Ochrona środowiska czy ochrona ludzi

Nie po raz pierwszy Komisja Europejska zwróciła się do Polski o przestrzeganie prawa. Upomnienie Brukseli dotyczy nie wystarczającego jej zdaniem przestrzegania przez nasz kraj prawa ochrony środowiska przy opracowywaniu programu zapobiegania powodziom. Mniej ważne jest zapewnienie ludziom bezpieczeństwa i odsunięcie niebezpieczeństwa zalania ich gospodarstw, pól i domostw. Zdaniem KE cel ten bowiem musi ustąpić wymogom ochrony środowiska.
Chodzi konkretnie o plan inwestycji przeciwpowodziowych w dorzeczu górnej Wisły i ich ewentualny wpływ na obszary chronione. Nasz kraj ma dwa miesiące na przesłanie wyjaśnień do Brukseli. W przeciwnym wypadku Komisja może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Zdaniem unijnych biurokratów, choć program inwestycyjny będzie miał wpływ na stan wielu zbiorników i obszarów objętych programem „Natura 2000”, nie przeprowadzono w związku z nim odpowiedniej oceny skutków. Zaś ta powinna uwzględniać cele w dziedzinie ochrony środowiska. Są one przewidziane w przepisach unijnych zgodnie z wymogami dyrektywy w sprawie strategicznej oceny oddziaływania na środowisko.
Według Brukseli przewiduje się, że spośród 410. projektów realizowanych w ramach programu około 120 może mieć znaczny wpływ na 50 różnych obszarów „Natura 2000”. Tymczasem zgodnie z dyrektywą siedliskową uzasadnieniem dla tego rodzaju projektów może być nadrzędny interes publiczny. Jednak pod warunkiem że zaproponowane zostaną działania wyrównawcze, a alternatywne rozwiązania starannie przeanalizowane. Komisja Europejska w wydanym komunikacie stwierdziła: „Nie wydaje się jednak, by w tym przypadku warunki te zostały spełnione. Istnieją też wątpliwości co do zgodności z ramową dyrektywą wodną”. Bruksela twierdzi, że program inwestycji przeciwpowodziowych może nie doprowadzić do 2015 r. części zbiorników wodnych do osiągnięcia „stanu zadowalającego z punktu widzenia ochrony środowiska”.
Z jednej strony Komisja Europejska formalnie „w pełni popiera dążenia Polski do stworzenia infrastruktury przeciwpowodziowej, która pomoże chronić ludzi i dziedzictwo kulturowe”. Jednak - zgodnie z jej stanowiskiem - „wysiłki te muszą być zgodne z unijnymi przepisami w dziedzinie ochrony środowiska”.
W listopadzie 2012 r. Komisja przesłała Polsce oficjalne wezwanie do usunięcia uchybienia, ale ponieważ Polska wciąż nie podjęła niezbędnych działań, aby naprawić tę sytuację, Komisja przesyła uzasadnioną opinię, na którą Polska musi udzielić odpowiedzi w terminie dwóch miesięcy. W przeciwnym wypadku Komisja może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Bruksela uzasadnia swoje kroki dążeniem do zapewnienia „należytego stosowania prawa UE dla dobra obywateli i z korzyścią dla przedsiębiorstw”.