Kilka dni temu, tuż po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich we Francji, napisałem tekst o tym, że jest już po tym kraju. Otóż Emmanuel Macron wygrał pierwszy etap drogi do Pałacu Elizejskiego i wszystkie media odtrąbiły jego rychłe zwycięstwo w drugiej turze, do której również dostała się Marine Le Pen z Frontu Narodowego. Wszystko jest niby ok, ale okazało że reprezentat „centrum” z kampanii wyborczej wcale nim nie jest i już zaczyna pokazywać swoje prawdziwe oblicze. Już nawet nie chodzi o to, że groził Polsce. Najbardziej niebezpiecznym jest fakt, że dogaduje się z islamistami. Jeśli tak jest, to oznacza jeszcze szybsze i bardziej bolesne przejście Francji na islam. Sytuacja zrobiła się bardzo niebezpieczna. Więcej na: http://thenowypolskishow…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2464
No ale PiS przynajmniej powinien być zadowolony bo przecież najbardziej obawiał się zwycięstwa Le Pen.
To wkrótce czeka Francuzów. Te głąby nie zaznali "smaku" komunizmu to zaznają smak islamizmu.