Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Operacja Overlord

Siukum Balala, 08.06.2013
Wypad na plażę Omaha miał być typowym weekendowym wyjazdem, trochę dla zabicia nudy,  nieoczekiwanie zakończył się chwytającym za gardło, poruszającym zdarzeniem. Nie jestem marszałkinią  Kopacz, tanim egzaltacjom nie ulegam, ale wtedy mnie wzięło. Cóż poradzić.

Wyjście z Portsmouth przed północą, tak jak wtedy   5 czerwca 1944 roku. Lądowanie w Normandii wczesnym rankiem. Potężny prom   " Norman Spirit " to nie jakaś rozchybotana barka do transportu zołnierzy, więc sensacji żołądkowych nie przewidywałem, tym bardziej, że  z chorób lokomocyjnych dawno wyrosłem. Chwackim amerykańskim  20- latkom nie było wtedy tak lekko jak mnie, nie tylko z powodu braku aviomarinu w felczerskich apteczkach. Trzy tysiące  spośrod nich nigdy  nie zobaczyło  zachodu Słońca nad Normandią.

Do Hawru zawijamy ok 7 :00. Hawr to dziwne miasto, zrównane z ziemią alianckimi bombardowaniami, po wojnie wydane na " żer " architektów przemieniło się w coś czego nie lubię, miasto wykoncypowane od początku do końca przy  kreślarskiej  desce. Choć jest jeden wyjątek i to miasto lubię, ale czy  pod każdym niebem może rodzić się Gaudi ? Odbudowa Hawru to okres fascynacji żelebetonem stworzono więc szaro-bure centrum przypominające trochę Muranów, trochę Nową Hutę. Oczywiście  przesadzam, jednak  francuskiemu  architekowi,  nawet skażonemu   komunizmem daleko było do sowieckiego architekta- raba. Mnie się nie podobało, wielu jednak się podoba bo odbudowane centrum Hawru wpisano na listę dziedzictwa  UNESCO, może dlatego że swoje trzy grosze dołożył Oscar Niemeyer, człowiek który Brazylijczykom wyfasował  fabrycznie nową stolicę, francuskim komunistom główny dom partii a Hawrowi dom kultury zwany wulkanem lub po prostu " kubkiem po jogurcie "

Po południu ostatnie  spojrzenie  na port i kościół Św. Józefa, przed nami   " forsowanie" Sekwany.   Przez potężny Pont de Normandie, najdłuższy most wantowy na świecie, wyjeżdżamy na Autoroute de Normandie, zdobywamy Normandię z innego kierunku. Znaki drogowe pokazują  Caen, Bayeux, Saint-Lô, Cherbourg, Falaise, Saint-Mère-Èglise, teraz już wszystko kojarzy się z D- Day i z walkami w Normandii. W wiosce Formigny zjeżdżamy z drogi  N- 13, do plaży Omaha 3 km. Przed merostwem Formigny  pomnik bitwy pod Formigny [ jedna z bitew wojny stuletniej ]  to chyba plaster na odwieczne  francuskie kompleksy, rzadkie momenty we francuskiej historii, którymi  można się pochwalić, pokazując jak to się spuściło  lanie tym hultajom zza Kanału. Bo tak się jednak historia Francji plotła, że w kluczowych momentach lanie spuszczały Francuzom regimenty odziane w czerwone kubraki, choć grali na wyjeździe. Po takim spuszczeniu lania Francuzi jakiś czas siedzieli cicho. Po kwadransie jesteśmy w  St. Laurent-sur-Mer, parkujemy przed Muzeum Omaha Beach. W niebieskim pawilonie historia D-Day i ekspozycja sprzętu, przed muzeum legendarny Sherman, przez kolegòw czołgistòw od obersta von Oppeln-Bronikowskiego, zwany " garnkiem do gotowania Anglików "
Avenue de la Liberation schodzimy na plażę, na masztach flagi państw koalicji ( polska obok belgijskiej ) w centralnym miejscu Omaha Beach monument Les Braves, autorstwa Anilore Banon odsłonięty w 60 - tą rocznicę bitwy

I created this scuplture to honour the courage of these men:
Sons, husbands and fathers, who endangered and often sacrificed their lives in the hope of freeing the French people.


