Co byłoby ze służbą zdrowia, gdyby PiS wygrało wybory?

   Jestem osobą nie związaną nigdy z żadną partią polityczną. Od ponad dwudziestu lat pracuję w zawodzie chirurga zarówno w stacjonarnej, jak i ambulatoryjnej opiece zdrowotnej, łącząc pracę w publicznej i niepublicznej sferze ochrony zdrowia. W chwili obecnej pracuję między innymi na stanowisku kierownika bloku operacyjnego szpitala publicznego. W poniższym tekście chciałbym się odnieść do niektórych tez zawartych w Programie Prawa i Sprawiedliwości 2014, dotyczących tego, na czym się co nieco znam, to znaczy właśnie ochrony zdrowia.  Problemowi temu poświęcony jest spory fragment Programu, za co chwała jego twórcom, z większością tez się zgadzam, pozwolę sobie krótko opisać to, co budzi moje wątpliwości lub niepokój. Wszystkie bezpośrednie cytaty zaczerpnięte z Programu, oznaczyłem kolorem czerwonym i kursywą.
 
Ad rem!
 
   W programie PiS można przeczytać długie fragmenty tekstu będące krytyką ( od siebie dodam, że w znacznej większości słuszną ) poczynań obecnego rządu.
"Sferą szczególnie zaniedbaną i znajdująca się w stanie „zaplanowanego kryzysu i bałaganu”, jest służba zdrowia. Nie ma wątpliwości, że cały sposób działania władz jest wynikiem przekonania, że służba zdrowia powinna być prywatna i płatna."
 
   O ile trudno nie zgodzić się z pierwszym z cytowanych za Programem zdań, to co do drugiego mam wątpliwości. PiS krytykuje to, że w sferze ochrony zdrowia funkcjonują podmioty prywatne. Moim zdaniem nie ulega najmniejszej wątpliwości, że w większości przypadków firma prywatna będzie działała znacznie skuteczniej, niż firma państwowa. Nie istnieje powód, dla którego mamy wyłączać działanie prywatnych placówek świadczących usługi zdrowotne, albo w jakikolwiek sposób je dyskryminować! Nie da się również obronić tezy, że służba zdrowia ma być bezpłatna. Nie istnieje coś takiego jak bezpłatna służba zdrowia. Można tylko zastanawiać się nad sposobami jej finansowania, oraz stworzyć system tanich i skutecznych ubezpieczeń zdrowotnych, a także wspomagać tę część społeczeństwa, która z powodów finansowych mogłaby zostać wykluczona z systemu.
 
   PiS w swym programie proponuje stworzenie sieci szpitali, mających za zadanie zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli, jednocześnie deklarując, że żaden szpital nie zostanie zamknięty.
"Sieć szpitali publicznych rozmieszczonych odpowiednio do potrzeb ludności jest podstawowym narzędziem organizowania działalności leczniczej. Żaden szpital nie zostanie przy tym zamknięty, nie dopuścimy też do dalszej komercjalizacji i prywatyzacji szpitali"
 
   Obawiam się, że stworzenie sieci szpitali może spowodować powstanie sytuacji, w której na rynku przetrwają jednostki mające politycznych patronów, co na przykład   - w przypadku sieci aptek jest w programie PiS słusznie krytykowane ( "Jednocześnie w handlu aptecznym obserwujemy proces likwidacji małych aptek i ekspansję związanych z hurtowniami dużych sieci, z których przynajmniej niektóre mają swoich politycznych patronów.")
Moje zaniepokojenie budzi przede wszystkim to, że obecność jakiegoś szpitala w sieci, bądź jej brak, będzie zależeć od decyzji poszczególnych wojewodów lub Ministerstwa Zdrowia. Tymczasem decyzja ta powinna  zależeć od pacjentów.  To oni - głosując nogami  -  powinni stanowić o tym który szpital przetrwa, a który nie! Ta sytuacja przypomina mi projektowanie chodników. Ścieżkę dla pieszych wśród zieleni powinno się utworzyć tam, gdzie chcą chodzić ludzie, a nie tam, gdzie się wydaje planiście, bo ludzie i tak pójdą po swojemu, ignorując niepotrzebne ścieżki i depcząc trawnik.
Czytajmy dalej:
"Pierwszeństwo udziału w sieci będą miały publiczne zakłady opieki zdrowotnej. "
Zdaniem niżej podpisanego, pierwszeństwo udziału w sieci, powinny mieć dobre zakłady opieki zdrowotnej. "Dobre" oznacza według mnie takie, które mają dobrą renomę, doświadczone, wyspecjalizowane kadry oraz dobrą lokalizację, zapewniającą ubezpieczonym łatwy do nich dostęp.
Kryterium własności jest moim zdaniem drugorzędne.
Jestem zwolennikiem minimalnej ingerencji państwa, ograniczonej tylko do najważniejszych zadań, w których nikt państwa zastąpić nie może ( takich jak ochrona zewnętrzna, czyli wojsko, wewnętrzna, czyli policja, komunikacja itd.). Wszędzie indziej państwo powinno się wycofać zostawiając większość kompetencji w rękach samorządu i samych obywateli. W kontekście ochrony zdrowia, państwo może i musi organizować jej zasady, tworzyć prawa, które gwarantuje w miarę możliwości równy do niej dostęp dla wszystkich obywateli. Przykładem tego o czym mówię, są obowiązkowe ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, zarówno komunikacyjne jak i inne. Ingerencja państwa ma w tym wypadku miejsce tylko na poziomie stanowienia odpowiednich przepisów, nikomu natomiast na szczęście, nie przyszło do głowy tworzyć państwowy system ubezpieczalni od odpowiedzialności cywilnej, albo finansować takie ubezpieczenia bezpośrednio. (Jeśli komuś wydaje się to niemożliwe, to ośmielam się nie zgodzić. Całkiem do pomyślenia byłby system, w którym OC kierowców finansujemy z budżetu, rezygnując ze składek na podstawie sprzedawanych przez komercyjne ubezpieczalnie polis, a pobierając pieniądze na przykład dokładając odpowiedni podatek do cen paliw.) Działania państwa powinny skupiać się przede wszystkim na zapewnieniu, poprzez deregulację i zminimalizowanie ograniczeń i obciążeń, możliwości dla jak najszerszej rzeszy obywateli uczciwego i łatwego bogacenia się.
Taka jest moja prywatna opinia o mniejszej skuteczności działania państwa w stosunku do obywateli, niezależnie od tego, że nie mam wątpliwości co do deklarowanej przez władze PiS uczciwości. Nawet władza kryształowo uczciwa, z definicji pewną część powierzonych jej środków zmarnuje.
 
"Nierówności społeczne związane z dostępnością do leczenia narastają, a chorzy, którzy mają jakiekolwiek pieniądze często decydują się na korzystanie z usług odpłatnych."
 
   Należy zmniejszać rozwarstwienie społeczne poprzez wspomaganie najbiedniejszych poprzez działania, których efektem będzie pozostawienie pieniędzy w kieszeniach obywateli! Wszelkiego typu przeciwdziałanie temu, że ci którzy mają pieniądze wydają je w komercyjnych placówkach służby zdrowia, jest wylewaniem dziecka z kąpielą. Trzeba jasno powiedzieć, że wszyscy ci ludzie, - kupujący sobie procedury za własne pieniądze - przyczyniają sie do poprawy sytuacji ludzi, których na to nie stać, ponieważ płacąc sami, zmniejszają obciążenie systemu, zmniejszają deficyt środków. Jeżeli kupią sobie procedurę, to wycofują się z kolejki oczekujących na procedurę z koszyka NFZ! Oczywiście musimy - jako państwo - zabezpieczyć się przed sytuacją, w której bogaci odbiorą biednym miejsce świadczenia usług, ale to nie miejsce świadczenia usług zdrowotnych obecnie jest problemem, tylko środki finansowe za które procedury medyczne są wykupywane!
 
