SOCJOTUSKONIKA...

Sam sobie sterem, kompem, serwerem,

odmawiam co dzień jak pacierz,

to, co się pęta – ma wymiar %

i całkę ma swą lub – macierz...

Ja jako wszyscy – robię to swoje

wsłuchując w Młynarskie pucie - pucie,

oddać Polskę (a komu?) - się boję -

- kiwać umiem - w piłkarskim bucie.

Kiwa się durniom, oj kiwa

ten statystyczny słupek,

raz jakaś prosta, raz krzywa

- mądry się wahnie i głupek.

Zgalwanizować Warszawkę?..!

Referendalne metody (?) -

by zgodnie z „plusem ujemnym”

- zamienię wam elektrody.

Bajeczka tu mi się roi,

nie całkiem do poduszki,

jak elektrody by w główkę

wpuścić na sali „psychuszki”.

Wystarczy przepchnąć ustawę

z „ustawką”, byś nie był wyjątkiem,

są po to pismackie „cyngle”

- na rozkaz strzelają w 10-kę..!

Jest szczaw-graś-radio-tivi,

i wtedy się Lisem poszczuje,

i gdzie jest prosto – się skrzywi

a tam gdzie garb – wyprostuje.

Pointa jest spod siekiery

jak i liryczny podmiot...

Doceńmy socjotechnikę

kiedy już kręci Historią...

 

YouTube: