Całkiem spokojnie i bez hurraoptymizmu można dziś powtórzyć znane zawołanie – WIOSNA NASZA! Od pewnego czasu rządząca Platforma zbiera cięgi i doznaje wizerunkowych porażek, które nie miały precedensu w jej historii. Można by długo wymieniać niekorzystne dla Tuska fakty z ostatnich tygodni (wśród nich zegarki Nowaka i proces wytoczony Urbanowi) a wszystkie one znajdują odzwierciedlenie w wynikach badań preferencji politycznych zaprezentowanych przez sondażownie zazwyczaj władzy PO przychylne. Kilkupunktowa przewaga Prawa i Sprawiedliwości w maju Roku Pańskiego 2013 jest faktem.
W tej sytuacji należy zadać pytanie czy „nasze” będą również jesień, zima i następne lata? Choć wiele na to wskazuje, warto wziąć pod uwagę ostrzeżenie Michała Karnowskiego, który pisze: „Medialne, polityczne, biznesowe i manipulacyjne zasoby rządzącej nami partii władzy wciąż są ogromne. Co więcej, nie ma w tym obozie żadnych hamulców przed ich użyciem. Ludzie sprawujący urzędy w Polsce mają realne powody by bać się zmiany rządu. Wiedzą przecież co robili, jakie decyzje podejmowali i jakie tajne negocjacje toczyli, zdają sobie sprawę ile materiału obciążającego kryje się w rządowych archiwach.”
Musimy mieć świadomość, że w obliczu topniejących aktywów obóz władzy będzie się starał przegrupować. Rozumiem przez to próbę zastosowania takich roszad, które zaspokoją zapotrzebowanie społeczne na zmiany, ale nie naruszą zasadniczych interesów szeroko pojmowanej partii władzy. Celem będzie oczywiście utrzymanie władzy, co im się raczej nie uda, bo za bardzo sobie u ludzi nagrabili.
Kluczowym dla tej rozgrywki jest problem zagospodarowania zużytego na krajowej scenie politycznej Donalda Tuska. Będą go chcieli zamienić na lepszy model. Oczywiście jego osobisty los nikogo z towarzyszy (w kraju i za granicą) nie obchodzi, ale ponieważ zgromadził Tusk w swoim ręku wiele sznurków, którymi wciąż może skutecznie pociągać – jedynym praktycznie wyobrażalnym rozwiązaniem jest kopniak w górę. W górę, czyli do Europy. Koledzy proponują mu to już otwarcie. Jarosław Gowin w rozmowie z Agnieszką Burzyńską na pytanie czy przypadkiem premier nie powinien zacząć wielką rekonstrukcję od siebie, odejść ze stanowiska szefa rządu i wybrać piękną przyszłość w Europie w roli przewodniczącego Komisji Europejskiej - przekazuje Tuskowi – jak zwykle w eleganckiej formie – pocałunek śmierci:
Donald Tusk cieszy się wyjątkowo dużym autorytetem za granicą i to jest jego ogromne osobiste osiągnięcie...
- I tam powinien się wybrać?
...i to jest też atut dla Polski. To musi być decyzja pana premiera, czy chce ten atut wykorzystać, np. startując do Parlamentu Europejskiego i następnie będąc jednym z naturalnych kandydatów do najwyższych funkcji w instytucjach unijnych, czy też woli pozostać na stanowisku premiera i próbować odwrócić ten negatywny dla nas trend.
Tuska nie stać na odwrócenie trendu, bo tu już piarowskie sztuczki nie pomogą, ale – jak każdy satrapa - ma jeszcze wiele możliwości, by bronić swojej pozycji. I będzie jej bronił także, a może przede wszystkim, przed buldogami z własnego obozu politycznego, którzy czyhają na jego potknięcie. Na lojalność otoczenia nie może liczyć – zbyt wiele politycznych karier ma już na sumieniu. Liczyć może jedynie na zgromadzoną przez siebie polityczną klientelę.
Nie może też liczyć na pałac prezydencki. Telewizja publiczna opublikowała właśnie wyniki najnowszego sondażu prezydenckiego, który w charakterystyczny sposób zmanipulowano. Nie jest zaskoczeniem dominująca w sondażu pozycja Komorowskiego – zaskoczeniem jest pominięcie w nim tak znaczącej figury jak urzędujący premier Donald Tusk. Wysłano tym samym sygnał dwojaki: 1) W czasie gdy chwieje się Platforma Komorowski jest liderem obozu władzy i poradzi sobie z Kaczyńskim. 2) Nie dopuścimy, by Tusk się tu wtrynił i zagroził prezydentowi w reelekcji.
Z Tuskiem czy bez Platforma Obywatelska nie jest w stanie przezwyciężyć swego dryfu w lewo. Ten ruch ma charakter głęboki, tektoniczny. Platforma nie przesuwa się w lewo bo tak chce – jest to wypadkowa potężnie działających wektorów. Z jednej strony nastąpiło wyparcie Platformy z pozycji centro-prawicowych wskutek tyleż wewnętrznych tendencji liberalnych w samej PO co konsekwentnej polityki Prawa i Sprawiedliwości, z drugiej – otwarła się przestrzeń na lewicy, gdzie topnieje elektorat Palikota, po raz kolejny nie sprawdza się Kwaśniewski, a SLD wraca do skansenu postkomunizmu. W tej sytuacji każdy potencjalny następca Tuska będzie musiał kontynuować jego politykę wzmacniania lewej nogi. Koalicja z SLD też może być koniecznym elementem przegrupowania sił. Tylko czy samo przegrupowanie sił – nawet bardzo spektakularne, ale bez wizji i przekonującego pomysłu na Polskę – jeszcze ich uratuje?
Mam wrażenie, że nie. Wydaje się, że nadszedł czas, by Polska wreszcie doczekała się rządu działającego na rzecz wspólnoty narodowej, by nie powtórzyła się sytuacja, że wybieramy władzę, która „ogrywa” społeczeństwo i której głównym celem jest rządzenie samo w sobie.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3556
i raczej nie wiosna a jesień....
niech sami się "wykrwawią" a leniwi niech poczują na własnej skórze efekty zabawy w rządzenie tuska i jego "kolegów.
a teraz dlaczego umiarkowany optymizm,,,bo prawica nie umie się scalić...po prostu nie umie...
wieczne kłótnie ,wieczne skakanie sobie do gardła,kłócenie się o wszystko ...a to nasz największy wróg...i ci co wszystko oddali Polsce,dlatego mają wciąż pod górę
ale miejmy Nadzieję,ze tym razem bedzie inaczej...ze zadne giertychy,czerwone marynarki i im podobni ,nie przeszkodzą w odbudowie Polski...
pozdrowienia
po wynikach ostatniego sondażu prezydenckiego.Widzę bowiem ,że mentalność Polaków prowadząca do tak katastrofalnych wyborów ani trochę się nie zmieniła.Jeżeli Polacy dają aż tyle procent przewagi antypolskiemu,beznadziejnemu Komorowskiemu to czy nie poprą ponownie PO w wyborach parlamentarnych ?
A imprezka z ptokiem? I te "nieprzebrane tlumy"!To POparcie tyle ma sie z prawda co bul z ortografia!
Wspólnik morderców ma sovieckie serwery - więc szkoda gadać o rzeczywistych badaniach społecznym - wiele lat w tym siedziałem i wiem jak oszukiwać Matkę Statystykę.
Zwykle wyniki nie prowadziły do "poznania potrzeb konsumenta" ale walki wewnętrznej w firmach... na tych debili już napatrzyłem się.
Tu analogia - sztuczny spór by emocjami jechać, a kasy brak...
Co to kondominium, co im jeszcze chcą sprzedać? mamy już konkretnych bohaterów.
Poszlaki są! Beneficjenci "okrągłego stołka" czują strach! Brakuje im teraz "baranów" do dojenia.
Polacy w końcu budzą się.
Polska to Naród i Wielokulturowość! Zdrajcom stop!