Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wipler a sprawa polska

Gadający Grzyb, 06.06.2013
Traktowanie Wiplera jako politycznego sprzedawczyka lub ambicjonera, któremu pycha rzuciła się na mózg, byłoby krzywdzącym uproszczeniem.



Nie ma oczywiście powodów by dramatyzować, ale odejście Przemysława Wiplera z PiS nie jest dobrym sygnałem. I nie mamy tutaj do czynienia z sytuacją czarno-białą: traktowanie Wiplera jako politycznego sprzedawczyka lub ambicjonera, któremu pycha rzuciła się na mózg, byłoby krzywdzącym uproszczeniem. Moim zdaniem, akurat przy okazji tego rozwodu wina leży po obu stronach, co postaram się za chwilę wykazać. Zacznijmy od Wiplera.

I. Republikanin w PiS-ie

Opuszczając środowisko upeerowsko-korwinowskie i wiążąc się z PiSem, Wipler musiał zdawać sobie sprawę, że wchodzi na teren cokolwiek obcy, zwłaszcza jeśli chodzi o sprawy gospodarcze. (Z drugiej strony – Jarosław Kaczyński wciągając Wiplera na listę wyborczą też wiedział jakie z kolei on ma poglądy). Owszem, okazjonalnie PiS potrafił pokazać bardziej liberalne oblicze – choćby w czasach, gdy w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego ministrem finansów była Zyta Gilowska (przetransferowana zresztą z PO), jednak nurt „socjalny” zawsze był w tej partii dominujący, a frakcja „liberałów” po zdradzie PJoNków nie mogła tam liczyć na większe względy. Trudno zatem przypuszczać, by Wipler mógł mieć nadzieję na przeorientowanie Prawa i Sprawiedliwości i uczynienie zeń ugrupowania konserwatywno-liberalnego w miejsce konserwatywno-socjalnego. Sam intelektualny potencjał Fundacji Republikańskiej i "Rzeczy Wspólnych" to o wiele za mało, szczególnie przy braku dostępu do słynnego „ucha Prezesa”.

Na co zatem liczył Wipler? Prawdopodobnie na jakąś formę równouprawnienia w wewnątrzpartyjnym dyskursie (o ile takowy w PiS-ie w ogóle się toczy) i przynajmniej rozpatrzenie jego propozycji. Najwyraźniej takiego poważnego potraktowania zabrakło. Opcja „socjalna” została narzucona jako oficjalny i bezalternatywny głos partii, co w warunkach kryzysu gospodarczego nie dziwi. Abstrahując bowiem od kwestii, która recepta – wolnorynkowa, czy etatystyczna - jest bardziej skuteczna, to głośne formułowanie rozwiązań liberalnych, kojarzących się ludziom z wyrzeczeniami i niepewnością, szło by idealnie pod prąd społecznych oczekiwań. Poza tym zapewne w partii wciąż żywe jest wspomnienie zwycięstwa „Polski socjalnej” w 2005 roku i reklamówki z pluszakami.

Nic zatem dziwnego, że szczery wolnorynkowiec zaczął się w PiS-ie dusić. O ile nie było tu jakichś dodatkowych zakulisowych intryg o których nie wiemy, Wipler mógł zwyczajnie uznać, że niczego w tej partii nie zwojuje i pozostanie w najlepszym razie liberalną paprotką, ledwie tolerowanym ciałem obcym. Jego błąd natomiast polega na braku politycznej cierpliwości – przecież nie wiadomo, czy „socjalny” PiS po objęciu władzy nie włączyłby do praktyki rządzenia pewnych prorynkowych elementów, tak jak było to w czasach Gilowskiej. Odejście Wiplera jest jednak zubożeniem oferty tego ugrupowania. Szkoda.

Oczywiście, mogę się mylić i wkrótce z bohatera niniejszego tekstu może wyleźć pospolity karierowicz, jak z tylu „uchodźców z PiS” przed nim. Wiele będzie tu zależało od jego postępowania w najbliższym czasie. Jeśli pójdzie drogą dotychczasowych byłych pisowców, kupujących sobie czas antenowy „nadawaniem” na Kaczyńskiego, będzie skończony. Fakt, że udzielił wywiadu portalowi gazeta.pl jest niepokojącym sygnałem, podobnie jak wieści o mariażu z Korwin-Mikkem, czy Gowinem. Jednak jako działacz społeczny, organizujący oddolną aktywność obywateli w ramach założonego właśnie stowarzyszenia „Republikanie” może osiągnąć wiele dobrego. Zobaczymy.

