Więcej przekrętów w paliwach to dekompozycja państwa

Podczas ostatniej konferencji producentów branży paliwowej zgodnie uznano, że jej największy problem stanowi drastyczny wzrost szarej strefy w obrocie paliwami, mający miejsce od połowy 2011 r.
Jak wynika z raportu przygotowanego na zlecenie Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) przez Ernst & Young strefa wyłudzeń na rynku oleju napędowego w samym tylko 2012 r. wyniosła przynajmniej 12,6% szacowanego zużycia oleju napędowego w Polsce (ponad 2 mln m3 oleju). Wg autorów raportu głównym mechanizmem stosowanym przez przestępców jest wyłudzanie VAT z wykorzystaniem schematu tzw. znikającego podmiotu. Szacowane uszczuplenia budżetu państwa w zakresie podatku VAT, akcyzy oraz opłaty paliwowej z tytułu wyłudzeń na rynku oleju napędowego w 2012 r. wyniosły ok. 4 mld zł. Łączne straty budżetu z tytułu działalności przestępczości gospodarczej w obrocie paliwami w 2012 r. oszacowano na ponad 5 mld zł. Oficjalne dane statystyczne i obserwacje firm członkowskich POPiHN wskazują, że w ub.r. szara strefa obrocie olejem napędowym jeszcze się zwiększyła. Przekroczyła poziom 15%.
Podczas konferencji branży paliwowej podkreślano, że już dziś paliwa z polskich rafinerii wypierane są z rynku przez paliwo z szarej strefy. Zaś w konsekwencji, postępujący będzie wzrost eksportu polskiego paliwa i tym samym coraz większe uszczuplenie wpływów budżetowych państwa z tytułu należnych podatków od towarów sprzedawanych w kraju. Mniejszy strumień paliw z rafinerii krajowych na rynek wewnętrzny oznacza również konieczność redukcji ilości firm handlujących paliwami w Polsce i nieunikniony wzrost bezrobocia w sektorze producentów, hurtowników, transportu i dystrybucji paliw.
Najostrzejsze stanowisko w dyskusji podczas kongresu paliwowego zabrał prof. Czesław Jędrzejek z Politechniki Poznańskiej. Jego zdaniem szara strefa w branży paliwowej to w istocie strefa czarna. Jest ona bowiem w dużej części kierowana przez przestępcze grupy zorganizowane - mafie, nie cofające się przed popełnianiem zabójstw. Wg danych przytoczonych przez profesora między 2011, a 2013 rokiem zwrot VAT wobec przedsiębiorców pracujących w branży paliwowej wyniósł ok. 10 mld zł. Przy tym w ub.r. przychody budżetu państwa z VAT od handlu paliwami okazały się o 5-7 mld zł niższe niż rok wcześniej. A więc problem narasta.
- Trudno zwalczać przestępstwa tego typu, gdy państwo jest niesprawne, tak jak w Polsce - mówił dalej profesor. - Prokuratura w tych sprawach praktycznie nie działa. Z 15. spraw tego typu od 2009 do2011 r. zdołała sformułować jeden akt oskarżenia. Zdaniem Jędrzejka w Polsce musi sprawniej działać aparat prokuratury i urzędy kontroli skarbowej podległe ministerstwu finansów. Np. Główna Inspekcja Informacji Finansowej podległa resorowi finansów nie przekazuje odpowiednich danych urzędom skarbowym. Interesują je głównie tzw. spółki - słupy.
- Tymczasem paliwowe grupy przestępcze są u nas tak świetnie zorganizowane, że mają w swoim zasięgu prokuratorów, policjantów, aparat skarbowy i pracujące specjalnie dla niej
kancelarie prawne - stwierdza profesor. Oznacza to, że w istocie nastąpiła dekompozycja państwa - uważa Jędrzejek. - Ministerstwo finansów ukrywa informacje, bo wg tego resortu to spowolnienie gospodarcze stanowi główną przyczynę zmniejszenia o 10 mld zł wpływów do budżetu państwa z tytułu VAT za obrót paliwami w latach 2011-2013 - mówił Jędrzejek.
- Mimo zwiększenia aktywności policji i służb specjalnych nie przynosi to spodziewanych efektów - uważa z kolei Leszek Wieciech, szef POPiHN. W jego opinii brak jest kompleksowego systemu monitorowania produkcji i dystrybucji paliw; ponadto brakuje sformalizowanej koordynacji działań aparatu ścigania i urzędów skarbowych; wreszcie brak jest odpowiednio szczelnego prawa.