Władysław Frasyniuk powiedział w Radiu Zet, że skoro Kaczyński nie był internowany, to musiał podpisać tzw. "lojalkę". Ta wypowiedź nie spodobała się jednemu z najostrzejszych krytyków prezesa PiS, Stefanowi Niesiołowskiemu.
Niesiołowski nazwał wypowiedź Frasyniuka lekkomyślną i bezpodstawną: "Jeżeli Frasyniuk ma na to żelazne dowody, to niech położy je na stół. Według mnie takich nie ma i Kaczyński "lojalki" nie podpisał" - powiedział polityk PO.
Według Niesiołowskiego można wiele powiedzieć złego o Kaczyńskim, ale akurat nie w tej sprawie. W jego ocenie prezes PiS zachowywał się uczciwie i przyzwoicie w tamtym czasie.
Z kolei Joachim Brudziński uznał, że Frasyniuk idzie pod rękę z Jerzym Urbanem.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6417
Zakladajac, chyba slusznie, Frasyniuk istota ludzka jest!
Jaki moze byc powod, zeby wyrzec sie przyzwoitosci i tak spektakularnie sie zlajdaczyc?!
To musi byc jakis WIEEEEELKI HAAAAK!!!
on i wielu mu podobnych nigdy tej przyzwoitości nie mieli ,tylko że potrafili się dobrze maskować.Chciałbym by Frasyniuk opowiedzial ,jak z robotnika stał się bogaczem.Lubi grzebać w życiorysach ,teraz wziąl się za życiorys A.Macierewicza .To może weżmie sie ktos za jego życiorys.
Pan Niesiołowski dowiedział się właśnie ,że należy do "przegranej rodziny"
w przeciwieństwie do Frasyniuka.Życie członków przegranych rodzin na Sycylii
to skrajna efemeryda.
tagore