
Poniedziałek to taki dzień kiedy wychodzi kilka tygodników. m.in. Newsweek.
Słynny już "Lisłik" jak zwykle ustawia do pionu Polaków piórem swojego oberredaktora. Dziś pan Tomasz pozornie wziął się za P.Dudę, a tak faktycznie to za Polaków. Nie za wszystkich, tylko tych z kompleksami.Czyli właściwie za wszystkich. Wykluczając jego samego.
Sam tytuł już mówi o treści: Tomasz Lis o Polaku od kuchni - mistrzu utyskiwania i zawiści podtytuł:
Przewodniczący Piotr Duda bardzo chce na publicznej scenie zagrać Wałęsę, ale mu nie wychodzi. Żeby zagrać Wałęsę, trzeba być Wałęsą. Ewentualnie Więckiewiczem.
Ale tak właściwie to Duda go nie obchodzi. To Polacy są zakompleksieni. Powołuje się na autorytet J. Głowackiego (dla przypomnienia scenarzystę filmu o Wałęsie):
Słusznie zwraca uwagę Głowacki, że jednego Polacy nie wybaczą nigdy – sukcesu. Nie wybaczyli Piłsudskiemu, który utyskiwał na polski talent do plucia, rzucania obelg i fałszywych oskarżeń. Nie wybaczyli Wałęsie, bo niby taki jak my, a może i głupszy, mniej oczytany, a sławny został. Nie wybaczyliby pewnie nawet Wojtyle, który jednak zrobił karierę aż tak wielką, że wymknął się nam i naszemu piekiełku. Pozostało więc budowanie kapliczek i uwielbienie z dalekiego kraju, boć to papież Polak, z naszej ci on ziemi, a świat go podziwia i honor mu oddaje, a więc jakby i nam wszystkim się kłaniał. Głowacki gorzko zauważa, że papież Polak Polaków w dumę wprawiał, ale sami byśmy go na papieża nie wybrali, co to, to nie.
Kończąc swoje wywody Lis wyjaśnia w tym tekście nawet dlaczego rozwinięto transparent przed dworkiem Sikorskiego:
Minister Radosław Sikorski zdenerwował się ostatnio, bo mu ktoś przed wjazdem do dworku zawiesił transparent z ostrzeżeniem, że zapłaci za Smoleńsk. Mam swoją teorię. Zawieszającym transparent nie o żaden Smoleńsk idzie, nie o żaden „zamach” i nie o żadną „kolaborację z Ruskimi”. Im idzie o ten dworek. To za dworek chcą Sikorskiemu wystawić rachunek.
To ostatnie zdanie mówi wszystko na temat kondycji umysłowej samego naczelnego.
Ostatnio Max Kolonko w jednym ze swoich "Max TV" przypomniał że w Stanach "Newsweek"papierowy nie istnieje, a w Polsce Lis zrobił z niego tubę propagandową wspierająca partię rządzącą. Dzięki temu są stałe dostawy funduszy z prorządowych firm na reklamy. Kolonko zwrócił również uwagę że gdyby w USA pojawiły się takie okładki jakie Lis nam serwuje , pismo nie miałoby już co robić na rynku.
Dzisiejsza okładka również mówi o zainteresowaniach redaktora Lisa i co ma on do przekazania.

Zaczynam się mocno zastanawiać czy oby pan Tomasz Lis nie ma sam jakiś problemów seksualnych. Nie żeby mnie to obchodziło, ale z samej plotkarskiej ciekawości. Miał i ma ładne żony, a on stale albo gejach, albo transwestytach, albo o jakiś onanizmach i męskości. Szczególnie go pasjonują księża pedofile. Takie zainteresowania to nie jest normalne zachowanie.
A wracając do kompleksów które Lis wytyka Polakom. Tylko mocno zakompleksiony człowiek może tak się zachowywać i pisać tak jak on. Nie wiem czy nawet dobry psycholog pomógłby tutaj coś. Jest tak zadufany sam w sobie, że nigdy nie przyzna się do osobistych problemów z osobowością.
Czego panu panie Lis brakuje : baby, pieniędzy a może zwyczajnie pan przekwitasz? Wszyscy się starzejemy, więc tutaj pan nie jest odosobniony.
Dziś czeka nas jeszcze " Tomasz Lis na żywo", nie widziałem zajawki, ale jestem pewien że będzie na pewno coś z w/w tematów.