KARATE CZY SAVOIR VIVRE? Czego dziś uczyć najmłodszych...

To jest aktualnie największy nasz problem: czego uczyć dzieci w szkołach i w domu, aby radziły sobie we współczesnym świecie jak najlepiej.

A świat zmienia się dziś tak szybko, że nie nadążamy już za przydatnymi w życiu codziennym „sprawnościami”: siła przebicia ma zastąpić  talent i zdolności, bezwzględna asertywność –  wrażliwość i współczucie, korupcja – solidność i uczciwość w interesach, etc. ...

Niegdyś, gdy podstawą przeżycia były polowania - ojciec uczył syna strzelać z łuku... Gdy rozwinęła się uprawa roli – przekazywano potomkom tajniki trójpolówki... Gdy narodził się handel i biznes – trzeba było nauczyć dzieci liczenia i kalkulowania ryzyka... Dziś w Afganistanie rodzice uczą dzieci chronienia się przed ostrzałem, obsługi „kałacha” i granatnika. W USA – obsługi komputera, rozróżniania hot-dogów i bezpiecznego surfowania na desce... Każdemu według potrzeb i zagrożeń.

Zawsze obowiązywał nas jakiś kodeks honorowy, jakiś kręgosłup ideowy czy dekalog postępowania. Nawet na wojnach Czerwony Krzyż uznawany i tolerowany był przez obie strony konfliktu. Do czasu, aż pojawiły się państwa totalitarne, nie uznające żadnych reguł i zasad – oprócz własnej wygranej i utylizacji przeciwnika...

Swego czasu sowiecki oficer-uciekinier Suworow  nie mógł zrozumieć, dlaczego amerykańskie sanitarki wojskowe mają – zamiast barw maskujących –  widoczny z daleka znak czerwonego krzyża. Przecież to niebezpieczne dla przewożonych w nich rannych; łatwo taki pojazd namierzyć i trafić. Amerykanie nie mogli wyjść ze zdumienia nad tą prostotą rozumowania radzieckiego żołnierza...

Coś z tych hardcorowych tradycji przedziera się dziś do naszego życia codziennego. I zaczyna dominować. Liczy się skuteczność, nie jakieś tam tanie sentymenty, anachroniczna przyzwoitość czy niemodne człowieczeństwo...

W starożytnej Sparcie (najbliższej mentalnie współczesnym eugenikom) - niepełnosprawne dzieci zrzucano ze skały. Gdyby nie jedna ze zdesperowanych  matek, która potajemnie uciekła do Aten z chromym synkiem – świat nie poznałby nigdy dzieł najwybitniejszego rzeźbiarza starożytności – kulawego Fidiasza...

Lech Makowiecki

P.S. Nie chcę jednak wymigiwać się od odpowiedzi; oto ona (za dzisiejszym Naszym Dziennikiem):

         PYTAJĄ MNIE RODZICE

Pytają mnie rodzice, jak tu chować dzieci,
I czego ich nauczać (przydatnego w świecie)...
Mówią, że przestrzeganie zasad Dekalogu
Ustawia już na starcie na przegranym progu...

„Szkoła jest polem bitwy... Uczmy więc karate!”
„Pracą zarządza sitwa... Trzeba być psubratem!”
„Pomoże ci w awansie wiedza kurtyzany!”
„Takoż siły przebicia... Bądźmy jak tarany!”...

„Brak zasad twą zasadą”; taką płacisz cenę,
Gdy w człowieka sukcesu zechcesz się przemienić!
(Lecz czy warto sumieniem oczy ludziom mydlić,
Gdy człowiekiem sukcesu często bywa bydlę?)...

„Mądrość, miłość, rozwaga, współczucie, uczciwość –
To już jest zbędny balast! Nam wystarcza chciwość!...”

                                  ***
Każda epoka inna... Dziś są czasy wilcze...
Nie wiem, co odpowiadać – więc przeważnie milczę...

W Sparcie był kult oręża... W Atenach – kultury...
Rzym dał podstawy prawa... Lecz wszędzie, od góry
Szedł przykład, by honorem w życiu się kierować.
„Homo homini lupus...” – to były złe słowa...

Dzisiaj do młodych zewsząd inny przekaz płynie,
I jak tu mądrze radzić chłopcu czy dziewczynie?...

                                  ***
W nocy znów mi się przyśnił dziadek z ułanami...
(Był dla mnie jak ikona. Draństwem się nie splamił.)
Spytałem go o radę... Starzec podniósł głowę
I ze zdziwieniem słuchał mej pokrętnej mowy.
„Dziesięć przykazań znasz” – rzekł – „Trzeba wytrwać przy nich.
Bronić ich. Nawet siłą. Jak Jezus w świątyni...
A jeśli cham w buciorach święte prawdy depcze,
Traktuj go tak, jak chama. Albo jak powietrze”...

Pytają mnie rodzice, jak dzieci wychować...
A macie wy czas dla nich? Słowa, słowa, słowa...

Z cyklu – znalezione w sieci: „Quo vadis Polonia?” (z płyty „Katyń 1940”)
http://www.youtube.com/watch?v...

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Irvandir

09-10-2012 [22:59] - Irvandir | Link:

Samodzielnego myślenia. Na marginesie: obraz "Sparta be, Ateny cacy", czy też "Sparta oręż, Ateny kultura" jest mocno zafałszowany. Właśnie krytycznego podejścia do takich i innych stereotypów należy uczyć, jeśli naród ma przetrwać. A karate zawsze się przyda.

Obrazek użytkownika Lech Makowiecki

09-10-2012 [23:22] - Lech Makowiecki | Link:

... dziadek mówił o tym samym! Tylko nie nazywał tego karate... .. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika miecz damoklesa

10-10-2012 [04:10] - miecz damoklesa | Link:

dzieci  trzeba uczyc karate, zdecydowanie, a nawet powiedzialbym ze walki MMA albo nawet zolnierskiego "combat fighting". Pozdrawiam