Trzy grupy elementów  z polerowanej stali -  dla mnie -  przypominające wzniesione orientalne  szable, w czasie przypływu częściowo w wodzie.
Element centralny  to Skrzydła Nadziei, po bokach Skrzydła Wolności i Skrzydła Braterstwa. Krótki spacer po plaży i  szybki wyjazd na polski cmentarz w Grainville-Langannerie pod Falaise, w odwiedziny do  chłopaków od gen. Maczka. Wszystko trzeba zmieścić w jednym dniu,  by zdążyć na prom przed północą.

Polski   cmentarz wojskowy w Grainville-Langannerie, jedyny na terenie  Francji, znajduje się obok drogi N- 158, Caen - Falaise, przy placu - a jakże - Karola Wojtyły. Bardzo zadbany, cmentarzem opiekuje się gmina Urville. Nad żołnierskimi mogiłami rozpostarta litera V, nad nią stylizowany, wykonany z aluminium orzeł, cmentarz położony wśród pól, płaski teren jak na Mazowszu, poczułem się jak u siebie. Na cmentarzu spoczywa ok 700 żołnierzy, część to czołgiści Maczka, ale  też  polscy piloci strąceni nad Francją,  żołnierze nie tylko spod Falaise. Większość w wieku 25- 30 lat.  Przed cmentarzem niewielka budka z solidnym sejfem, ktoś codziennie wykłada księgę pamiątkową i to za sprawą tej księgi powstała niniejsza notka.  Wróciłem do samochodu po długopis, żeby się  wpisać. Poszedłem raz jeszcze do  głównej  bramy otworzyłem księgę, pół godziny przede mną na cmentarzu była wycieczka z Podkarpacia i to ostatni wpis sprawił, że ścisnęło mnie w gardle, o czym wspomniałem na początku.

Dziadku odnalazłem Twój grób, dziękuję Ci, że byłeś choć nigdy Ciebie nie widziałem.

... wymiękłem, wszystko co chciałem wpisać do księgi wydało mi się słabiutkie.

Mam świadomość, że wszystko to wygląda na łzawą, zmyśloną historyjkę, jednak rzecz całą można sprawdzić, wystarczy pojechać do Grainville- Langannerie. Księga pamiątkowa napewno leży na swoim miejscu.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8221
Ekwidystanta

Ekwidystanta

08.06.2013 08:41

Dla Ciebie zarejestrowałam się tutaj, mamy więc nowe miejsce schadzek :). Wiem, że to głupi komentarz pod poważną notką, ale wybacz - pierwszy raz może być mniej udany. Czy pamiętałeś, żeby pozdrowić kuzyna Wojtusia?
Siukum Balala

Siukum Balala

08.06.2013 12:23

Dodane przez Ekwidystanta w odpowiedzi na Cześć Szef

... pewnie, ze pozdrowilem, czekal na mnie w porcie a potem wyprowadzil na Pont de Normandie, tam sie rozstalismy. Dalej " walczyłem" w pojedynke,a ścislej z zona, zona byla sanitariuszką.
Ekwidystanta

Ekwidystanta

08.06.2013 14:03

Dodane przez Siukum Balala w odpowiedzi na kuzyn

Nigdy nie opuści męża w potrzebie. Nawet na pole bitwy się z nim pofatyguje. PS Gdybyś kiedyś szukał chętnych do zabawy w czterech pancernych, to zgłaszam swoją kandydaturę. Konfliktu obsadowego być nie powinno, bo ja zawsze wolałam być Lidką, niż Marusią, zatem oprócz sanitariuszki, miałbyś też przy sobie radiotelegrafistkę. Selce zostałaby do odegrania rola Honoraty. Z psem nie byłoby kłopotu, co widać na obrazu przy moim nicku. PS2 Cieszę się, że pamiętałeś o pozdrowieniach. :)
Ekwidystanta

Ekwidystanta

08.06.2013 09:41

Że też wtedy beze mnie przewracali się w hełmie lecąc twarzą bledziutką na bruk Jurku z Wojtkiem i Jankiem klękam z lampką i wiankiem z czarnym kloszem sutanny u nóg Przeminęło, odeszło w milczeniu jak pod kocem na wycieczce ziemia--- świecę lampkę rękoma obiema gdzie pod hełmem dawnych oczu nie ma Jan Twardowski
piko

piko

08.06.2013 10:06

Skala operacji D-Day porażająca. Zorganizować to bez satelitów, internetu i komórek? Ludzie byli inni, organizacja lepsza. I druga strona. Zawsze zastanawiam się co czuli, co myśleli żołnierze przed atakiem. Z opowiadań rodzinnych (powstańczych) to wiara, że to na kogo innego śmierć czeka lub wściekłość, która wygania strach. Z tym, że to była inna sytuacja, walczyliśmy u siebie. Tamci chłopcy nie mieli takiego bezpośredniego poczucia.
Ekwidystanta

Ekwidystanta

08.06.2013 14:06

Dodane przez piko w odpowiedzi na Piko

Dobrze Cię widzieć.:) Zresztą inaczej być przecież nie mogło. Gdzie Szef, tam i jego drużyna.
piko

piko

08.06.2013 18:03

Dodane przez Ekwidystanta w odpowiedzi na Witaj Pikusiu!

Dziwnie się tu czuję.
Ekwidystanta

Ekwidystanta

08.06.2013 21:16

Dodane przez piko w odpowiedzi na Hej Ekwi

Nie będę Cię wpuszczać w maliny zapewnieniami, że czuję się tu jak w domu. Przyzwyczajenie jest podobno drugą naturą człowieka, a my jesteśmy bywalcy salonowi, przywykliśmy do S24. Najważniejsze, że trzymamy się razem. Selena na pewno też do nas dołączy. Myślisz, że Szef rozpoczął procedurę wygaszania swojej obecności na Salonie? PS Ledwo zauważyłam Twój komentarz do mnie. Zobaczyłam go dlatego, że nacisnęłam (u góry) przycisk "ostatnie komentarze". Patrzę, a tam "Hej Ekwi". Zabrzmiało bardzo znajomo. Wiesz, jak się ucieszyłam? ;))) PS2 Ciekawe czy tu też można w komenatrze wklejać zdjęcia i muzykę? Widzi mi się, że raczej nie. PS3 Nie frasuj się tym, że trochę tu dziwnie, Pikusiu. Jeśli rzeczywiście będziemy musieli tu zostać, to wspólnymi siłami zrobimy z tego bloga najzabawniejsze miejsce w Sieci. W to chyba nie wątpisz? :))) Serdecznie Cię pozdrawiam i całuję! :) (ale Selka się zdziwi, jak zawita do Szefa po powrocie ze SPA...).
Ekwidystanta

Ekwidystanta

13.06.2013 23:37

Dodane przez piko w odpowiedzi na Hej Ekwi

Jakie Ty masz piękne uszy!!! ;)))
Siukum Balala

Siukum Balala

08.06.2013 14:55

Dodane przez piko w odpowiedzi na Piko

Strach czuli, niektorzy rzygali, niektorzy histeryzowali, jeden generał z drugiego rzutu dostał ataku serca i zmarl na plazy. Wojna na filmach to nie ta wojna. Czy ktos zrobił film o batalionie pogrzebowym ? przeciez były takie.
piko

piko

08.06.2013 18:02

Dodane przez Siukum Balala w odpowiedzi na strach

Masz rację. Mój wujek brał udział w bitwie pod Monte Cassino. Opowiadał, że były sytuacje, że na komendę "do ataku" wojsko zalegało w okopach. Rola dowódcy jest wówczas nieprzeceniona. Mówił, że jeden dowódców wyszedł z okopu wdepnął w jakieś gówno, powiedział "cholera nie mają gdzie srać. Ale to na szczęście" i wojsko poszło za nim. W książce Wańkowicza jest on (mój wujek) opisany. Cytat z książki: "Kpt. Czechowski, dowódca 2. kompanii, nie może podnieść swoich żołnierzy. Plut. Nowakowski w najwyższym uniesieniu załadowuje karabin, przykłada strzelcowi do czoła: — To niech pan strzela — mówi ponuro strzelec — wszystko jedno czy tu, czy tam być zastrzelonym."
Ekwidystanta