II. Anty-Budapeszt

Natomiast jeśli chodzi o drugą stronę, czyli Prawo i Sprawiedliwość, odejście Wiplera należy uznać za porażkę. Ugrupowanie polityczne, które nie jest w stanie zatrzymać w swych szeregach takich ludzi, samo ogranicza swój polityczny potencjał. Póki co bowiem, PiS mówiąc o „Budapeszcie” i Orbanie, postępuje dokładnie odwrotnie, niż czynił Viktor Orban w czasach, kiedy był w opozycji. Przypomnę, że Orban postawił na aktywność zwykłych ludzi. Na Węgrzech powstało ok. 10 tysięcy obywatelskich komitetów wspierających Fidesz, Orban namawiał do zakładania stowarzyszeń, które działając w swych lokalnych środowiskach pozwalały ominąć postkomunistyczny medialny mainstream, który Fideszowi był równie nieprzychylny, co ten nadwiślański – PiS-owi i Jarosławowi Kaczyńskiemu. To właśnie m.in. ta oddolna, wielonurtowa, obywatelska aktywność wyniosła go do sukcesu i konstytucyjnej większości. Polecam tu tekst Grzegorza Górnego.

U nas z przedsmakiem tego typu polityki w wydaniu Prawa i Sprawiedliwości mieliśmy do czynienia przed wyborami w 2011 roku, kiedy to 20 sierpnia, podczas konwencji w Sali Kongresowej podpisano porozumienie z wieloma organizacjami społecznymi, których przedstawiciele znaleźli się na listach wyborczych PiS. Był to dobry początek, rokujący pomyślnie na przyszłość. Wyglądało na to, że do władz PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego dociera świadomość, iż jedyną drogą do trwałego sukcesu w wymiarze „budapesztańskim” jest „otorbienie” PiS-u siecią niezależnych wspierających podmiotów, co pozwoliłem sobie nazwać mianem „Zjednoczonego Obozu IV RP”. Tylko taki układ, który mógłby przyjąć chociażby postać szerokiej koalicji wyborczej z różnymi inicjatywami, pozwalałby zagospodarować różne segmenty elektoratu, tak by osiągnąć wymarzoną konstytucyjną większość w przyszłym parlamencie. Potrzeba nam na gwałt infrastruktury patriotyzmu i partnerskich relacji na linii partia – organizacje społeczne, stanowiących swoisty obywatelski pas transmisyjny pozwalający dotrzeć do potencjalnych wyborców, czemu dałem wyraz w notce „Zjednoczony Obóz IV RP – cz. II”.

Tymczasem mamy do czynienia z tendencją dokładnie odwrotną. Partia zasklepia się we własnych szeregach, tnie po skrzydłach, ograniczając sobie możliwości manewru. Wygląda na to, że postanowiono po prostu czekać na koniec PO i przejęcie władzy, która sama wpadnie w ręce. To realne założenie, ale jedynie wtedy, gdy nie liczy się na samodzielną większość, tylko wynik w granicach 30 procent. Póki co bowiem, Platformie spada, ale PiS-owi przyrasta nieznacznie. Pozbywać się w takim momencie Wiplera, który miał potencjał, by przyciągnąć do Prawa i Sprawiedliwości jakąś część wolnorynkowych wyborców, nie mówiąc już że był po prostu znacznie „świeższy” w odbiorze niż większość zasiedziałych partyjnych działaczy, jest zwyczajnie głupotą. No chyba, że ten cały „Budapeszt” to tylko takie gadanie...

III. Siedź i potakuj

Jeszcze coś na zakończenie. Podczas niedawnej kampanii w wyborach uzupełniających do Senatu, prezes Kaczyński mówił jak to należy monitorować wybory, by ustrzec się fałszerstw. No to ja przypominam o fiasku akcji „uczciwe wybory” z 2011 roku. Wtedy też w każdej komisji siedzieć mieli mężowie zaufania raportujący do centrali o przebiegu i wynikach wyborów w poszczególnych obwodach. Skończyło się na niczym – obsadzono jakiś kompletnie pomijalny odsetek komisji, a wolontariusze byli przez lokalne komórki partyjne spławiani pod byle pretekstami.

Ten sposób widzenia rzeczywistości, polegający na upatrywaniu w obywatelskiej aktywności w najlepszym razie „darmowej siły roboczej” na rzecz partii, a znacznie częściej – bólu głowy a nawet konkurencji, powoduje dramatyczne samoograniczenie politycznych możliwości. Tą drogą PiS sam napędza zniechęconych ludzi ruchowi narodowców, czy tzw. „Platformie Oburzonych”. W odejściu Wiplera, młodego stażem członka PiS, upatruję konsekwencję właśnie takiego traktowania – wyższościowego, na zasadzie „siedź i potakuj” - ludzi spoza „struktur”, pragnących zaangażować się w działalność publiczną.

Gadający Grzyb

Na podobny temat: http://niepoprawni.pl/blog/287/droga-donikad

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5455
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

06.06.2013 18:48

to łatwo będzie poznać. Po tym do jakiej telewizji zajdzie ;-)
Domyślny avatar

fritz

06.06.2013 19:28

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Gdzie idzie Wipler

To jest jasne i oczywiste.
Domyślny avatar

dogard

06.06.2013 19:59

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Gdzie idzie Wipler

byl,akurat w republice goszczono go przed odejsciem.Rozmowa z gmyzem chyba byla pierwsza.
Gadający Grzyb

Gadający Grzyb

06.06.2013 21:23

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Gdzie idzie Wipler

Raczej po tym, w jaki sposób będzie sobie "kupował" czas antenowy...
pozdr.
GG
Domyślny avatar

dogard

06.06.2013 19:23

sam wipler zdecydowal ze odchodzi, nikt go nie flekowal.Dlaczego doroslego ma ktokolwiek blagac o pozostanie,wbrew jego woli i kombinacjom politycznym, w danej partii.Nawet gowinek lekko sie zachnal, wip[lerek wyskoczyl za wczesnie dla niego wiec sie odcina lekko od niego.Mmay taki czas,iz kazdy ktoremu sie marzy slawa lub wykonuje zadanie zlecone rusza do ludu, a noz widelec cosik ugra.Polityka to twarda walka, duzy pieniadz i zakulisowe gierki oligarchow, nie mowiac o naciskach kacapsko--niemieckich.Zobaczymy ,kto co ugra.Indywidualisci sa bez szans.
Gadający Grzyb

Gadający Grzyb

06.06.2013 21:19

Dodane przez dogard w odpowiedzi na bredzicie grzybie

Może i nikt go nie flekował, ale też nie dawał nadziei na choćby częściową realizację jego postulatów. Powtarzam - z jednej strony Wipler wiedział gdzie przychodzi, z drugiej strony PiS tez wiedział kogo wciąga na listy. Dziwne to wszystko. No chyba, że to zagrywka uzgodniona z Kaczyńskim, żeby wyhodować PiS przyszłego koalicjanta.
pozdr.
GG
Domyślny avatar

dogard

06.06.2013 22:19

Dodane przez Gadający Grzyb w odpowiedzi na @dogard

jaka Hejke przeprowadzila z Kaczynskim; tam bylo rowniez yjsnienie zwiazane z odejsciem wiplera.Po co wiec bijesz piane gadka o jednakowych winach stron.To naprawde nieuprawnione niczym rownanie.Jeden dal noge, generalnie zoltodziob polityczny ale ambicionalny niemozebnie,a ma odpowiadac za to pozostala w PiS RESZTA CZLONKOW PARTII.LITOSCI DLA ROZSADKU ...
Domyślny avatar

fritz

06.06.2013 19:26

Na zdobycie praktyki politycznej partyjnej. Na wyjscie szkodzace przeciwnikowi. Wszystko zrealizowal. Uwazam, ze mamy docznienie ze swietnie przemyslana Operacja "Wipler" postkomunistycznego ukladu rzadzacego i likwidujacego panstwo, Polske. Operacja "Wipler" ma zastapic zuzytego i wypalonego herr Tuska i PO. Jest na najlepszej drodze proponujac powstanie czegos w rodzaju AWS bis. Platforma Oburzonych (to jest wlasnie Solidarnosc) realizuje wiaze sie z Wiplerem wspolnym haslem politycznym JOWy. Niebawem nastapi wzbogacenie o Gowina i Biernackiego i prosze, AWS jak malowana. I co za przypadek, do partii Republikanskiej swietnie pasuje telewizja Republikanska flankowana Fundacja Republikanska a wszystko musi byc Do Rzeczy. Swietnie przygtowany i extremalnie niebezpieczny projekt III RP. Mam nadzieje, ze GP bedzie przeciw sterowac. Wielka szkoda, ze Karnowscy sa rownoczesnie tak ostrym rywalem biznesowym, co wyklucza sensowne wspoldzialanie.
Gadający Grzyb

Gadający Grzyb

06.06.2013 21:16

Dodane przez fritz w odpowiedzi na Cytat: "Na co zatem liczył Wipler?"

Wipler głosów PiS-owi raczej nie uszczknie. Będzie się starał raczej zagospodarować elektorat wolnorynkowców na własne konto zamiast przyciągać ich do PiS-u. Z kim to zrobi - to osobna historia. Rzecz w tym, że jeśli PiS nie uzyska samodzielnej większości, to będzie skazany na jakąś koalicję - może z Wiplerem właśnie? To byłoby mniejsze zło niż np. PSL.
pozdr.
GG
Domyślny avatar

fritz

06.06.2013 22:24

Dodane przez Gadający Grzyb w odpowiedzi na Wipler głosów PiS-owi raczej

Tylko, ze jezeli dobrze pojdzie, to na PO za dwa lata bedzie chcialo glosowac 10% albo i mniej. KL-D partia aferalna herr Tuska zniknela. Dlatego herr Tusk ratowal sie w Uni Wolnosci. AWS w sojuszu nie przeskoczyla 7% i dlatega nie weszla do sejmu. Jezeli bedziemy mieli docznienia z Operacja "Wipler", to bedzie szalencza nagonka, zeby wlasnie na Wiplera glosowac a PO do diabla poslac, moze nawet doslownie. Wipler zajmie jej miejsce doslownie, ze wszystkimi konsekwencjami. A wiec to nie bedzia "nasz" Wipler (moim zdaniem nigdy nie byl nasz), tylko "ICH" Wipler majacy za zadanie kontynuwac III RP. Nie bez kozery byl tak dlugo o Korwina, ktorego niechec do panstwa, szczegolnie polskiego, jest znana. Ma zniknac wedlug niego, miec charakter wylacznie symboliczny. Moim zdaniem dokladnie to jest grane a nie "lapanie" paru glosow. Inny temat: Jestem ciekawy, czy wtyczki w PiS rowniez tym razem uniemozliwia powstanie systemu kontrolnego liczenia glosow. Jezeli JK rzeczywiscie chce, zeby on powstal, musi to zadanie powierzyc Antoniemu Macierewiczowi. Tylko on potrafi dac sobie rade z sabotazem w PiS. Pozdrawiam
Domyślny avatar

Lusia

06.06.2013 22:12

To oczywiste, że Kaczyński wiedział, że Wipler jest z Fundacji Republikańskiej. Chciał poszerzyć swoje ugrupowanie o ludzi bliskich wspólnym celom, czyli odsunięciu PO i mocodawców PO od rządów i to dla Prezesa jest najważniejsze. Okazało się jednak, że dla Pana Wiplera nie to jest ważne, tylko osobiste interesy, które, to trzeba przyznać właśnie załatwił. Jest zręczniejszy od jego poprzedników, pozostających w niebycie. Zyskał popularność i odżegnał się od programu Kaczyńskiego. Otwarta droga do sukcesu, a że wystawił swoich wyborców, to mu najwyraźniej zwisa. Tym razem operacja została przygotowana wieloma siłami. Zobaczymy jak się dalej potoczy sprawa. Naiwnością jest jednak sądzić, że to może się Polsce przysłużyć, bo będzie z kim w Sejmie utworzyć koalicję. Ta koalicja właśnie się zawiązuje ale nie z PIS.
Gadający Grzyb

Gadający Grzyb

06.06.2013 22:53

Dodane przez Lusia w odpowiedzi na Padło takie zdanie, że PIS wiedział kogo wciąga na listę

Chodziło mi o to, że zarówno Wipler jak i Kaczyński zdawali sobie sprawę z różnicy poglądów. Nie bardzo wiem, co Wipler mógłby sobie "załatwić" wychodząc z PiS, bo losy jego poprzedników nie dają mu podstaw do optymizmu - PJoNki i Ziobryści wegetują na marginesie. Poza tym, Wipler wyborców od PiSu nie odciągnie - za cienki w uszach. Może przy dobrych wiatrach co najwyżej powalczyć o garstkę wyborców wolnorynkowych a tacy na ogół na PiS nie głosują.
pozdr.
GG
Domyślny avatar

Daf

06.06.2013 22:56

Czy nie warto sie zainteresowac, jakie sa konkretne osiagniecia p. Wiplera ? Przypuszczam, ze zadne. A wiec za co placa polscy podatnicy p. Wiplerowi ? Ten rodzaj robienia kariery nie znalazlby poparcia w krajach, gdzie demokracja funkcjonuje prawidlowo, tzn. taki p. Wipler bylby juz poza kregiem zainteresowania obywateli. Czy moralnosci takich funkcjonariuszy partyjnych nie ma potrzeby w Polsce oceniac ? Bardzo sie ciesze, ze napisal Pan jak Orban pozyskal zaufanie spoleczenstwa. On rozmawial z ludzmi, przedstawial im swoje propozycje naprawy panstwa i PROSIL ICH O RADY ! Pisal do nich listy - wyslal ich ogromnie duzo. Inna metoda zdobycia sobie zaufania i szacunku spoleczenstwa nie istnieje. Partia, ktora przegrywa powinna sie zreformowac. Jakie bledy popelnila partia X i co powinna zrobic, zeby zyskac wieksze poparcie spoleczenstwa mowia tej partii i spoleczenstwu (np. w TV) politolodzy. Naturalnie nie w Polsce - tylko w krajach, gdzie demokracja nie jest pustym slowem.
BHKaczorowski

BHKaczorowski

07.06.2013 00:36

Dodane przez Daf w odpowiedzi na Polityka fasadowa

Cudo mozna by rzec .....
Domyślny avatar

BartekII

07.06.2013 00:30

Nadchodzi kolejna sznasa na Polske polakow to sie zdarza sie to ra na pare generacji i nie czas na rozpraszanie sil politycznych, kotre tego moga dokonac,Jesli przetrwonimy ta szanse jak szanse rchu solidarnosci to znowy trzeba gedzie czekac 2-4 poklenia na kolejna. Jesli sie pragnie rzeczywsitych zmian to idzie sie na daleki kompromis z ukladem, ktory moze tych zmian dokonac ( w jednosci sila) albo tworzy sie taka sile ktora moze tego sama dokonac (pokonac PiS i reszt) osigajac konstytucyjna wiekszosc pozwalajca wzisc odpowedzialnosc polityczna za losy narodu. Kazde inne dzilanie to dzilanie swiadomego dzialania kreta albo niedojzalego polityka o wygorwanym JA dbajacego bardziej o to swoje JA niz o racje stany Polski. Ba, polityka, publicysty, ktory siwadmie lub nie dzila na korzysc przertwania ukladu obecnie rzadzacego i obecnego status quo. Inczej mowiac, bardziej kolowialnie: Jestesmy w procesie osterj walki o Polska Racje Stanu i ablo, ktos jest na tyle silny ze przejmie przewodnictwo po stronie pragnacej zmain systemowych czyli czuje sie na silach osagnac wyniki zedydowanej wiekszosci albo wszyscy powinnismy sie skupic wokol najsliniejszego ( w tym przypadku PiS) i nie wychodzic przed szereg do momentu finalnego zwyciestwa. Wipler mataczy bo 1. nie stawia sprawy jasno, ze przejmie prowadznie do zwycienstwa strony oczekujacych zmian, kazde inne plany to oslabienie ruchu odnowy i gra na korzysc istniejacego ukladu. 2. wykorzystal nie tyle PiS co wyborcow PiS, innymi slowy jego mandat wygasl z chwila odwrocenia sie plecami od wyborcow, ktorzy udzilelili mu zaufania i mandatu. 3. Jako czlowiek inteligentny zdaje sobie sprawe ,ze rozbicie jakiego dokonal moze i pewnie przyczyni sie do utrzymana polityczynego ukladu po nastepnych wyborach. 4. buduje fundacje republikanska na bazie tak niefortunnego przypadku wykazania sie lekcewazeniem wyborcow, ktorzy mu zaufali. nie mowic dosadniej na bazie obludy i matactwa. .... n-1. Jest duze podejzenie, ze spelni podobna role jak Olechowski tworzc PO i przejmie "mlodych wyksztalconcy z wielich miast" co pozwoli utrzymac sie istniejacemu ukadowi. n. Jest tez powazne przypuszczenie ze, szykuje droge do wladzy Gowinowi co tez w sumie zachowa uklad istniejacy u wladzy. cdn...
Domyślny avatar

