Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Takiego numeru nawet Tusk by nie wymyślił....
Wysłane przez elig w 16-03-2013 [18:08]
Mimo, że nazywają go Pinokiem i królem kłamstw. Zrobili to Francuzi. Przedwczoraj, w czwartek 14 marca 2013, z zaskoczeniem przeczytałam w serwisie RMF24.pl wiadomość napisaną przez Marka Gładysza "Pogodowa afera we Francji. Rząd zmusił synoptyków do zmiany prognozy!" /TUTAJ/. Dowiedziałam się z niej, że:
"Nadsekwańskie media ujawniły, że z powodów politycznych rząd Jeana-Marca Ayrault zmusił synoptyków z publicznego Instytutu „Meteo France” do zmiany prognozy pogody. Politycy chcieli w ten sposób ukryć swoją nieudolność w walce z zimą.
Kiedy synoptycy odwołali związany z kończącą się falą śnieżyc alarm pogodowy na północy kraju, zadzwonił do nich natychmiast szef MSW Manuel Valls. Minister nakazał im przywrócić alert, choć nie było ku temu żadnych przesłanek. Gdy sprawa wyszła na jaw, tłumaczył się, że zrobił to, bo na drogach był ciągle śnieg.
Komentatorzy ironizują, że śnieg owszem był, ale dlatego, że rząd i prefekci na północy Francji nie potrafili sprawnie zorganizować akcji odśnieżania oraz posypywania szos solą. Media oskarżają rząd o chęć ukrywania swojej nieudolności. Podkreślają, że autostrady pozostawały długo nieprzejezdne mimo dobrej pogody, co wprowadziło kierowców w furię.".
Jest to doprawdy zdumiewające. W dziejach ludzkości fałszowano już różne informacje, statystyki, a nawet zdjęcia. Pierwszy raz spotkałam się jednak z tym, by w jakimś kraju /uważanym w dodatku za demokratyczny/ minister spraw wewnętrznych dzwonił do meteorologów i kazał im zmieniać prognozę pogody. To wygląda na oryginalny francuski wynalazek - nową jakość.
Trudno się w takiej sytuacji dziwić popularności filmu "Matrix" i temu, że coraz więcej ludzi wierzy, iż otaczający ich świat to same kłamstwa i pozory. Cała ta sprawa może się wydawać zabawna i dość błaha. Tak jednak nie jest.
Z tytułu notki w RMF24.pl wynika, że meteorolodzy posłuchali ministra. Oznaczałoby to, że pod naciskiem urzędnika sfałszowano wyniki badań naukowych /na nich przecież opierają się prognozy/. Po co komu taka oportunistyczna nauka i tacy durni ministrowie? Jak widać i na Zachodzie dzieje się często źle.
Komentarze
16-03-2013 [20:07] - elig | Link: Uzupełnienie notki
Dziś o tej aferze pisze Wp.pl /TUTAJ/:
Tam jest wyraźnie powiedziane:
"Stąd też, gdy we Francji nie sypał już śnieg, meteorolodzy byli zmuszeni zadziałać wbrew sytuacji na niebie i okłamać ludzi. Wysłano zatem do mediów oficjalny komunikat, że północnej Francji wciąż grożą śnieżyce.".
A wiec synoptycy się ugięli przed władzą.
16-03-2013 [20:46] - Oona | Link: Kiedys malowali trawe na
Kiedys malowali trawe na zielono.
Dzisiaj politycy ustawiaja pogode.
Jednym slowem, postep ;) Matrix absolutny
17-03-2013 [00:00] - elig | Link: @Oona
Politycy nie ustawiają pogody. Oni "ustawiają" meteorologów. A ci ostatni pokornie im na to pozwalają.
16-03-2013 [21:14] - Teresa Bochwic | Link: A jakie dane naukowe jeszcze
A jakie dane naukowe jeszcze się fałszuje? Polecam mój tekst o grypie. I pewnie nie jest to ich ostatnie słowo.