Ekwidystanta

08.06.2013 19:21

Dodane przez piko w odpowiedzi na Strach

Chiński filozof Mo-Ti powiedział, że na­wet przy naj­lep­szej tak­ty­ce, na wojnie decyduje odwaga.
kajapek

kajapek

09.06.2013 21:58

"Bedem" się musiał logować i tutaj czasami:)
Ekwidystanta

Ekwidystanta

10.06.2013 10:57

Dodane przez kajapek w odpowiedzi na Ech

Nie "czasami", tylko z każdą nową notką Szefa umieszczoną tu, a nie na S24. Miło Cię widzieć! :)
selena

selena

10.06.2013 19:39

Dodane przez Ekwidystanta w odpowiedzi na Witaj Kajapku!

a jakos mnie nie widac. Czemu to ? :) Jakis "chodzik" potrzebuje czy jak? :)
selena

selena

10.06.2013 19:33

Przywlekłam sie za Wami juz na dobre. Sporo wczesniej tylko tu zaglądałam. Pozdrawiam gospodarza i gosci takoż.
Ekwidystanta

Ekwidystanta

10.06.2013 20:53

Dodane przez selena w odpowiedzi na No to jestem

Cudnie, wszyscy w komplecie! Trochę tu dziwnie, ale przyzwyczaimy się. Czego to podwładny nie zrobi dla porządnego szefa ;)))
selena

selena

11.06.2013 09:07

Jestem w posiadaniu III tomu wydanego w Rzymie w 1946 roku opracowania . Strona tytułowa : SITWA Zgrupowania 5 Wilenskiej Brygady Żubrow. Mam to takze po Wuju ktory przeszedł z Andersem szlak bojowy. Jego brat spoczął w Libanie - zmarł od ran odniesionych w walce. On sam dożył do 1981 r w Anglii. Mam po nim jeszcze dwa Krzyzyki Jerozolimskie, jeden złoty drugi srebrny. Na okladce na bialo-czerwonej fladze napis: Za naszą Wolnosc i waszą. Wilno Bologna Apenin Etruskie Ancona Cassino Podtytuł: Na przełomie wydarzen dziejowych Jest tresc przysiegi, są wyjątki z mów i rozkazów gen. Andersa Bogato ilustrowane.
Siukum Balala
Nazwa bloga:
Siukum Balala
Zawód:
wszelkofachowiec czyli nikt
Miasto:
Bolton UK

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 490
Liczba wyświetleń: 1,827,098
Liczba komentarzy: 1,354

Ostatnie wpisy blogera

  • Pokaż mi swoje buty, a powiem ci kim jesteś
  • Polski antysemityzm międzywojnia
  • Gustawie! Widzisz i nie grzmisz?

Moje ostatnie komentarze

  • Dziwne, ze ludzie boją się poparcia
  • Fakt, podobno ma ksywe Sophia Loren 
  • Moze państwo duńskie? 

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy Nasze blogi odblokują blogera echo24 ?
  • Czy Olbrychski wyemigruje ?
  • Dlaczego Lech Wałęsa jeszcze nie siedzi ?

Ostatnio komentowane

  • Jan1797, I i II wojna światowa to dla gospodarki niemieckiej czas niedoboru, brak surowców, brak materiałów, więc konieczność poszukiwania surogatów, z niemiecka ersatzów. Stąd wziął się chleb z mąki…
  • Jan1797, @Darek, Dużo w tym racji, ale w konsekwencji powtórzą swą historię. V Międzynarodówka po kolejnym konflikcie między socjalistami a anarchistami nie będzie się różnić się od poprzednich. Koniec XIX…
  • u2, elegancie w eleganckich butach firmy " Salamander " Chodziłem w nich przez ładnych kilka lat PRL-u, aż do upadku komuny. Kupione w NRD. Praktycznie nie do zdarcia. Po upadku komuny pojawiły się nowe…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności