„Oko” znad czarnej dziury

Rząd Glińskiego, który przebojem zagościł na polskiej scenie politycznej, jako wirtualna alternatywa dla obecnego układu politycznego posiada w swoim składzie dość szemraną postać. Jest nią prof. Witold Modzelewski. Doradca podatkowy nr 00001, właściciel firmy doradztwa podatkowego, niegdysiejszy autor ustawy po podatku od wartości dodanej, która jest tak doskonała, że wielokrotnie w ciągu roku się ją nowelizuje, przyprawiając o zawrót głowy setki tysięcy osób prowadzących działalność gospodarczą. Nowelizacja tej ustawy, a zwłaszcza dowolność interpretacyjna prowadzona przez urzędy skarbowe powaliła na kolana tysiące, a zniszczyła dokumentnie setki firm, które potem muszą dochodzić sprawiedliwości w sądach. Destrukcje te już od wielu lat goszczą na łamach prasowych, wzbudzając u czytelników grozę i poczucie beznadziei. Tymczasem jednak autor tej ustawy nabija kabzę zarabiając na „interpretacji” przepisów, które sam stworzył jako prawodawca. Posiadanie tak wybitnego umysłu w swoim rządzie, który ma być alternatywą, dla obecnej bandy nieudaczników musi budzić przerażenie. Dodatkowym smaczkiem jest to, że nie dość, że postać ta jest kandydatem na ministra finansów rządu alternatywy i zmiany, to była ona również doradcą „Samoobrony”, a obecnie „ekspertem” Ruchu Palikota.... Czym jest Ruch Palikota – wszyscy wiemy.
Warto zatem zastanowić się, dlaczego tak wybitna postać została dokooptowana do rządu in spe.
Może to wynikać z dwóch przesłanek.
I, to ta że ten „rząd” to jest grupa ekspertów mentalnie rodem z nieboszczki Unii Wolności, którą chce się podstawić za obecny układ, która ma tylko oszacować „straty” po rządach Tuska, ale bynajmniej nic nie zmieniać, tak aby, po jakimś czasie zainstalował się w to miejsce rząd Kaczyńskiego.
II, to jawny sygnał do światowej finansjery: „Panowie nic się nie zmieni w podejściu do ludności tubylczej, nadal będą fiskalnie łupieni, możecie być spokojni. Na czele czuwa nasz ekspert, który tak skonstruował prawo, aby nikt wyżej nie podskoczył”.
Jest to tzw. „oko” puszczone do możnych tego świata, aby broń Boże nie porzucali rynku nadwiślańskiego i nie zaprzestawali kupowania obligacji, bez których każdy następny rząd nie przetrwa, mając w perspektywie spłatę czarnej dziury długu publicznego, powiększającej się z każdą sekundą o 5 tys. zł. Jednym czynnikiem powiększającym czarną dziurę jest regulowanie bieżących zobowiązań przy stale rozwijającej się kaście próżniaczej – urzędasach, których liczba obecnie jest szacowana na pół miliona, a których w ostatnich czasach znacznie przybyło, zaś ciągła komplikacja prawa sankcjonuje ich istnienie.
Drugim zaś powiększający się dług ZUSu, który natenczas już połknął OFE, ale z pewnością nie widać końca połykania pieniędzy. Bo, niestety przy koszmarnym fiskalizmie tego państwa (ok. 66% dochodów obywateli) powoduje, że trudno jest przeżyć z miesiąca na miesiąc, a co dopiero zdecydować się na inwestycję, jaką są dzieci. Kiedyś Centrum im. Adam Smitha wyliczyło, że na wychowanie jednego potomka (w 2000 roku) rodzina musi przeznaczyć ok. 200 tys. zł i to jest inwestycja długoterminowa obejmująca 18 lat!. No a z czego ma przeznaczyć te pieniądze, skoro sama nie ma na przeżycie? Jednym słowem przyszłość seniorów rysuje się w barwach ciemnych, ale pewnych.
Nie będzie pożyczek – nie będzie kasy, a pożyczek nie będzie, jeśli finansjera światowa będzie miała podejrzenie, że nad Wisłą coś może się udać takiego, że Polska zacznie być konkurentem na światowym rynku handlu i usług. Wtedy pieniądze z giełdy warszawskiej wypłyną „do bardziej stabilnego kraju” – to znaczy takiego, gdzie umowa z ministrem finansów obowiązuje, bo została podjęta w szerszym gronie zaufanych osób (tak jak obecnie dzieje się to z min. Rostowskim). Zatem obecność wybitnego prawodawcy podatkowego w osobie Witolda Modzelewskiego, twórcy takiej ustawy, która uniemożliwia w Polsce wybicie się ponad przeciętność żadnej firmie, bo zaraz może być zniszczona przez system, musi powodować uznanie w oczach finansjery, a więc potencjalnych naszych dobroczyńcach... i beneficjentach dobroczynności.
Porzućcie zatem wszelką nadzieję, ci którzy liczyliście na jakąkolwiek zmianę w osobie premiera Glińskiego.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika V

03-07-2013 [13:14] - V | Link:

agent czy patriota ? PO latach doświadczeń, stało się to u mnie regułą. Nigdy nie sugeruję się wypowiedziami, oceniam każdorazowo skutki działań. Nasze wybory ograniczają się do 10 partii stworzonych i kontrolowanych przez POstsowiecką agenturę, odgrywających przed społeczeństwem różne nurty, łącznie z odgrywaniem opozycji i jednej partii z największym obecnie poparciem społecznym, kierowanej przez osamotnionego lidera otoczonego agentami. Zdaniem tej agentury jest zastąpienie tego lidera bolkiem. W kraju systemowo utrzymuje się bałagan, dokonuje depopulacji społeczeństwa, osłabia gospodarkę, destabilizuje państwo. W zanadrzu POstsowieci trzymają także zależne i kierowane przez agentów związki zawodowe. Sytuacja Polski jest tragiczna.

Obrazek użytkownika dogard

03-07-2013 [14:14] - dogard | Link:

czyli wykonywal wole polityczna ministrow z ud,uw i komuchow.Nie bronie go , jednak z chwila odejscia z administracji panstwowej zostal prywatnym fachmanem udzielajacym platnych porad,analiz itp.Kto chce ten placi i ma zamowione opinie.U Glinskiego spelnia role doradcy i nie slyszalem o jego ministerialnych stanowiskach.Tyle prawdy w twoich wywodach..kapke sie rozpedziles.

Obrazek użytkownika Strabon - Herodot

04-07-2013 [03:51] - Strabon - Herodot | Link:

Witold Modzelewski był wiceministrem finansów w latach 1992-1996. Ustawa o podatku VAT weszła w 1993 r. A ustawa o doradztwie podatkowym uchwalona została 5 lipca 1996. Dziwnym trafem min. Modzelewski parę tygodni później zrezygnował z bycia ministrem, aby otworzyć Instytut Studiów Podatkowych... Czyli NAPISAŁ USTAWĘ POD SIEBIE!