   PiS chce likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia i przekazania jego kompetencji Ministerstwu Zdrowia.
"Wydatki na służbę zdrowia będą planowane w budżecie państwa, do którego powróci też składka na ubezpieczenie zdrowotne. Ministerstwo przygotuje plan finansowania świadczeń łącznie z planem podziału środków na poszczególne województwa. Na poziomie województw za finansowanie świadczeń odpowiadać będą wojewodowie. To oni kontraktować będą świadczenia w instytucjach systemu i rozliczać ich wykonanie."
 
    Trudno powiedzieć jednoznacznie, jaki system jest lepszy, czy finansowanie centralne, z budżetu, czy też konkurencja wśród ubezpieczycieli. Osobiście byłbym raczej za stworzeniem  wolnego rynku wszędzie tam, gdzie to możliwe, to znaczy pomiędzy ubezpieczonymi, a ubezpieczalniami - poprzez stworzenie licznych, konkurujących ze sobą ofertami ubezpieczalni, następnie pomiędzy ubezpieczalniami, a jednostkami ochrony zdrowia - co moim zdaniem zapewni ograniczenie wzrostu cen usług świadczonych przez te jednostki, a także, należy pozostawić miejsce na wolny rynek usług medycznych pomiędzy pacjentami, a lekarzami i placówkami medycznymi pozostawiając możliwość łączenia pracy na rzecz NFZ-tu, bądź jego odpowiednika, z działalnością ściśle prywatną.
   Z drugiej strony system centralnego finansowania ma również pewne zalety. Na przykład obecnie wydajemy jako społeczeństwo mnóstwo pieniędzy na systemy identyfikacji ubezpieczonych. Codziennie znaczne siły i środki są marnowane w placówkach ochrony zdrowia, na wykrywanie nieubezpieczonych, po czym, za wykryciem osoby nieubezpieczonej najczęściej wcale nie idzie  ( od siebie dodam, że na całe szczęście, nie chciałbym, by było inaczej!) jej wykluczenie z systemu. W sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia, pacjent nieubezpieczony i tak jest przyjmowany, a po jego przyjęciu placówka ochrony zdrowia musi "wydusić" z NFZ zwrot kosztów. Często też jest tak, że przyjmujemy osobę nieubezpieczoną do szpitala i gdy w trakcie jej pobytu wykryjemy fakt braku ubezpieczenia, powiadamiamy opieką społeczną, która takie ubezpieczenia załatwia. Aby być ubezpieczonym wystarczy zresztą zarejestrować się w Urzędzie Pracy, nie ponosząc na to ubezpieczenie żadnych kosztów. Wobec tego jaki sens ma wynajdywanie przez placówki osób nieubezpieczonych, wydawanie pieniędzy na programy i systemy ( vide: e-WUŚ), obciążanie pracowników niepotrzebną pracą?
Nie ulega również wątpliwości, że istnienie równolegle Ministerstwa Zdrowia oraz Narodowego Funduszu Zdrowia jest znacznym marnowanie pieniędzy.
 
Na koniec jeszcze jedna, krytyczna wobec posłów PiS uwaga. Chcąc wziąć nieco bardziej czynny udział w kształtowaniu poglądów środowisk politycznych, na problem ochrony zdrowia, wysłałem kiedyś e-maile do biur poselskich wszystkich posłów z mojego okresu ( byli tam posłowie z PO, PiS i TR), następującej treści:
Szanowna Pani Poseł/Szanowny Panie Pośle!
Jako mieszkaniec okręgu wyborczego, z którego została Pan(i) wybrana do parlamentu , będąc lekarzem medycyny i chcąc być jak najbardziej świadomym wyborcą, zwracam się z uprzejmą prośbą o ustosunkowanie się, w imieniu swoim i macierzystej partii politycznej, do problemów ochrony zdrowia, w szczególności narastających kolejek do specjalistów, oraz problemów z finansowaniem placówek medycznych, sprowadzających je na skraj bankructwa. Proszę uprzejmie wziąć pod uwagę tezy zawarte w mojej notatce, która znalazła się na portalu Naszeblogi.pl, pod adresem:  http://naszeblogi.pl/43695-dziadek-wiedzial-nie-powiedzial-o-kolejkach-do-lekarzy  
Niestety moje liczne obowiązki nie pozwalają na przyjście osobiste do Pani biura poselskiego, dlatego proszę o odpowiedź pisemną na adres poczty elektronicznej.
z poważaniem...
 
 
Odpowiedział tylko jeden poseł z dziewięciu. I to z PO… I to taki, który – jak twierdził - nie zajmował się „tym problemem”. Ale przynajmniej odpowiedział, wymieniliśmy kilka listów. (Pozdrawiam pana posła Jacka Brzezinkę.) Brak odpowiedzi reszty posłów świadczy o tym, jak traktują oni korespondencję zwykłego obywatela i w szczególności problem ochrony zdrowia. Oby to się kiedyś zmieniło...
 
Losek

P.S. Jako kierownik bloku operacyjnego uczestniczę w przetargach na sprzęt i materiały. Ze względu na to, że wydajemy publiczne pieniądze, obowiązują nas przepisy o ich dysponowaniu, które z definicji nieco ograniczają możliwość ich racjonalnego wydawania. To jest przykład na utrudnienie wynikające z bycia jednostką publiczną, w stosunku do prywatnej
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

17-05-2014 [18:13] - Marek1taki | Link:

@autor
Dodałbym odnośnie definicji określającej "dobre zakłady opieki zdrowotnej", że to te, które wybiorą pacjenci. Jak dotąd nie spotkałem się by pacjent chciał się leczyć u złego lekarza czy w złym szpitalu. Ale oczywiście władze wiedzą lepiej co jest dla kogo dobre.
Na usprawiedliwienie programu PiS: jest on taki, jakie są oczekiwania wyborców.

Obrazek użytkownika Losek

17-05-2014 [19:22] - Losek | Link:

Program PiS nie jest wcale zły. Napisałem, że z większością tez się zgadzam. Oczywiście z doświadczenia wiadomo, jak to jest z programami i ich realizacją, ale sam program w większości jest dobry.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Marcin Tomala

17-05-2014 [19:53] - Marcin Tomala | Link:

Mógłby się Pan zdecydować w końcu - dobry jest wg Pana w większości program, który przeczy wszystkiemu, co usiłuje Pan ludziom przekazać - państwu won od służby zdrowia! (prywatne!!!)

To już są początki schizofrenii, i panu Bogu świeczkę, i... Eh, elita.

Obrazek użytkownika Losek

17-05-2014 [20:26] - Losek | Link:

@Marcin Tomala
Polecam mniej nerwów, więcej czytania za zrozumieniem.
Z wyrazami szacunku, Losek.

Obrazek użytkownika Losek

17-05-2014 [19:23] - Losek | Link:

Aha, no i oczywiście, to, że ludzie powinni głosować nogami na dobre szpitale, to też napisałem w notatce. Pozdrowienia raz jeszcze. 

Obrazek użytkownika Marcin Tomala

17-05-2014 [18:57] - Marcin Tomala | Link:

Tak Pan doktor narzeka, że mu nikt na maila nie odpisuje, a jak próbowałem grzecznie dyskutować z szanownym chirurgiem na temat sytuacji w polskiej służbie zdrowia, odpowiedzialności lekarzy, pacjentów itd. to się do tej pory odpowiedzi nie doczekałem ;/

Poglądy autora na tema służby zdrowia (i innych sfer życia społecznego) sprowadzają się do jednego, cytuję fragment jednego z jego tekstów: "Państwo powinno zajmować się tylko i wyłącznie tym, czym musi, to znaczy wojskiem, policją, komunikacją, może ochroną środowiska, (zgodziłbym się jeszcze ostatecznie na pewien ograniczony wpływ na oświatę i ochronę zdrowia) i NICZYM WIĘCEJ!"

Kolejny oderwany od rzeczywistości, w której przyszło nam wszystkim przyszło funkcjonować - bajki to można opowiadać dzieciom na dobranoc, natomiast od kogoś, kto teoretycznie piastuje tak wysoką zawodową pozycję można byłoby wymagać konkretnych rozwiązań i sugestii na poziomie wyższym niż pryszczaty jeszcze zwolennik Korwina.

A tak w ogóle, to najlepiej, żeby wszystko było prywatne, ale szpital i klinikę to najlepszym na świecie lekarzom państwo dało, prawda? ;)

Kiepska ta analiza, oj kiepska. To już nawet program PiS-u lepszy, to dopiero ciekawostka ;)

Obrazek użytkownika Losek

17-05-2014 [19:21] - Losek | Link:

Zechce Pan napisać lepszą. Powodzenia.
Porównuje Pan się z posłami na sejm?  Porównuje Pan dyskusję z nim, z dyskusją z posłem? 
Powiem Panu co mnie zniechęciło do odpowiedzi na Pańską notatkę. Dwie rzeczy. Po pierwsze musiałbym napisać drugi raz to samo. To o czym raz napisałem i co nadal podtrzymuję. Po drugie bardzo zniechęcił mnie fragment tekstu - cytuję z pamięci - "dyskutowałem z blogerem,podaje się za chirurg, nie wiem, nie sprawdzałem..." Jakoś mi się nie chciało z Panem gadać, Pan wybaczy.

Obrazek użytkownika Marcin Tomala

17-05-2014 [19:50] - Marcin Tomala | Link:

Po pierwsze, wyjątkowo bezczelna i średnio o Panu świadcząca nieprawda - tekst poruszał inne zagadnienia, kwestie, aspekty, stawiał konkretne pytania - Pan najzwyczajniej w świecie mnie olał (albo poddał się sile argumentacji, rozumiem).

Zainteresowanym polecam: http://naszeblogi.pl/45429-irytujaca-diagnoza-polskich-pacjentow

Po drugie, średnio coś z pamięcią i rozumieniem u Pana doktora, za to wyjątkowo ślicznie z samooceną, no się chirurg obraził na mnie, eh, popatrzmy sami za co, zacytuję: "Rozgorzała dziś ciekawa dyskusja, którą rozpoczął intrygującym i sprawnym wpisem lekarz chirurg (tak się przedstawia, nie mam zamiaru weryfikować, nie o to tu chodzi wszak), który zwrócił uwagę na inny aspekt sprawy - nieodpowiedzialnych, leniwych pacjentów, szafujących swoim zdrowiem. Tekst można znaleźć tutajhttp://naszeblogi.pl/45406-obc..., ja zwróciłem uwagę na jeden z komentarzy autora, w którym wprost potwierdza moje zastrzeżenia - "Ja wcale nie sugeruję, że część winy za zaistniałą sytuację ponoszą pacjenci. <<Ja tak wprost twierdzę! Tak z całą pewnością jest!>>".

Pan wybaczy, Panie doktorze, ale troszkę bym się bał do pana wybrać jako pacjent, wiedza, interpretowanie, pamięć, a do tego pewnie nie chciałby Pan ze mną gadać... ;)

ps. Za wysoką mam samoocenę, żeby się do posłów porównywać (UWAGA, żart, ironia, sarkazm - trzeba podkreślać teraz, nie każdy jak widać rozumie...)

Obrazek użytkownika Losek

17-05-2014 [20:21] - Losek | Link:

Proszę Pana. Ja jak nie mam nic mądrego, albo oryginalnego do powiedzenia, to się nie odzywam, tylko siedzę cicho. Nie lubię spierać się dla zasady! Pod Pana tekstem mógłbym tylko napisać to, co wcześniej napisałem, więc nie widziałem powodu do pisania, a ilość epitetów, którymi mnie Pan teraz obdarza, upewnia mnie tylko co do słuszności postępowania. Więc jeszcze raz proszę o wybaczenie. Pozostaję z szacunkiem.
Losek. 

Obrazek użytkownika Marcin Tomala

17-05-2014 [20:41] - Marcin Tomala | Link:

Z całym szacunkiem Panie doktorze, ale Pańska dotychczasowa twórczość oraz wypowiedzi nie są wskazówką do tego, co pan łaskawie w pierwszym zdaniu stwierdza. Co ważniejsze, po raz kolejny zatem, zaskakuje mnie czułość ego - epitety, którymi Pana obdarzam? Gdzie? Jakie?

Krytykuję w mej opinii pełne niezrozumienia, niedopowiedzeń, braku konsekwencji, nieuczciwe i niesprawiedliwe wypowiedzi, co więcej - staram się swoje poglądy w logiczny i uporządkowany sposób argumentować, wypadałoby, tak mi się przynajmniej wydaje, odpowiedzieć, zwłaszcza, że do tej pory nie doczekałem się choćby wzmianki o kwestii rzetelności, zawodowej odpowiedzialności lekarzy itd.

Co więcej, tej odpowiedzi się zapewne nie doczekam. Rozczarowany jestem ogromnie Pańską osobą Panie doktorze, tak to już w życiu jest, że od pewnych osób oczekujemy więcej - smutna niespodzianka, gdy zwykły, wpatrzony w samego siebie "troll" wyskakuje,

z pozdrowieniami!

Obrazek użytkownika Losek

17-05-2014 [20:55] - Losek | Link:

No, to jeszcze raz proszę o wybaczenie, że komentując program wyborczy PiS, nie napisałem nic o nierzetelności zawodowej i kompletnym braku odpowiedzialności lekarzy.Pomimo nowej porcji epitetów, przesyłam ukłony.
Losek

Obrazek użytkownika Marcin Tomala

17-05-2014 [22:42] - Marcin Tomala | Link:

Jeszcze raz umiejętność czytania ze zrozumieniem, więc może łopatologicznie spróbuję, bo jeszcze gotów Pan pomyśleć, że ma rację: pisze pan, że wszelkie odpowiedzi na wyrażone przeze mnie dużo wcześniej pytania i wątpliwości, argumenty, zawarł Pan w oryginalnej, dawnej notce, dlatego mi nie odpowiadał; ja podaję przykład dwóch kwestii, na które odpowiedzi nie znalazłem, a w dyskusji z Panem doktorem zapytałem (pośród wielu innych). 

Pan teraz usiłuje wmawiać i udawać, że chodzi o nieumieszczenie tych zagadnień w ocenie programu wyborczego PiS-u.

Trolling, nieudolny do tego. Do nieprzeczytania Panie doktorze, można rzec, że ten przypadek jest nieuleczalny i nie rokuje, niestety,

pozdro!

Obrazek użytkownika Losek

17-05-2014 [23:02] - Losek | Link:

Nie, proszę Szanownego Pana! Wcale nie wszelkie "odpowiedzi na wyrażone przeze mnie dużo wcześniej pytania i wątpliwości, argumenty...". Pan odniósł się do pewnych moich stwierdzeń, i zamieścił notatkę, która oprócz negowania tychże, zawierała jeszcze inne tezy. Ja nie mam żadnego obowiązku odpowiadać na Pańskie tezy, a jeśli chodzi o te konkretnie, które były skierowane do mojego komentarza, to musiałbym napisać jeszcze raz to samo. A tego mi się robić nie chciało. To jest w końcu  wolny kraj... Rozumiem, że uraziłem Pana dumę, czy coś i to sprawiło, że obdarzył mnie Pan teraz szeregiem inwektyw, co - jako chrześcijanin - Panu wybaczam.
Dziękuję za wszystkie komentarze i jak zwykle z szacunkiem ślę ukłony i pozdrowienia.

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

17-05-2014 [19:03] - Teresa Bochwic | Link:

Hm, a słyszał Pan doktór o podawaniu po zabiegu in vitro hormonów, by pacjentka poronila i przeszla powtórnie całą procedurę, czyli zapłacila drugi raz znaczną kwote? To z kolei patologia prywatności. Nie wiem, jak to rozwiązać. Oba systemy wydają mi się złe, oba wypróbowano, że są złe.
Szpital buduje się wiele lat, a ślad potrzebny do wyznaczenia chodnika powstaje w dwa tygodnie. To chyba nie jest najlepszy przykład dokonywania wyboru przez pacjenta.

Obrazek użytkownika Losek

17-05-2014 [19:17] - Losek | Link:

Co do zasady, to ludzie powinni decydować gdzie chcą iść, zarówno w sensie szpitala, jak i trawnika. O ile dobrze zrozumiałem, podany przez Panią na początku przykład, chodzi Pani o nieuczciwe pobranie pieniędzy przez świadczeniodawcę od chorego i od NFZ-tu? Myślę, że to jest złodziejstwo, ale nie sądzę by można to było jednoznacznie powiązać z prywatnością. To znaczy, uważam że i podmioty o własności publicznej nie są odporne ta taką nieuczciwość, z która trzeba oczywiście walczyć. Pisze Pani, że oba systemy są złe? Raczej oba mają wady. Tak jak napisałem, porównując system ubezpieczeń zdrowotnych do OC, jak widać z przykładu OC komunikacyjnego, albo na przykład mojego OC zawodowego, nie ma powodu, by państwo było właścicielem ubezpieczalni, albo samo pełniło funkcję ubezpieczyciela. Państwo musi tylko regulować tę sprawę odpowiednimi przepisami.
Pozdrowienia.

Obrazek użytkownika bulsara

17-05-2014 [23:01] - bulsara | Link:

Problem kłopotów z systemem służby zdrowia narastał przez długie lata i nie łudźmy się,ze nagle wszystko zmieni się
na lepsze,jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.Zauważyć należy,że kiedyś zawód lekarza był wysoko w notowaniach wśród zawodów zaufania społecznego.Ja sama mam wielu wspaniałych znajomych lekarzy (traktujących swój
wykonywany zawód jako powołanie,lecz jest to kadra innego etosu).Nie można generalizować,niemniej my jako pacjenci
niestety dostrzegamy jak ten przecież szlachetny zawód został zdeprecjonowany nie tylko przez system.
Jak należy potraktować taki oto przypadek (jeden z bardzo wielu) profesor chirurg zostaje usunięty z Kliniki (państwowej) za oględnie rzecz nazywając "niedozwolone praktyki",by znaleźć zatrudnienie w następnej (też państwowej) i aby być przez niego operowanym należy zaliczyć u niego wizytę w gabinecie prywatnym (opłata profesorska 300 zł).Musi nastąpić zmiana mentalna.Mój znajomy,znakomity fachowiec gastroenterolog nie wytrzymał kpin
kolegów w szpitalu krakowskim(naiwny,profesorek,naukowiec,ciućma ---nie brał żadnych gadżetów od pacjentów) jest bardzo cenionym lekarzem w klinice francuskiej.
System jest przewlekle chory,tak więc może pomóc terapia wstrząsowa albo całkowita resekcja.

Szanowny Panie Doktorze niestety ,ale mało jest osób,którym tak jak Panu zależałoby na uzdrowieniu ciężko chorej służby zdrowia.(przykład minister zdrowia-lekarz ,z kolei minister pracy--lekarz pediatra,szkoda gadać!!!)
pozdrawiam

Obrazek użytkownika Losek

18-05-2014 [09:38] - Losek | Link:

Dziękuję za komentarz. Jestem zdania, że przestępstwa trzeba ścigać i to co pisze Pan(i) o przypadkach łapówkarstwa powinno być ścigane i karane, bo to potwornie szkodzi wszystkim!.
Moim zdaniem całą reformę zacząć należy, tak jak pisałem w notatce Dziadek wiedział... od remanentu, to znaczy od wykazania jakie są rzeczywiste potrzeby i jak się do tego ma ilość pieniędzy w systemie. Nie ma powodu, by ktoś komuś wierzył na słowo. Kilku dobrych księgowych i wszystko jest do sprawdzenia, zwłaszcza, że system informatyczny Narodowego Funduszu Zdrowia daje odpowiednie narzędzia i możliwości. 
Pozdrawiam. 

Obrazek użytkownika gośćXXI

18-05-2014 [14:04] - gośćXXI | Link:

do bulsara: Z krakowskiego podwórka: a kto, jesli nie koledzy, wygryzł znakomitego kardiochirurga dziecięcego z pracy? Zamiast operować w krakowskim szpitalu dziecięcym, profesor był zmuszony do emigracji do Monachium.
Ponadto, skoro system jest chory, a jest, czemu ludzie się nie buntują? Czemu już nie tylko pacjenci, ale i służba zdrowia nie wytyka nonsensów NFZu? Tak, pielęgniarki organizowały protesty, ale głownie w obronie swoich pensji (też racja), a dlaczego służba zdrowia nie zorganizuje protestów w obronie pacjenta oraz swoim własnym przed głupotą przepisów? Pacjent, czyli człowiek chory i słaby sam wiele nie zwojuje.
Też znam starszych lekarzy, którzy są lekarzami z powołania, ale nowa generacja doktorów nie tylko niedouczona, fatalnie niedouczona (np.likwidacja praktyk studenckich w szpitalach), to jeszcze bezmyslna (działają jak roboty: według procedur, a nie wg wiedzy medycznej i zdrowego rozsądku- to m.in. wynik zdawania matury wg klucza,oraz wypełniania róznego rodzaju testów -tak,nie- zamiast porządnych egzaminów) i w wielu wypadkach nieetyczna, bez wyobraźni, bez empatii, niestety.

Obrazek użytkownika goral

17-05-2014 [23:45] - goral | Link:

Do Obcinacza czlonkow..
A czemoz to szanowny pan obcinacz czlonkow nie zalozy sobie wlasnej prywatnej kliniki, gdzie juz jako wlasciciel bedzie zarabial z prywatnego obcinania tychze czlonkow ?..
A nam pacjentom pozwoli decydowac gdzie,przez kogo i w jaki sposob chcemy byc leczeni ?
W sumie nasze zdrowie i jego kondycja nalezy do nas..

Obrazek użytkownika Chatar Leon

18-05-2014 [09:02] - Chatar Leon | Link:

Taaaaa....
Jeśli chodzi o podejście posłów i poślic do elektoratu (chodzi mi o tych naszych), na razie się powstrzymam (żeby nie było, że propagandę defetystyczną sieję).
Podobnie jeśli chodzi o to, co wyprawiają lokalne władze partii...
Może za tydzień napiszę.

Obrazek użytkownika Losek

18-05-2014 [09:32] - Losek | Link:

Z tym, że jak już napisałem, sam program PiS w części dotyczącej służby zdrowia, jest całkiem niezły. To, o czym napisałem budzi moje zastrzeżenia, ale w większości jest OK. Żeby tylko była szansa upomnieć się o jego realizację.