Chyba naukowcy nie mogą już rozeznać się w rzeczywistości, skoro nie ma prawdy, każdy ma swoją prawdę, ja mam swoją, ty swoją...
16-03-2013 [22:20] - xena2012 | Link: fałszuje się przecież badania dotyczące zmian klimatu
w skutek globalnego ocieplenia i to fałszuje na potęgę.Pytanie,kto na tym korzysta.
16-03-2013 [23:57] - elig | Link: @xena2012
Mnie przeraża przede wszystkim postawa tych synoptyków. Oni są całkowicie bezwartożciowi.
16-03-2013 [23:55] - elig | Link: @Teresa Bochwic
O grypie czytałam. Prognoza pogody to jednak co innego. Fałszowanie tego to prawdziwy nonsens. Ten fałszywy alert śniegowy nikomu przecież nie pomógł. Temu idiocie ministrowi też nie. A tchórzostwo meteorologów jest doprawdy przerażające,
17-03-2013 [11:12] - kolarz | Link: kolarz
Ja jednak uważam, że rząd polski poważniej traktuje swoich obywateli, niż francuski.
Przecież takie afery w Polsce są znacznie liczniejsze, ale UKRYWANE! To znaczy, że "nasi" wiedzą, że źle czynią i kryją sie z tym - no, nie przypuszczam, że ze wstydu, raczej z obawy przed odpowiedzialnością za nieudaczne działanie.
A we Francji szef MSW dzwoni bezpośrednio do "ichniego IMGW" i wydaje dyspozycje odnośnie oceny pogody. I nie raczy skubaniec jakoś tego osłonić medialnie ani zapewnić sobie drogi odwrotu "na wszelki wypadek! Taki głupi, czy społeczeństwo traktuje, jak głupców? Oczywiście jedno drugiego nie wyklucza.
U nas takie afery nieczęsto wychodzą na jaw, choć, jak pokazała brawurowa akcja p. Pereiry, atmosfera jest nie to, że sprzyjająca, wręcz wymuszajaca. I mentalność obu stron tej "komunikacji" też jej sprzyja. I choć od czasu do czasu pojawia się jakieś światełko w hmm... tuleji to do Francji mamy jeszcze daleko.
I pomyśleć, że Rosjanie przez dziesiątki lat zatruwali jodkiem srebra okolice Moskwy przed 1 Maja! A wystarczyło zadzwonić...
17-03-2013 [13:40] - elig | Link: @kolarz
Prowokacji w sprawie sędziego Milewskiego /o nią chyba chodzi?/ dokonał nie Pereira, ale Paweł Miter. Pereira tylko o niej pisał. /patrz - /TUTAJ/./.
17-03-2013 [13:42] - nie_czerwonoarmista | Link: Pijany spiker i gilotyna
Nie takim dzieckiem w kołysce, za komuny, słyszałem pijanego spikera radiowego podającego późno w nocy prognozę pogody m.in. dla obszarów Francji. I oto (jakby) deja vu... To pijany spiker wysłał w przestrzeń „energię” , której aż trzydzieści lat zajęło na dotarcie do francuskiego MSW i jest efekt, komuch radiowy zrobił swoje!
A zupełnie poważnie (choć przytoczona historia nie jest anegdotą, jedynie jej konkluzja), otóż jako wielki miłośnik Francji, w której spędziłem przed laty prawie rok, w której widziałem i to i owo, dziwi jedynie brak wyrafinowania, subtelności, co trochę degraduje ją w moim sercu, jako przciecież kraj o wysublimowanej FORMIE. A może putinowska łopatologiczność dziejów wniesiona nad Sekwanę przez Depardieu okazuje się być zaraźliwa?
Czyżby tej "choroby" wstydził się bożyszcze Kaszubów (w nawiązaniu do tytułu)?
W moim odczuciu to co wyprawia peowski niedorostek nie ma porównania w dziejach ludzkości, a to kosztuje... wszarz (z francuską "rewolucyjną" pomocą)!
Just kidding- na wypadek gdyby jakiś Tuleja chciał mnie walnąć jakąś tuleją:)))