Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Jak wykończyć finansowo... i propagandowo Kościół w Polsce
Wysłane przez Strabon - Herodot w 21-06-2013 [09:01]
Chciałbym odnieść się do ostatnio zawartego porozumienia, pomiędzy przedstawicielami Episkopatu a Państwem, w sprawie zamiany Funduszu Kościelnego w odpis podatkowy w wysokości 0,5%, który z takim entuzjazmem został przyjęty przez stronę kościelną.
W Polsce liczba wiernych wynosi: 33 523 358 (wg danych z 2011 r.) To ponad 87% społeczeństwa. 25 mln osób składa PIT, stanowi to ok. 66% obywateli. Jeśli pomnożymy 87% × 66% = 57,42% tylu jest potencjalnie wiernych, którzy rozliczają się podatkiem dochodowym (nie ma w tej liczbie rolników, chorych, trwale bezrobotnych, bezdomnych oraz dzieci). Jeśli uznamy za prawdziwe kościelne dane, dane, że tylko 40% wiernych uczestniczy w niedzielnej Mszy św. i teraz zestawimy je z procentem osób rozliczających się PITem, to sytuacja okaże się jeszcze trudniejsza. Jeśli jednak przyjmiemy, że pewne grupy społeczne uczestniczą w inny sposób w powinnościach wiary, to możemy skorygować tę liczbę o 20% w górę do 60%, a teraz zestawienie: 87% × 60% × 66% = 34,45%, a więc 1/3 społeczeństwa!
Teraz propaganda. Po wejściu nowych warunków w 2014 r. gazety będą publikowały deklaracje: "nie płace bo...", "ksiądz pobił moje dziecko, przestaję płacić..." itd, itp... znamy to skądinąd. Okaże się, że pod wpływem tej propagandy płaci już tylko... 33% społeczeństwa, a więc „TYLKO 33% SPOŁECZEŃSTWA JEST WIERZĄCA” doniesie „opiniotwórczy” dziennik w Polsce, który ma największe przełożenie na media zagraniczne...
A przecież z 33% społeczeństwa nie może dyktować praw większości... Mamy demokrację! A w demokracji rządzi większość. Niewiele osób dostrzeże, że to chytra manipulacja. Na tej manipulacji również będzie opierało się prawodawstwo!
Ten rząd opiera się na dwóch rzeczach: na propagandzie i na manipulacji, dlatego też cały czas ma jakieś tam poparcie społeczne. Nie zrezygnuje z tego oręża i w przyszłości, zwłaszcza że premier na początku konwencji PO przed wyborami w 2011 r. wypowiedział się, że „nie będzie klęczał przed księdzem”. To znamienne słowa, które można interpretować również jako dążenie do konfliktu z Kościołem.
Ten konflikt zarysował się podczas zakwestionowania instytucji funduszu kościelnego i chęci zamiany go na odpis podatkowy. Początkowo miało być to 0,3%. Strona Kościelna mówiła o 0,8% ostatecznie stanęło na 0,5%. Przy czym rezygnację z 0,3% uzasadniono dobra wolą Kościoła w obliczu trudnej sytuacji Państwa.
Teraz warto zobaczyć jak wygląda to w szacunkach bezwzględnych. Wpływy od 25 mln podatników za rok 2011 wyniosły 38,1 mld zł. Jeżeli teraz obliczymy od tego 0,5% wyjdzie ok. 190,5 mln zł, pomnożywszy jednak o liczbę wiernych potencjalnie mogących zapłacić na odpis na Kościół wyjdzie to ok. 109,4 mln zł. Jeśli zaś uwzględnimy wielkość realną 65,63 mln zł. Oznacza to wpływ MNIEJSZY niż realny wymiar funduszu kościelnego przypadający na Kościół katolicki w 2013 r. – 94,5 mln zł. Co to oznacza? 30% mniejszy wpływ. Nie muszę mówić, co to oznacza, zwłaszcza w strukturze wydatków Funduszu, gdzie 90% wydatków idzie na ubezpieczenie zdrowotne i socjalne księży.
Komentarze
21-06-2013 [11:33] - plastuś | Link: Kosciół słaby, bo nieoczyszczony.
Kościół ma swoje wewnętrzne problemy i one przekładają się na Jego pozycje wobec reżymu. Moim zdaniem dopóki nie oczyści się z agentów, ateistów i jawnych zdrajców, dopóty będzie przegrywał i reżym będzie w stanie dyktować Mu warunki.
Powyższy postulat dotyczy oczywiście hierarchii.
21-06-2013 [20:01] - dogard | Link: nie nalezy jednak zapominac
o instytucjach dochodowych pod egida kosciola.Nie na darmo tylu z duchownych konczylo zarzadzanie i finanse.Juz maja zapewniony niezly dochod,a jak posluchaja PAPIEZA FRANCISZKA I MNIEJ WYDADZA NA SIEBIE TO BEDZIE WIECEJ DLA PARAFII.