Kwestia smaku

Dawid Warszawski odpowiada oszczercom: Jak ja nie jestem z waszej Polski, tak wy nie jesteście z mojej

http://wyborcza.pl/1,75248,13337983.html
O okolicznościach wydarzeń mówią w filmie m.in. ówczesny minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller i Maciej Lasek, szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Z kolei Warszawski - publicysta współpracujący z "Gazetą Wyborczą" (wybrano go m.in. dlatego, że mówi dobrze po angielsku, a program jest przeznaczony na rynek międzynarodowy) - opowiada o znaczeniu katastrofy smoleńskiej dla Polski.

======================

Ależ naturalnie, że tylko dlatego go wybrano. Jak powszechnie wiadomo, nikt w Polsce oprócz Radzia Sikorskiego i Dawida Warszawskiego nie mówi wystarczająco dobrze po angielsku, a nawet jak mówi, to nie można go wystawić, bo nie wiadomo co powie. 

Natomiast cyniczny uśmieszek półgębkiem (ang. smirk), który Dawidowi Warszawskiemu z twarzy przez cały jego występ w filmie "Śmierć prezydenta" nie schodził, oraz ton politowania jakim mówił o spiskowych oszołomach, Dawid dodał klientom z NG całkowicie gratis, w promocji. Nieczęsto bowiem sie zdarza, żeby można było jednocześnie opowiadać w skali globalnej baśnie, zasłużyć się wladzy państwowej swego kraju, dokopać przeciwnikom politycznym i jeszcze być może dostać za to jakieś honorarium. Na miejscu Dawida z trudem by mi przyszło nie uśmiechać się w takich okolicznościach od ucha do ucha.  Wypada mi zatem pochwalić Dawida za umiar, bo uśmiechał się jedynie półgębkiem.

Kto zrobił Dawida Warszawskiego jest, jak mawiają Rosjanie, ni pri cziom, czyli nie ma nic wspólnego z niczym.  Lenin powiedział w 1914 r., że wszystko jest związane ze wszystkim innym, a Dawid w oczywisty sposób ten pogląd podziela, jeśli sądzić po jego rozgoryczeniu wyrażonym w GW:

"Jest taka Polska, która mnie nie chce właśnie dlatego, żem nieprawdziwy >polski dziennikarz<, a za to prawdziwe >resortowe dziecko<. Polska oszczerców. Polska >opozycjonisty< i profesora Krasnodębskiego. Polska, dla której liczy się, kto cię zrobił, a nie to, co ty zrobiłeś."

Ja jednak nie jestem leninistą, więc tego poglądu nie podzielam, stąd zaszłości rodzinne Dawida Warszawskiego mnie nie interesują.

Istnieją natomiast kwestie dobrego smaku, ewidentnie bardziej rozwinięte w społeczeństwach anglosaskich niż w polskim; osobiście wątpię, by National Geographic Channel miał kiedyś poprosić o komentarz w filmie dokumentalnym o historii kary śmierci na przyklad syna Alberta Pierrepoint (1905-1992), brytyjskiego urzędnika państwowego.



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

03-02-2013 [08:48] - dogard | Link:

z NASZEJ POLSKI----ciesze sie,iz sam to stwierdzil.Dla niego dostepni sa jedynie stalinowski mordercy Polakow,a czesto nawet jego ziomkow zydowskich--po prostu, jek byla POtrzeba ;zyd zyda znijal w imie ideii komunistycznych.To cala konstrukcja 'wolnosciowa' takich dawidkow.Oni nawet nienawidza polskich dawidkow i bronkow.Takie to scierwa komuny i michniko--urbana.