~~Czy z „trójkąta weimarskiego” –
czy z linijki – Londyn – Moskwa...?
Faktem jest, że w Europie
problem niczym ciąża – powstał.
Od Uralu po Lizbonę
śród średnionych – taryf-tabel
czyją mową się posłużyć,
by nie wznosić wieży Babel.
Końskozębny man z Albionu
kpi cynicznie: - pierwsze słyszę,
bo problema` tutaj ne` ma
- światek gwarzy wszak Engliszem.
Ba! Anieli Merkel teza:
jak udatnie przez lat parę
się szprechało w eurozonie -
ordnung muss sein - jak zegarek.
Tu galijski kogut zapiał
- jako stać – na żabojada:
elegancko po francusku,
tym języczkiem salon gada.
Problem?.. – ozwał się malkontent...
Zamenhofa – język wskrzeszać?..!
Po co? Język polski w świata salon
wniósł – znad Wisły wnuk Mojżesza..!