CO JEST MODNE..?..

~~Z modą jest problem (psze publisi),
moda już nie jest modolitem,
ot się pałęta – co dzień, w święta
- między „korytem a celebrytem”.

Gdzież atłas, jedwab & muśliny
(koronek z Koniakowa wzór?)
w kolczyk wszpilone tkwią „motyle”
i ostał tam się jeno... sznur.

Wyjdźmy ze śródud w inny wymiar
- dama słitfociąc przy kochanku,
oświadcza fejśnie, że jest w związku,
kiedy ma okres... ile w banku...

Fejsbook to Archimedesa dźwignia
(tym, co dźwigają czasem główkę)
- tym, co los dźwiga, acz się miga
da porno-latte – reklamówkę.

Fizyka rządzi – tuman błądzi,
Salomon do pełnego nie wlał,
nie da się srebra zmienić w rtęć
- z niczego - nie da się rozebrać...

„wajdaczyć” (nada*) -peszczyć, stuhrzyć
(liść figi gratis na goliznę)
- kamerdyne-rzyć – zdrajcom służyć,
plwając ze swadą na Ojczyznę.

Gdy czas odcedzi – złe i gorsze,
Herbert niektórym się przypomni,
to się zobaczy czy wybaczy -
- śląc „plwalne człowię” - na gnojownik.

Vistość przerasta nas jak Goliat,
pożyczam od Dawida  procę
- zawijam kamień w list i trafiam:
nic to, że jest nas tylko 1%...

* - trzeba; (z rosyjskiego)

YouTube: