Wczoraj wieczorem, świat mediów i salony Warszawy, obiegła wiadomość, że udaremniono zamach na organa państwa.
Dzisiaj frontman TVP24, niejaki Kuźniar, z marsową miną dyskutuje z niewyspanymi „specjalistami” na temat „kto”? Kto miałby być przedmiotem zamachu i kto miały ten zamach przygotowywać.
Kuźniar już wie. Wie bo Ktoś mu podał te informacje. Niedoszłym zamachowcem ma być pracownik jednej z krakowskich uczelni. Człowiek niezwiązany z żadną partią. Jak to określa prokuratura: „typowy antypaństwowiec”.
Na kogo miał przygotowywać ten zamach? Otóż na organa państwa. Gdyby ktoś miał wątpliwości, szybko dopełnia prowadzący Kuźniar, chodzi o Prezydenta i lub Sejm.
Biorąc te dwa fakty nie trudno zgadnąć jakie poglądy reprezentuje zamachowiec. Gdyby to nie wystarczyło, swoistym „gwoździem” niepozostawiającym wątpliwości jest sugestia jakoby wzorem dla tego niezwiązanego z żadną partią niedoszłego zamachowca był sam Breivik.
Prokuratura przygotowuje konferencję na godzinę dziesiątą, jednak TVN24 wie dużo. Bardzo dużo i nie czekając na samą konferencję insynuuje, oczywiście nie bezpośrednio, pewną wersję. Narracja jest oczywista. Musi budzić w lemingach strach przed oszołomami z prawej strony. Wzmocni Ich przekonanie o konieczności niedopuszczenia kogokolwiek z narodowej i katolickiej strony do sprawowania władzy. Taki konformista z III RP uzna za stosowne zdelegalizowanie MW i RNR. Chce czy nie, powstanie u niego skojarzenie, raczej skutecznie je wywołano, że prawicowa ekstrema spod znaku miecza koronacyjnego zagraża polskiej demokracji. Już widzę jak Palikot i Miller zwołują konferencje których celem będzie wymuszenie natychmiastowych kroków wobec podważających postokrągłostołowy układ. Aresztowania, przeszukania i zarzuty. Szybkie procesy i surowe wyroki do odsiedzenia w więzieniach niepodobnych do apartamentów Breivika.
Dlaczego aresztowania? Otóż niemożliwe by jedna osoba mogła przygotować ten zamach. To już padło z ust długowłosego specjalisty, byłego członka ABW, nieustannie wypowiadającego się w TVN24.
Zadam pytanie: dlaczego, skoro prokuratura, premier i inne organa państwa, wiedzą o zamachu już od 5 listopada, dopiero dzisiaj dowiadujemy się o tym?
Otóż, jak na historiozofa przystało, uważam, że jest pewien scenariusz według którego budowana jest ta narracja. Proszę prześledźcie ją. Nie trzeba sięgać zbyt daleko. Proponuję zacząć od artykułu Cezarego Gmyza.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4007
W Twoim linku do strony Rzepy,był odnośnik,który tu wkleiłem.
Po kliknięciu w ten odnośnik...sorry,ale strona,której szukasz...nie istnieje!
pzdr
Blady strach zapanował w szeregach ogragłostołowców. Teraz nic tylko będzie próba rozwiązania MW i ONR i może właśnie a'la Stan Wojenny. Oni są zdolni do wszystkiego... aby prawda o zamachu smoleńskim nie ujrzała światła dziennego, walczą o życie!
Sekwencję w której najpierw następuje "trotylowa prowokacja", później "prowokacja marszowa" a na końcu "prowokacja zamachowa" mieli przygotowaną i - żeby prawda o zamachu w Smoleńsku nie ujrzała owego światła dziennego - chcą nam zafundować otwarty i brutalny totalitaryzm w III RP (za: michael - http://blogmedia24.pl/no…)
Pozdrawiam