NOWACZKI...

Jeden włazi na Everest,
inny lubi zbierać znaczki,
jam satyryk - i mam pasję -
moje hobby to - nowaczki..! 

Kategoria to pojemna
jak cyrk i sejmiczna huśtawka,
gdzie logika sprintem pomyka
czas mierząc zegarkiem Sławka.
 
Ministry, filistry, ludzięta
egzempla, okazy, kurioza
typeńki jak puzon zadęte
z pierwszego szeregu i... spoza.
 
We własnej pluskają się pysze
choć jutro szykuje im taczkę
liczy się tivi & dziś (słyszę) -
no i balanżka - "nowaczkiem".
 
O! Owadolog Stef – poseł,
kiedy poczuł szczawiu smaczek
odkrył tedy on, że vistość
znowaczając - wyonacy...
 
Sześcioletnie szumilaski
wydumują nowsze szlaczki
z donną muchą pop-ministrą
kręcą szkolne wręcz "nowaczki".
 
Sytuacje & obrazki
na ćwierćnutach i półtonkach
(konta w rajach podatkowych)
to ikonka  rządów Donka. 

Bo  różnica, czyli - „prawie”-
- szwagrem stanu – polityczka,
stąd zdrobnienie – deminutyw
z funkcji rządu to – różniczka...J
 
Czas – przewentylować kraj,
bo już coraz bardziej cuchnie,
zróbmy przeciąg – cug i przewiew
migiem nam „nowaczki” zdmuchnie! 

„nowaczki” – kaczki z jednej paczki,
pointa wyfruwa tu taka:
że paczka ta ...w „satyry buraczkach”
to jest już  pełno wymiarowa - PAKA!