Gazeta Wyborcza, znana ze swoich dobrych dowcipów które swą kłamliwością przenikały nawet największe sprawy ze spokojem pisze :
"Polscy prokuratorzy i biegli odkryli na wraku prezydenckiego tupolewa ślady materiałów wybuchowych, trotylu i nitrogliceryny – donosi „Rzeczpospolita”. Mogą pochodzić one od niewybuchów z czasów II wojny światowej, których dużo znajduje się w rejonie Smoleńska."
Jako samozwańczy historyk wysnuwam małą myśl - dobra, były dwie bitwy pod Smoleńskiem w okresie II WŚ. Ale żeby trotyl tam został? A tym bardziej Nitrogliceryna! Mogły zostać niedopałki i inne naboje, ale nie unoszący się trotyl, który przez 60 lat tkwił w tych polach. Coś jest nie tak w tym wszystkim, czyżby nagonka Tuskolinniego próbuje sfałszować prawdę w tak absurdalny sposób? Co za idioci... "A publika wszystko łyka, robi owacje, na stojąco, na siedząco i pod siebie!"
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1396