa Ruth Deetch bardzo mocno zaatakowała Polskę, za to że „polski rząd nie wywiązuje się z obietnic wypłaty odszkodowań Żydom, którzy stracili mienie w czasie drugiej wojny światowej, ani obywatelom polskim, którym majątki przejęto po wojnie”. Zdaniem pani Ruth Deetch „polski rząd powinien powołać komisję ds. roszczeń do dawnego mienia żydowskiego w Polsce, tak jak zrobiły to inne kraje przystępujące do UE; zaniechanie tego rodzaju działań spowodowało skierowanie przeciwko Polsce spraw do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu”.

            O sprawie roszczeń pisałem już jakiś czas temu zaniepokojony informacjami płynący z USA gdzie rezolucje w tej sprawie zostały przygotowane w tamtejszym Kongresie. Niestety widać, że jesteśmy świadkami rosnącej, niestety w lawinowym tempie, skali roszczeń wobec Polski i to za działania na które my Polacy nie mieliśmy wpływu. Myślę, że warto w tej sytuacji przypomnieć jeszcze raz kilka, zdaje się przez polityków w USA czy w Wielkiej Brytanii, zapominanych faktów.

            W 1939 r. Polska stała się pierwszym obiektem zbrojnej agresji ze strony Niemiec, a następnie także ze strony Związku Sowieckiego. W ciągu 6 lat mrocznego czasu okupacji wszelkie decyzje, które miały miejsce na ziemiach polskich były wynikiem działań niemieckich i sowieckich władz okupacyjnych i były sprzeczne z wolą Narodu Polskiego i Rządu Rzeczypospolitej, który na mocy Konstytucji z 1935 r. działał na emigracji.

Wszelkie dokonywane wówczas przekształcenia majątkowe, jako odbywające się wbrew stanowisku władz Rzeczypospolitej nie mogą obciążać ani moralnie, ani materialnie Państwa Polskiego. Wszelką odpowiedzialność za skutki tych działań ponoszą niemieckie i sowieckie władze okupacyjne, a roszczenia z nich wynikające powinny być kierowane do państw, które na gruncie prawa międzynarodowego są prawnymi następcami Rzeszy Niemieckiej i Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich.

W 1945 r. na Konferencji w Jałcie przywódcy Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich, Stanów Zjednoczonych Ameryki i Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej dokonali nowego ustalenia granic i porządku w Europie. W wyniku tych narzuconych Narodowi Polskiemu decyzji nastąpiła zmiana granic Państwa Polskiego i narzucono Polsce władze, które nie posiadały demokratycznej legitymacji do jej sprawowania w imieniu polskiego społeczeństwa. Wszelkie nawet najbardziej niesprawiedliwe decyzje podejmowane przez tę władze nie mogą obciążać ani moralnie ani materialnie Polski, która przez całe wieki swojej historii zawsze była wzorem przywiązania do świętych zasad wolności, sprawiedliwości i własności.

            W obliczu rosnącej fali roszczeń i niesyte także pomówień jakie formułuje się przy okazji wobec Polski nasze władze, zwłaszcza zaś Rząd powinny podjąć wszelkie, konieczne działania na arenie międzynarodowej, które będą broniły dobrego imienia Państwa Polskiego i chroniły polskie społeczeństwo przed nieuprawnionymi roszczeniami majątkowymi.

Nie widzę żadnych możliwości prawnych dla realizacji roszczeń przez obywateli innych państw, które są postulowane wobec Polski, a wynikają ze zmian majątkowych jakie miały miejsce w czasie II wojny światowej i w okresu powojennym. Polska może co najwyżej rezerwować sobie suwerenne prawo do przyjmowania takich rozwiązań ustawowych, które będą dla obywateli polskich poszkodowanych w wyniku II wojny światowej formą zadośćuczynienia za doznane krzywdy i niesprawiedliwość, tak jak ma to miejscy w związku przyjętą w dniu 8 lipca 2005 r. ustawą o realizacji prawa do rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza obecnymi granicami Rzeczypospolitej Polskiej.

Skoro w USA czy w Wielkiej Brytanii tak bardzo chce się pomóc osobom, które zostały poszkodowane w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu to mam nadzieję, że władze państw odpowiedzialnych za wybuch i przebieg wojny oraz odpowiedzialne za porządek powojenny zechcą w stosunku do swoich obywateli poszkodowanych w wyniku tych wydarzeń okazać właściwe zrozumienie i przygotują rozwiązania ustawowe, które wyjdą naprzeciw ich oczekiwaniom. Niech to jednak robią na własny rachunek i z własnych pieniędzy, a nie starając się po raz kolejny niczym w Jałcie zrobić do kosztem Polski.

            Niekiedy poezja, zwłaszcza ta śpiewana uczy więcej niż najmądrzejsze nawet książki. Warto może wsłuchać się w słowa piosenki Jacka Kaczmarskiego z 1984 r. pt. „Jałta”:

 

Jak nowa rezydencja carów,Służba swe obowiązki zna,Precz wysiedlono stąd TatarówGdzie na świat wyrok zapaść ma.

 

Okna już widzą, słyszą ścianyJak kaszle nad cygarem Lew,Jak skrzypi wózek popychanyZ kalekim Demokratą w tle.

 

Lecz nikt nie widzi i nie słyszy,Co robi Góral w krymską noc,Gdy gestem wiernych towarzyszyWpaja swą legendarną moc

 

Nie miejcie żalu do Stalina,Nie on się za tym wszystkim krył,Przecież to nie jest jego wina,Że Roosevelt w Jałcie nie miał sił.Gdy się triumwirat wspólnie brałZa świata historyczne kształty,- Wiadomo kto Cezara grał -I tak rozumieć trzeba Jałtę.

 

W resztce cygara mdłym ognikuPływała Lwa Albionu twarz:Nie rozmawiajmy o Bałtyku,Po co w Europie tyle państw?

 

Polacy? - chodzi tylko o to,Żeby gdzieś w końcu mogli żyć...Z tą Polską zawsze są kłopoty -Kaleka troszczy się i drży.

 

Lecz uspokaja ich gospodarzPożółkły dłonią głaszcząc wąs:Mój kraj pomocną dłoń im poda,Potem niech rządzą się jak chcą.

 

Nie miejcie żalu do Churchilla,Nie on wszak za tym wszystkim stał,Wszak po to tylko był triumwirat,By Stalin dostał to, co chciał.Komu zależy na pokoju,Ten zawsze cofnie się przed gwałtem -Wygra, kto się nie boi wojenI tak rozumieć trzeba Jałtę.

 

Ściana pałacu słuch napina,Gdy do Kaleki mówi Lew -- Ja wierzę w szczerość słów StalinaDba chyba o radziecką krew.

 

I potakuje mu Kaleka,Niezłomny demokracji stróż:Stalin, to ktoś na miarę wieku,Oto mąż stanu, oto wódz!

 

Bo sojusz wielkich, to nie zmowa,To przyszłość świata - wolność, ład -Przy nim i słaby się uchowa,I swoją część otrzyma... - strat!

 

Nie miejcie żalu do Roosevelta,Pomyślcie ile musiał znieść!Fajka, dym cygar i butelka,Churchill, co miał sojusze gdzieś.Wszakże radziły trzy imperiaNad granicami, co zatarte:- W szczegółach zaś już siedział Beria,I tak rozumieć trzeba Jałtę!

 

Więc delegacje odleciały,Ucichł na Krymie carski gród.Gdy na Zachodzie działa grzmiałyTransporty ludzi szły na Wschód.

 

Świat wolny święcił potem tryumf,Opustoszały nagle fronty -W kwiatach już prezydenta grób,A tam transporty i transporty.

 

Czerwony świt się z nocy budzi -Z woli wyborców odszedł Churchill!A tam transporty żywych ludzi,A tam obozy długiej śmierci.

 

Nie miejcie więc do Trójcy żalu,

Wyrok historii za nią stałOpracowany w każdym calu -Każdy z nich chronił, co już miał.Mógł mylić się zwiedziony chwilą -Nie był Polakiem ani Bałtem...Tylko ofiary się nie mylą!I tak rozumieć trzeba Jałtę!