Staruch już nie interesuje Tuska?

Podczas meczu w Bydgoszczy Piotr Staruchowicz zachowywał się bez zarzutu. Jedyną jego winą było to, że zorganizował protest krytykujący władzę. Więc władza sie nim zainteresowała - wtedy, gdy był na trybunie, bo dziś, gdy pod dętymi zarzutami siedzi w kryminale, Tusk mówi, że los Starucha jest mu obojętny.


 

Na wniosek prouratury sąd przedłużył Staruchowi areszt o kolejne trzy miesiące. Poproszony o komentarz, Donald Tusk  stwierdził, że postępowanie prokuratury jest mu obojętne i wolałby żeby sprawy w ogóle nie było. Sądzę, że dokładnie tak samo odpowiedziałby Putin  pytany o Michaiła Chodorkowskiego. Czy Putin powiedziałby prawdę? 

Siedzący w areszcie Staruch nie obchodzi Tuska, ale nie zawsze tak było.

W maju 2011 roku premier Tusk osobiście interesował się gniazdowym Legii, grożąc personalnymi konsekwencjami osobie, która umożliwiła  obecność Staruchowi na meczu wyjadowym w Bydgoszczy.

„Jeśli wyjaśnienia dotyczące dziwnego zachowania naczelnika wydziału, tego stołecznego wydziału, (...) będą niewystarczające, to konsekwencje służbowe, także personalne, będą dotyczyły jego przełożonych" - straszył  Tusk. /link/

Czy może być jaśniejszy przekaz dla służb, niż marszczący brew, grożący personalnymi konsekwencjami, przełożony?

Jak często zdarza się w demokratycznym państwie, by premier osobiście interesował się obecnością na meczu jakiegoś kibica?

Fakt,  to nie był zwykły kibic - Piotr Staruchowicz zajmował sie oprawami meczów Legii.

Po finale ekstraklasy w Bydgoszczy wiele mówiło się o chuligańskim zachowaniu niektórych kibiców. 
Ale wśród chuliganów nie było Starucha. Wbrew temu, co sugeruja media, Staruch nie wbiegł na murawę, pozostał na miejscu i nawoływał do zachowania spokoju. Ma na to tysiące świadków, a i kamery na pewno też to uchwyciły.

Dlaczego więc premier interesował się nieformalnym liderem kibiców Legii?

Odpowiedź jest w filmie, który załączam i w relacjach świadków, m.in. tu:

"Wydarzenia z ostatniego finału Pucharu Polski, który odbywał się w Bydgoszczy między Legią i Lechem odbiły się szerokim echem w kraju. W mediach rozpowszechniono informację o kolejnym akcie stadionowego bandytyzmu, a głos zabrał sam premier, który zapowiedział, że trzeba zaostrzyć walkę ze stadionowym chuligaństwem. Co może pomyśleć przeciętny obywatel? Pomyśli, że stało się coś strasznego i oburzającego, a premier musi kolejny raz ratować kraj. 

Niestety zagłębiając się w szczegóły tej sytuacji staje się jasne, że nie jest ona wcale taka prosta. W mediach pokazano jedynie końcowy epizod wydarzeń w Bydgoszczy wypaczając oczywiście ich sens oraz nadając jedynie negatywny obraz. Oglądałem cały mecz w telewizji i nawet z tej perspektywy fakty wyglądają zupełnie inaczej niż je potem przedstawiono. Zresztą, co do transmisji telewizyjnej, to już sam fakt, że transmitowano je na kanałach TVP Sport i TVN Turbo jest zastanawiający, gdyż są to kanały iście konspiracyjne – dostępne tylko dla niewielkiej rzeszy odbiorców posiadających odpowiednie platformy cyfrowe. Czyżby ktoś wiedział, że coś się szykuje, że nie zdecydowano się na puszczenie meczu w pasmach otwartych? – zeszłoroczny finał Jagiellonia – Pogoń transmitowano np. w ogólnodostępnej TVP Info.
(...)
tuż po rozpoczęciu meczu kibice tak Legii jak i Lecha rozpoczęli protest, o którym próżno szukać informacji w oficjalnych mediach. Był on kontynuacją ogólnopolskiej akcji grup kibicowskich przeciwko postępowaniu rządu i mediów, które trudną sytuację w kraju usiłują przykryć tematem zastępczym – walką z rzekomym bandytyzmem na stadionach.

Forma protestu na finale Pucharu Polski była bardzo wymowna i trudna do ukrycia przed opinią publiczną. Zaraz po rozpoczęciu meczu kibice po prostu wyszli ze stadionu pozostawiając na pustych trybunach antyrządowe napisy. Komentator TVN półgębkiem wymamrotał, coś o jakimś proteście po czym panowie prowadzili dalej komentarz jakby nic się nie stało. A puste trybuny i cisza, na jeszcze przed chwilą bardzo głośnym stadionie, naprawdę robiła wrażenie. To w połączeniu z treścią napisów nie pozostawiało złudzeń, co kibice myślą o obecnej władzy i „Gazecie Wyborczej”. Wywieszono transparenty: „DONALD – PREMIER WYBIÓRCZEJ CZY OBYWATELI?” i „SPOŁECZEŃSTWU OCZY MYDLICIE – WSZYSTKIEMU WINNI KIBICE” i kilka innych. Kibice po ok. 10 minutach wrócili na swoje miejsca i do dopingowania swoim drużynom." napisał Grzegorz Bieniarz  /link/

Na tym zdjęciu widać Starucha  (w białej bluzie) trzymającego transparent.

Kibice wychodzą podczas meczu

źródło: http://kkslech.com/2011/05/04/kibice-protestowali-na-finale-foto/

Podczas meczu w Bydgoszczy Piotr Staruchowicz zachowywał się bez zarzutu. Jedyną jego winą było to, że zorganizował protest krytykujący władzę. Więc władza sie nim zainteresowała - wtedy, gdy był na trybunie, bo dziś, gdy pod dętymi zarzutami siedzi w kryminale, Tusk mówi, że los Starucha jest mu obojętny.

Dziś, decyzją sądu, władza uzyskała trzy kolejne miesiące obojętności. A potem? Potem być może Staruch dostanie bilet w jedna stronę.

P.S.  - Dziękujemy za fantastyczna atmosferę - mówił spiker w momencie, gdy piłkarze Legii, na ręce Staruchowicza, przekazali kibicom puchar (drugi film). O fantastycznej atmosferze w mediach nie było ani słowa.

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Zdenek Wrhawy

03-01-2013 [17:20] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link:

Witam uprzejmie!

W którymś Uważam Rze...juz dzis archiwalnym,jest wywiad z Pania Staniszkis...

Zamiesciła tam obszerna charakterystyke Donalda Tuska.

Jeżeli sie zapoznać z tym,to nic juz nie zaskoczy w postepowaniu pana premiera (oby żył wiecznie).

Opracowanie Pani profesor jest dokładne i trafne!

A zatem,mozna przewidzieć każdy krok,każde słowo,kazdy ruch pana premiera...proste i łatwe.

pzdr

Obrazek użytkownika Paczula

03-01-2013 [17:50] - Paczula | Link:

Witam i pozdrawiam

Obrazek użytkownika mada

03-01-2013 [18:27] - mada | Link:

Czy to nie jest zapowiedzią samobójstwa?

Obrazek użytkownika dogard

03-01-2013 [19:34] - dogard | Link:

zawsze robi odwrotnie jak obiecuje--to jego czysty atawizm teutonsko--kacapski.