BartekII

07.06.2013 00:33

Ludzie na miescie mowia ze to prof. Stanisckisz i red. Ziomkiewicz byli inicjatorami wyjscia z PiSu tego niefotunnego posla. Szkoda czlowieka,. Pani profesor, cenie ja jako blyskotliwego naukowca ale co do jej politycznych preferencji i zwiazanych z tym zabiegow nie mam ciniena watpliwosci. Dobrze ja pamietamy z kampani wyborczej jak aktywnie brala udzial w poparciu PO i straszeniu wyborcow Kaczynskim. Walczosc zdecydowanie przeciwko PiS i braciom Kaczynskim Wiec to, ze pani profesr jest jednym z animatoriw odejacia Wiplera to sie nie dziwie ona zawsze w decydujacych momentach opowiadala sie za isntejacym ukladem. ale ze Ziomkiewicz (mimo jego antypisowosci) to juz podnosze wysoko brew w swoim zdiwienieu. Jesli tak to to podwaze silnie zufanie do Wszsytkich mediow w korych sie pan udziela a w szczegolnosci do Telewizji Republika. To na czuja mowiac kolokwialnie to juz jest raczej pozamiatane podobnie jak po Bydgoszczy 1981 kedy to Walensa odpuscil rzadowi i uzurpowal sie na neidemoratycznego wodza/uzurpatora. ps. dodajmy do 4 czerwca rok 2013 - odejscie Wiplera z PiS - poczatek rozbijana rosnacego w sile poparcie tego ugrupowania.
Gadający Grzyb

Gadający Grzyb

12.06.2013 17:35

Dodane przez BartekII w odpowiedzi na cdn Odejscie Wiplear przyczynie sie do zachowaie obecnego ukladu

Nie wiem, czy ktoś stał za odejściem Wiplera. W której kampanii Staniszkis popierała PO i krytykowała PiS? Bo że Ziemkiewicz nie jest wielbicielem PiS to nic nowego.
pozdr.
GG
Gadający Grzyb
Nazwa bloga:
Pod Grzybem

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 451
Liczba wyświetleń: 1,722,756
Liczba komentarzy: 2,436

Ostatnie wpisy blogera

  • Brexit, czyli Dzień Niepodległości
  • Pod-Grzybki 56
  • Art. 212 – knebel na dziennikarzy

Moje ostatnie komentarze

  • @ Jabe Te cudze pieniądze państwo i tak wydaje w formie socjalu. Mamy więc do wyboru trzy opcje: - zostawić tak jak jest; - zlikwidować socjal; - zracjonalizować to, co państwo i tak pobiera.…
  • @ Jabe Gdyby to było takie proste. Sam na to wpadłem, ale nie nie działa.
  • @ Wszyscy Niestety, od dłuższego czasu mam problemy z monitorem - wywala mi "menu", którego nie daje się niczym przykryć, wskutek czego jestem, ze tak powiem, monitorowo uziemiony. Dopóki nie kupię…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Braun zebrał podpisy, Grzesik dostał piany
  • Śmierdząca sprawa
  • Terlikowski, ty pipo...

Ostatnio komentowane

  • Anonymous, @Gadający Grzyb Cameron wykonał swoje zadanie w 100%. Tak miało być i on świetnie o tym wiedział.
  • Jabollissimus, Kwestia zależy od cywilizacji. W każdej cywilizacji jest inna relacja prawa i etyki. W cywilizacji łacińskiej, z której wyrastamy, etyka jest przed prawem. Prawo jest tylko potwierdzeniem,…
  • mjk1, Kolejny wielbiciel Korwina udaje, że nie potrafi czytać.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności