Dzisiaj dowiedziałem się, że Tadziu Cymański to oficjalny kandydat Solidarnej Polski na premiera.
Wiem, że polityka w Polsce to jeden wielki cyrk, ale chyba istnieją jakieś granice w robieniu z nas baranów?
Obserwuję tego europosła od dawna. Zgadzam się z opinią, że ludyczność czy raczej specyficzny folklor niczym szczypta soli przyprawia smak polityki. Przyciąga niczym magnez. Doskonale wiedzą o tym dziennikarze, którzy nagminnie wykorzystują oryginalność naszych państwowych
frontmanów. Takim targowiskiem próżności staje się często niedzielny program Rymanowicza. Z niegasnącym uśmiechem wsłuchuje się w kulawe filipiki Cymańskiego, Kalisza czy Niesiołowskiego. Każdy z nich, na swój sposób, przyciąga uwagę widzów. Do tej pory przekonany byłem, że zarówno Cymański jak i jego polityczny pryncypał - Zbigniew Ziobro- znają granice śmieszności. Od dzisiaj wiem, że skutecznie je przekraczają.
Używając powiedzenia Tadeusza Cymańskiego, powiem, że „każda dzidzi widzi”, iż On sam na premiera się nie nadaje...
Chyba, że oficjalnie, ustawowo przyjmiemy cyrkowy wymiar funkcji Prezesa Rady Ministrów. To, że premier częściej jest piłkarzem ligi podwórkowej, już wiem. To, że może być clownem jest przed nami.
Proponuję iść za ciosem. Niech Palikot zgłosi swojego kandydata. Powinna nim zostać postać najbardziej amorficzna. Taka która w zależności od sytuacji będzie kobietą , mężczyzną lub obojgiem naraz.
Chłopi czym prędzej powinni ściągnąć mazurskiego oryginała w tureckim sweterku; uczestnika nie jednych wyborów.
Reszta narodu – czyli My- wybierzmy swojego Ciamajdę.
Przecież właśnie o to chodzi w tym medialnym cyrku zwanym aparatem państwowym. Im większy będzie z niego oryginał tym lepiej.
Ogłaszam więc otwarty konkurs – bez nagród- na najbardziej „odjechanego” kandydata na premiera.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1739
Raz,dwa,trzy...premierem będziesz ty!
Na kogo wypadnie,na tego bęc...
W TYM CYRKU...SA SAMI CLOWNI...I TROCHE TRESOWANYCH MAŁP!