Ballada idealistów...

~~Gdy słońce dogasa
to z mrokiem się skrada
dyskretnie – sekretnie
-wariacka ballada.

Przycupnie balladka
by z jakiejś przyczyny
podzielić się z ogniem
-kanistrem benzyny.

Ballada to – idealistów!
Jeden tylko dany nam spektakl...
gdzieś dopalają się gwiazdy
-tyleż samo do nieba - co piekła.

Niech na strunach topi się śnieg
i w zadymce rozbieli się wszystko
czy to ważne – czy jest drugi brzeg
-jest ballada  - dla idealistów!

Wybieliło nam dusze i twarze
i jak zwrotek – lat nam przybywa
znany akord i ten sam refren –
a i karczma „Rzym” się nazywa...

Kołokolczyk do slioz nie chachocziet
tu gra Cygan – skąd Cygan się wziął?
I czy kogoś ja tu – tym – zaskoczę?...
Action! Station! – Action! Station!
Go!!!

ballada to – idealistów!
..........................................

 

YouTube: