Wstępne wyniki wyborów w Holandii [tzw. exit polls] wskazują na zwycięstwo partii dotychczasowego premiera Rutte'go. Może ona mieć 31 mandatów w 150-osobowym parlamencie, podczas gdy partia Wildersa, chadecy oraz liberałowie uzyskali po ok. 19 mandatów [patrz {TUTAJ}]. Jeśli ten wynik się potwierdzi - ucieszy to elitę władzy w Brukseli. Mimo to jednak - kryzys UE jest faktem. Ciągle wygłasza się proroctwa na temat rychłego jej upadku. Po Brexicie Wielkiej Brytanii przepowiada się inne "exity": Frexit, Italexit, Nexit itp. Istnieje jednak inna możliwość.
Unia Europejska będzie pozornie trwała w dotychczasowym kształcie, tylko powoli straci znaczenie. Trochę tak, jak to było ze starożytnym Rzymem. Mało kto zdaje sobie spraweęz tego, że instytucje Republiki Rzymskiej trwały do końca istnienia Cesarstwa Rzymskiego [zachodniego], tylko przez ostatnie kilkaset lat straciły znaczenie. Wciąż trwał Senat, konsulowie itp., tyle, iż faktyczną władzę sprawowali cesarze, a w ostatnim okresie grupy pretorian [odpowiednik dzisiejszych junt wojskowych], wybierające i mordujące cesarzy.
Podobnie może stać się z UE. Biurokracja brukselska będzie sobie istniała, Komisja Europejska będzie wydawała dyrektywy, Parlament Europejski będzie obradował, tylko pies z kulawą nogą nie będzie na to zwracał uwagi. Przedsmak takiej sytuacji mieliśmy już podczas kryzysu imigracyjnego. Zarówno Niemcy, jak i KE były przeciwko ograniczaniu napływu imigrantów, ale mimo to szlak bałkański został zamknięty na początku 2016 roku. We wrześniu 2015 postanowiono rozlokować w różnych krajach UE 130 tys. migrantów . Dotąd rozlokowano może z 10% z nich. Władza UE stanie się iluzoryczna, a w konkretnych sprawach decydować będą państwa lub tworzone ad hoc grupy państw.
Oczywiście istnieją także bardziej mroczne scenariusze przewidujące jakąś wielką wojnę, a przynajmniej wybuch zbrojnych konfliktów między muzułmanami a rdzennymi Europejczykami. Do upadku UE nie trzeba jednak tak dramatycznych wydarzeń. Wystarczy stopniowa erozja trwająca kilka lub kilkanaście lat.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6223
Po prostu nie ma takiej opcji żeby ktoś nie słuchał. Nie słuchasz? Nie dostajesz kasy i wypadasz z gry. Zwłaszcza dzisiaj kiedy ECB dosłownie drukuje pieniądze, bez których znów dosłownie żaden kraj strefy Euro by nie przetrwał. Niemcy, Francja czy Grecja. Bez różnicy.
Dlatego nie będzie żadnej erozji. Nie będzie erozji polegającej na lekceważeniu władzy!
Albo będzie Bum albo wszyscy będą się bujać w takt centralnie granej melodii. Która, owszem, może być na różną nutę. Ale zawsze tego samego dyrygenta.
Przecież za to potem płacili podatnicy a nie oni ;)