A.GACPARSKI: POTĘGA OBRAZU. WSPOMNIENIE

Wczoraj w Szczecinie miało miejsce otwarcie wystawy rysunków Arkadiusza Gacparskiego, którą zorganizowała żona zmarłego w kwietniu artysty, Iwona. Na miejsce prezentacji twórczości Arkadiusza wybrano Jasne Błonia - świetna lokalizacja, wielki plac w sąsiedztwie Urzędu Miejskiego. Uroczyste otwarcie miało swoją kontynuację na wernisażu w restauracji "Szczecin". Pani Iwona wybrała dla tego szczególnie dla niej trudnego wieczoru konwencję zaskakującą. Arkadiusz był człowiekiem wesołym, kochającym muzykę i kabaret. Stąd też i to pierwsze "oficjalne" wspomnienie go miało lekką formę - były piosenki, które lubił, wspomnienia, żarty, a artyści szczecińskich scen starali się nadać wieczorowi charakter podobny do tych za życia Arka.
Jedna refleksja jednak była smutna - dlaczego nasz naród docenia oddanych sobie twórców dopiero po ich śmierci...

Poniżej zamieszczam film obrazujący, jak rysunki Gacparskiego były wykorzystywane jako "amunicja" w walce o "nasze" sprawy, kilka zdjęć z wczorajszego wieczoru oraz tekst, którym w "idź POD PRĄD" pożegnałem Arkadiusza.

A.GACPARSKI. POTĘGA OBRAZU. WSPOMNIENIE:  http://www.youtube.com/watch?v=siSDBp5FS3U











Już więcej nic nie narysuje…

Arkadiusz Gacparski był niezwykłym komentatorem naszego życia politycznego. Nie pisał jednak artykułów, ale celnie wychwytywał ważkie elementy naszej rzeczywistości i ujmował je w rysunki często więcej mówiące niż niejeden artykuł. Był w nich konsekwentny i nieubłagany dla Salonu – nigdy więc nie przebił się do „głównego nurtu”. To był jego wybór ideowy, za który płacił niemożnością zrobienia wielkiej kariery i pieniędzy.
    Gdy tylko zaczęliśmy wydawać „idź POD PRĄD”, nasze drogi zaraz się spotkały. Dziś już nie pamiętam nawet jak. Pamiętam jednak, że od razu doskonale się rozumieliśmy i mieliśmy podobne postrzeganie polskich problemów. Często opisywałem mu tylko szkic rysunku, a on realizował go doskonale komponując wszystkie elementy graficzne. Prawie zawsze powtarzał się też schemat – ja o czymś pisałem artykuł, a niezależnie Arkadiusz tworzył swoje karykatury. Po zestawieniu tekstu i rysunku wydawało się, że to na zamówienie, a to było spotkanie w myślach. Tego będzie mi szczególnie brakowało. Niewielu mamy w życiu ludzi, z którymi łączy nas braterstwo myśli.
    Przeszliśmy tez podobna drogę polityczną – zaczynaliśmy zafascynowaniem UPR-em, ale już podczas wyborów 2005 widzieliśmy konieczność pójścia szerszym frontem obozu patriotycznego. Kwiecień 2010 nie pozostawił złudzeń, co do słuszności tego kierunku – wtedy też datuje się erupcja talentu Arkadiusza – prawie codziennie tworzył wymowne, często kolorowe, dzieła będące celną amunicją w walce o Polskę. Wiele okładek „iPP” z tamtego okresu to jego wspaniałe dzieła. Wielkie karykatury Gacpara towarzyszyły manifestacjom nie tylko na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
    Wieść o ciężkiej chorobie Arkadiusza odebrałem bardzo osobiście – jesteśmy równolatkami. Jeszcze kilka tygodni temu pisał, że mocno wierzy powrót do zdrowia i pracy twórczej, choć nawet pisanie listu sprawiało mu wielki wysiłek. Ogromnie cieszył się z sukcesów swojej dziesięcioletniej córki – wierzył, że zostanie „reżyserem jak Ewa Stankiewicz”.
Za życia rzadko doświadczał wdzięczności naszego środowiska – patrioci wydają się nie zdawać sobie sprawy z materialnego wymiaru życia – postarajmy się, by chociaż jego Rodzina doświadczyła jej po jego śmierci…
     Paweł Chojecki

Odszedł wielki przyjaciel „idź POD PRĄD” – Arkadiusz Gacparski po ciężkiej chorobie zmarł 14 kwietnia 2013.
W jednym z ostatnich listów napisał: „Do szpitala zabieram zawsze "idź pod Prąd".
Taki Przyjaciel do dla nas ogromny zaszczyt. Tym większe poczucie straty, że już więcej do nas nie przemówi…

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika pst

15-09-2013 [11:18] - pst | Link:

Artyści polscy teraz zwykle "angażują się politycznie" po stronie silniejszej i lepiej płacącej. Wyjątków jest niewiele: Stankiewicz, Pietrzak i właśnie Gacparski... Szkoda. Sztuka się degeneruje, a naród razem z nią.

Obrazek użytkownika Józef Darski

15-09-2013 [13:04] - Józef Darski | Link:

wrzaski, że prymitywny, żeby nie publikować, że nie śmieszny, że jak z Krokodila, że bolszewicki itp., - także w GP - gdzie musiałem walczyć przeciw prawie wszystkim.

Nacisk z zewnątrz był taki, że nawet śp. Jacek Kwieciński przeszedł do obozu przeciwników

Na salonie24 wojna z Jankem, który zablokował blog, żądając zabrania rysunków. Wreszcie ukrył je, tak że widać tylko jeden a pozostałe trzeba rozwinąć. 2-3 musiałem zabrać, żeby blog został przywrócony.

Najlepiej jednak pamiętam wrzaski po "naszej" stronie tych, którzy teraz ubolewają, bo już Autor na ich szczęście nic nie narysuje.

Pamiętam też zastraszanie Gacparskiego, które zaowocowało jego czasowym wycofaniem się.

Obrazek użytkownika Złotnick

15-09-2013 [14:42] - Złotnick | Link:

Dwóch autorów na "naszych blogach" od dawna ma rysunki Gacparskiego jako swoje awatary - są więc chyba i tacy, którzy szczerze Go doceniali :)
Imponująca też historia współpracy "idź pod prąd" z Panem Arkadiuszem - na pocieszenie, że Jego talent nie trafiał do szuflady, ale służył dobrej sprawie swym ostrzem!

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

19-09-2013 [00:06] - Paweł Chojecki | Link:

Od AG wiem też, że "nasze redakcje" rzadko płaciły mu w terminie. To wstyd.
Jak na razie naród nie potrafi zadbać o swoje wybitne jednostki. Może to jedna z przyczyn tego, że jest ich coraz mniej...

Pozdrawiam,
Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika m.

15-09-2013 [14:36] - m. | Link:

Rysunki Arkadiusza Gacparskiego smagały boleśnie. Jego przytyk niejednemu poszedł w pięty.

Obrazek użytkownika McHala

15-09-2013 [20:43] - McHala | Link:

Choć z niezmiennym ubawieniem oglądałem Jego rysunki w prawicowej prasie, największe wrażenie zrobiło na mnie oglądanie karykatur Jego autorstwa na pocztówkach rozdawanych przy kilku okazjach. Te małoformatowe dzieła uderzały z siłą wielkokalibrowej broni tysiącami celnych strzałów w głowy i serca oglądających. Zapadały we wdzięczną pamięć zwolennikom prawicowych idei i celnie raziły zamierzone cele.

Pokaże się jakiś równy temu talent po prawej stronie barykady?

Dziękuję za poruszające wspomnienie.

Obrazek użytkownika osoba człowiek

16-09-2013 [11:43] - osoba człowiek | Link:

Tak, te pocztówki są w wielu domach, gdzies tam pochowane "na pamiątkę". Podejrzewam, że kolejne pokolenia dzieci będą o nie pytały swoich rodziców i będzie okazja, żeby opowiedzieć im prawdę o historii.

Obrazek użytkownika endix2

16-09-2013 [13:04] - endix2 | Link:

Wielka szkoda że Pan Arkadiusz już nic nie narysuje. Jego rysunki często mówiły więcej niż niejeden długi tekst. Bardzo podobał mi się ich humorystyczny wydźwięk.