Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
SPATHiV warszawski...
Wysłane przez Tadeusz Buraczewski w 15-10-2013 [07:18]
Nie wiem czemu wybrałem ten fach..?
(żyć jest trudniej bez „pańskiej łaski”!)
zagram wszystko – słupek rtęci, Lenina i strach...
Bo ja jestem – art-aktor warsiawski!...
Oo! Małpomeno! Muzo ty ma...
Chcę rozbłysnąć na stolicznym nieboskonie –
festiwale, orgie, bale, „aleje gwiazd”
gdzie odcisnę swój półmóżdżek w betonie...
O! Brzoskwiniowy kurdupel z przytupem
kmicicuje – cóż... warszawska to kmina...
motto krótkie: aby grać prostytutkę
- wygrać trzeba – grać wypada...każe gmina.
Zdechła partia – sztandar wyblakł – czasy inne
- ja Jarzyną, Lupą - luboż Stanisławskim,
gram Cham-leta i Chwina & jednego z Tykocina –
bo ja jestem – komediant warszawski.
Ba! Zagrałem już tampaxa i podpaskę
i przypadkiem szło doń otrzeźwienie
„to be” z tivi nr 3 – i z sejmu spektakl
zali trans-sejmitów przedstawienie.
Aktorzyna, co kupony już odcina
- szajka wie, że to ostatnia będzie szansa,
ruszaj - „kawalerio” orderowo-sztandarna
z prof.samozwańcem honoris causa.
O! Na scenie narodowej już na noże...
Jak obyczaj - tu - szlachecki nam każe,
scenografia się wypierza - czyli orzeł
bo epilog buzi-wódzi zawsze w barze...
Pytasz, czemu wybrałem ten gnój,
wciąż się trzymam tej różowej laski,
petycja czy zadyma – salon mnie dyma
- taki zawód to ...”spathiv – warszawski”..!
Zawsze z władzą – nic nie poradzę,
wszystkie ręce na poklad! - Titanika...
nim w dalekiej rezerwie mnie obsadzą
- niechaj żyje HGW – kapitan....
Lisy, kraśki – tedy wwiodą na paśnik
i jak piła - na okrągło – gram bez przerwy.
Ludowi trzeba – metra, igrzysk&chleba
- bez tego – puszczają mu nerwy.
...............................................................
Już wiem, czemu wybrałem ten fach
Wajda uczy – jak za „sztuczki” mieć oklaski,
jak chamem grać kordiana – farsa, forsa & dramat...
Tragik - magik – loco spathiv - Aktor Warszawski..!
YouTube: