Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Co z tymi Niemcami?

seafarer, 14.06.2017
Bruksela grozi sankcjami Polsce, Czechom i Węgrom. Że nie chcą przyjmować imigrantów. To gorący temat dzisiaj. Ale na statku, czas płynie inaczej. Tak jak w Narnii :), choć z innych zupełnie powodów. Więc wróćmy na chwilę do tego, co było newsem dziesięć dni temu.
Otóż Polska została wybrana do Rady Bezpieczeństwa ONZ. Miło było słyszeć i czytać. Sto dziewięćdziesiąt do zera w Nowym Jorku. A totalna opozycja kiedyś ‘darła szaty’, że Polska jakoby skompromitowała się, bo w Brukseli było 27 do 1. Co więcej, tym razem nikt nie głosował przeciwko a tylko dwa państwa wstrzymały się od głosu. Głosowanie było tajne i oficjalne komunikaty nie podają, jakie to państwa. Ale chodzą słuchy, że te dwa państwa to Rosja i … Niemcy.
Jeżeli to prawda, to tak jak przedtem było miło tak teraz jakby trochę mniej. Że Rosja się wstrzymała to nic dziwnego. Ale Niemcy? Nasi sojusznicy z NATO? Co im przyszło do głowy żeby się wstrzymywać? Stefan Kisielewski, kiedyś jeszcze za komuny, w swoich Dziennikach napisał, że Niemców, którzy normalnie są pracowitym, kulturalnym i spokojnym narodem, co jakiś czas ogarnia szaleństwo. I sprowadzają na Europę nieszczęścia. To szaleństwo przychodzi na nich wtedy, gdy stają się zbyt potężni i nie mają w Europie przeciwwagi.
Kilka miesięcy temu, Brytyjczycy zagłosowali za brexitem. I Niemcy zostali w Unii sami. To znaczy bez równorzędnego partnera. Co prawda jest jeszcze Francja. Ale Francja schodzi na psy. To określenie to metafora oczywiście. Ale faktem jest, że Francja coraz mniej się liczy. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia z Mińska, gdy A.Merkel prowadziła rozmowy z Putinem w tzw. ‘formacie normandzkim’. Prezydent Hollande siedział przy niej jak komiwojażer czy też sprzedawca domokrążca. I po całym jego zachowaniu, niemalże widać było, co przede wszystkim zaprząta jego myśli. Ta myśl była jedna. Jak to zrobić, aby mimo nałożonych na Rosję sankcji, jednak Rosji mistrale sprzedać?
W Mińsku się nie udało. Ale potem trafił się nasz Donald T. (nie mylić z Donaldem T. zza oceanu, który wygląda na to, że bardziej jest nasz niż ten z Brukseli), co dla ‘żyrandola’ w Brukseli gotów był zrobić wszystko. I podobno obiecał, że Polska kupi caracale, żeby zrekompensować odszkodowanie, które Francja musiała zapłacić Rosji za zerwanie umowy na mistrale. Oczywiście obiecał za poparcie Francji przy wyborze do tego ‘żyrandola’.
I wszystko było na dobrej drodze. Skręcony naprędce przetarg zaklepał sprawę. Ale Ewa K, którą nasz Donald zrobił premierem żeby dopilnowała dokończenia interesu, przegrała wybory. I pieniądze, za caracale, tak jak wcześniej za mistrale, też odleciały w siną dal. A dzisiaj, zmiennik Francois Hollande’a, mimo że w wielkiej polityce nowa twarz, idzie tą samą drogą. Drogą komiwojażera i grozi Polsce. Dlaczego? Bo firma Whirpool przeniosła produkcję lodówek z Amiens we Francji do Łodzi w Polsce. Prezydent Macron grozi Polakom sankcjami by nie wyszło na to, że Francuzi zostaną zarówno bez zasad jak i bez pieniędzy (o tym, że mają pieniądze chełpił się jego poprzednik Hollande).
Anglicy zabrali zabawki i poszli sobie. Francuzi myślą o kasie tylko. I tak oto Niemcy zostali w Unii sami. Jak wspomniałem wcześniej, w tym sensie, że bez żadnej przeciwwagi.
O tym, czy Niemcy były jednym z dwóch państw, które się wstrzymały przy wyborze Polski do Rady Bezpieczeństwa to nie wiadomo, bo głosowanie było tajne. Ale to, że chcą sankcji dla Polski, Czech i Węgier za imigrantów to wiadomo wszem i wobec. Bo, co do tego, że Angela Merkel rządzi w Unii to chyba też nikt nie ma wątpliwości. A jak by ktoś miał to przypomnę. Zanim przeprowadzono głosowanie (którego tak właściwie to też nie było) w sprawie wyboru nowego przewodniczącego Rady Europejskiej pani kanclerz w Bundestagu ogłosiła, kto będzie wybrany.
Co z tymi Niemcami? Czy aby nie zaczynają ‘odlatywać’? Jak to im się już nieraz zdarzało w przeszłości? I jak o tym niegdyś przestrzegał Kisiel?
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 9629
Tadeusz Hatalski

seafarer

15.06.2017 16:14

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na „Jednak te stosunki, aby były

Cieszę się, że zgadzamy się w sprawie równoprawności. Mam jednak wrażenie, że różnie te równoprawność rozumiemy. Ja, mówiąc o równoprawności miałem na myśli równe prawa (w praktyce oznacza to, że strony dogadują się aby osiągnąć kompromis a nie, że silniejsza strona narzuca coś słabszemu partnerowi). Pan natomiast, mam takie wrażenie, rozumie równoprawność bardziej materialnie - czyli wszystkim po równo. Przykład równych stawek w całej Unii, który pan podał (a który jak rozumiem pan popiera), na to wskazuje. Nie wiem co pisał w tej sprawie Kuźmiuk, ale równe stawki są korzystne przede wszystkim dla Niemiec. Natomiast dla polskiej gospodarki byłyby zabójcze (choć dla pracowników niewątpliwie na krótką metę korzystne). Proszę o tym trochę pomyśleć :) a pewnie dojdzie Pan do takich samych wniosków.
mjk1

mjk1

15.06.2017 22:34

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na Cieszę się, że zgadzamy się w

Szanowny Panie. Równoprawność, to zarówno równe prawa jak i obowiązki każdej ze stron. Koniec, kropka. Nie można tego rozgraniczać na cokolwiek. Stronę materialną, czy niematerialną też.
Poprzednio zadałem Panu proste pytanie na które nie potrafił Pan odpowiedzieć. Teraz zadam kolejne.
Skoro, wg Pana, ta silniejsza, niemiecka strona, narzuca nam cokolwiek, proszę podać konkretnie, co nam takiego narzuca? I znowu, nie trzy a tylko jeden jedyny przykład proszę podać.
Twierdzi Pan też, że równe stawki byłyby zabójcze dla polskiej gospodarki.
Proszę więc przekonać mnie dlaczego?
Końcowa cena jakiegokolwiek produktu, to koszt zakupu surowca, powiększony o koszty wytworzenia i zysk pracodawcy. Absolutnie nic więcej.
Policzmy więc.
Koszty zakupu surowca są identyczne. Zarówno my jak i Niemcy kupujemy po cenach rynkowych. Koszty pozapłacowe, jak przekonują mnie wszystkie bez wyjątku rządy, nie tylko po, ale i przed 1989 rokiem, mamy niższe niż w Niemczech. Dowodem na to są inwestycje niemieckich firm w Polsce. Pod rządami najlepszej ze zmian inwestycje są podobno największe.
I teraz najważniejsze, gdyby koszty płacowe były tylko na tym samym poziomie jak w Niemczech, to już finalny wyrób byłby tańszy i konkurencyjny.
Jednak koszty płacowe nie są 20 czy 30 procent tańsze a prawie trzy, albo czterokrotnie mniejsze.
Gdzie tu więc jakikolwiek zysk dla polskiej gospodarki? O polskiego pracownika wstyd się przecież upomnieć.
Domyślny avatar

jaja -cek

15.06.2017 13:21

gdy WHIRPOOL ogłosił, że przenosi fabrykę lodówek z  francy  do Polski - to komiwojażer makaron ujadał, że winna jest Polska bo ... oferuje mniejsze koszty produkcji
ALE ...
gdy żabojady przenoszą fabrykę samolotów do CHIN  bo tam są ....  mniejsze koszty produkcji 
to już ten pieprzo*ny makaron nawet nie szczeknął 
DLACZEGO nasi dziennikarze, nasi politycy, nasze ministerstwo gospodarki nie zamówili we francuskich mediach takiego artykułu? takiego spotu?

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
seafarer
Nazwa bloga:
navigare necesse est ...
Zawód:
Inż. navigator
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 328
Liczba wyświetleń: 1,532,967
Liczba komentarzy: 4,453

Ostatnie wpisy blogera

  • Polityczny poker marszałka Hołowni
  • Brak morskiej floty czyli o wyrzucaniu pieniędzy do kosza ..
  • Czerwone maki na Monte Cassino…dzisiaj 81-sza rocznica bitwy

Moje ostatnie komentarze

  • @ Zofia Ale marszałkowi Hołowni trzeba oddać sprawiedliwość, jeżeli chodzi o zaprzysiężenie Prezydenta, zachował się tak jak trzeba.
  • @ spike Tak czy inaczej Hołownia nie  ma innego wyjścia, żeby przetrwać musi się odróżnić, wybić na niezależność i smodzielność. I to robi, nie wychodzi z koalicji ale się odróżnia i to przynosi…
  • @ RinoCeronte Dobre pytanie, ale chyba nie do mnie ... 😉  

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Na koniec roku (1) o morzu …
  • To była suwerenna decyzja pani Premier
  • Pułapki ‘reżimowej propagandy’

Ostatnio komentowane

  • Ijontichy, Wpolityce nie ma przypadków,ani pomyślnych zbiegów okoliczności...A jeżeli już są...to dobrze wyreżyserowane. To chyba cytat z Talleyranda?
  • spike, @EzE Kiedyś będąc na wakacjach na morzem, mieszkałem na kwaterze wynajmowanej przez pewną kaszubską rodzinę. Głowa rodziny pracował w porcie, często przynosił świeżo wędzone jeszcze ciepłe śledzie,…
  • spike, @tadeusz - sprawiedliwość to się odda Hołowni, jak stanie przed sądem. Właśnie wziął udział na bezprawnym, wbrew orzeczeniu TK, przeprowadził głosowanie w sejmie i postawił Świrskiego przed TK. Ten…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności