Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Jak dotrzeć do młodzieży czyli handel miłością
Wysłane przez Coryllus w 17-09-2012 [09:09]
Problem ten spędza sen z powiek rozmaitym naprawiaczom świata, publicystom zaangażowanym i tym co wierzą w zgodę narodową i pojednanie w imię wspólnego dobra. „Jak dotrzeć do młodzieży?” - pytanie to pada na każdym właściwie spotkaniu autorskim i na każdej dyskusji poświęconej sprawom publicznym. Moja odpowiedź jest jednoznaczna i prosta: w ogóle nie należy starać się do młodzieży docierać. Zostawmy tę młodzież, bo ona jest w mocy systemu edukacji stworzonego w przeciągu ostatnich 20 lat i my – ludzie spoza tego systemu – nie mamy na młodzież żadnego wpływu. Jeśli zaś będziemy próbowali ten wpływ wywierać bezpośrednio i silnie zrobimy z siebie głupków. Pielęgniarze systemu będą traktować nas z jeszcze większa wrogością, a sama młodzież uzna, że jest nękana i zaczepiana w celach nie do końca rozpoznanych.
Nie mam zamiaru trafiać do młodzieży, zostawiam to Kukizowi i jego grajkom. Niech się potem martwią co powiedzieć dzieciakom na spotkaniach i posiadówkach, bo jasne jest, że po nagraniu patriotycznej płyty z pewnością będzie jakiś ciąg dalszy i Kukiz będzie musiał produkować się również bez podkładu muzycznego, opowiadać po prostu o tym swoim gorącym patriotyzmie i miłości do Polski. Chciałbym to zobaczyć choć raz, zaznaczam jednak, że z daleka.
Drugim po docieraniu ważnym postulatem jest tak zwane budzenie ducha. Każdy uważa, że on i tylko on zaraz tego ducha obudzi i obudzony duch niczym dżin wypuszczony z butelki pozmienia wszystko raz dwa i już będzie cacy. To już jest obłęd wykrystalizowany i nie ma co się oszukiwać, że szkodliwy. W czasie tej upiornej dyskusji na blogu Pana Artura Nicponia, która trwa chyba jeszcze nadal, jeden z dyskutantów zarzucił mi, że wytrącam ludziom mity z dłoni. Może niedokładnie zacytowałem, ale o dłoni i o mitach było tam na pewno. No więc – po pierwsze – jeśli w dłoni, to może nity, a nie mity. Po drugie – dlaczego wytrącam skoro napisałem tom I Baśni? Tom drugi też nie jest żadnym wytrącaniem mitów. Pan ów stoi w długiej kolejce durniów, którym wydaje się, że wystarczy kłamać ludziom w oczy i zasługa będzie, a może i jakiś medal się dostanie. Byle nie wytrącać mitów z dłoni, bo bez mitów słabo się walczy na ulicach z lewactwem. Taka filozofia dominuje w środowiskach bardzo patriotycznych. My tu opracujmy plan przewrotu, a ludziom coś się powie. Coś panie dziejski ku pokrzepieniu serc, żeby się nie bali bić wroga, którego wskażemy.
Emocje są złym doradcą zawsze, a parszywe emocje, tandetne emocje, wtórne emocje, to droga ku klęsce. Dlatego właśnie tak łatwo ludzie zwący się prawicą patriotyczną dają się zmarginalizować. Widzą drogę na skróty, a tymczasem żadnych skrótów nie ma. I być nie może. To zaś co widzą to pułapka zastawiona specjalnie na nich, na końcu zaś nie ma sukcesu, ani medalu za ofiarność i odwagę, tylko ukryta kamera czekająca na frajerów. I tak to się kręci od lat i przestać nie może, bo wiara, że już, za chwileczkę, już za momencik wszystko się zmieni od razu i na zawsze jest przemożna.
Widzę w tym głęboką niechęć do osiągania sukcesów trwałych, choć cząstkowych i wielką naiwność, a w dodatku samo zło, które wyraża się moim zdaniem w tym co napisałem na początku: jak dotrzeć do młodzieży?
Młodzież jest pod czułą opieką macherów od promocji Szanowni Państwo i to się nie zmienia od lat, odkąd Marek Niedźwiedzki został prezenterem trójki na początku lat osiemdziesiątych. A może w połowie? Nie pamiętam i nie jest to istotne. Ci zaś, którzy gardłują, że trzeba koniecznie dotrzeć do młodzieży chcą jedynie zająć miejsce Niedźwiedzkiego, bo wydaje im się, że są jeszcze lepsi i fajniejsi niż on. I nic więcej, żadna dobra intencja nimi nie powoduje. Zostawmy więc młodzież. Zostawmy także z tego powodu, że kokieteria to najgorsze z możliwych narzędzi promocji.
Co w takim razie robić? Trzeba przebudowywać i rozbudowywać przekaz, zwany polską historią. I adresatem tej działalności uczynić ludzi dojrzałych i świadomych. Polska opowieść nie może zamykać się w dylematach – bić się czy nie bić, romantyzm czy pozytywizm, bo to są kretyństwa wymyślone właśnie przez tych co dawno temu również chcieli trafić do młodzieży. Oni jednak mieli dojścia w ministerstwie i teraz ich myśli są w każdym podręczniku do polskiego i historii, ku utrapieniu nas wszystkich.
Ponieważ jeden z kolegów przesłał mi ostatnio link do tekstu Wojciecha Maziarskiego, który szydzi z uroczystości upamiętniających kapitana Raginisa, które odbyły się w Wiźnie, chciałbym się przy tym na chwilę zatrzymać. Dla ludzi takich jak Maziarski, nie ma żadnej różnicy pomiędzy śmiercią w bunkrze, a napisaniem jakiegoś kwitu z prośbą o grant na badania naukowe w jakimś oddziale gender studies. On widzi w tym drugim przejaw nowego patriotyzmu i jaki powinien być udziałem nas wszystkich. W zdobyciu unijnej kasy na jakiś idiotyczny projekt. To nie jest nawet kpina proszę Państwa, to jest coś znacznie gorszego. Pozostawmy umarłych bohaterów w spokoju i pamiętajmy o nich, a teraz zastanówmy się ile ważnych dla Polski i jej historii dokumentów leży w archiwach obcych. Zastanówmy się dlaczego żaden rząd nie podjął akcji – nie tyle odzyskiwania ich – ale choćby kopiowania i gromadzenia tych kopii w kraju. I dotyczy to wszystkich absolutnie epok. Ja osobiści zacząłbym od Sztokholmu i przejrzenia tamtejszych papierów dotyczących Polski. Czy ktoś może już się tym zajmuje czy jeszcze nie? W Moskwie leżą ponoć pamiętniki Stanisława Augusta, pełna wersja. Czy ktoś pomyślał o tym, żeby ją wydobyć, albo choć skopiować i opublikować w Polsce? Nie, bo w Polsce ludzie martwią się jak dotrzeć do młodzieży albo jak zdobyć grant unijny na badania naukowe dotyczące zmiany płci posłanki Grodzkiej. Zastanówmy się też dlaczego jakakolwiek publiczna dyskusja o historii i polityce wykraczająca poza dawno sformatowane i całkowicie fikcyjne dylematy nie ma szans powodzenia? To ważne, ponieważ ja i moi koledzy: Toyah i Kamiuszek uczestniczyliśmy ostatnio w bardzo sympatycznej dyskusji, która pewnie zostanie pokazana w tym tygodniu na niezalezna.pl Było o obecności zła, o szatanie po prostu. I zaczęliśmy naszą gawędę od II tomu Baśni i jej głównego bohatera Georga Hohenzollern von Ansbach, a skończyliśmy na bluesowym gitarzyście nazwiskiem Robert Johnson (o ile dobrze pamiętam) I ciekaw jestem bardzo jak to wyszło, bo według mnie bardzo dobrze.
Dotarła do mnie ostatnio informacja, że ktoś chce nakręcić serial o Jagiellonach wzorowany na serialu brytyjskim o dynastii Tudor. A wszystko po to, by dotrzeć do młodzieży właśnie. Ja myślę, że to się na nieszczęście uda. Ten serial powstanie i dzięki niemu ludzie znów będą mieli mity w rękach. Zygmunt August w śmiesznych rajtkach odbędzie kilka widowiskowych stosunków płciowym z rozebraną do rosołu Barbarą Radziwiłłówną. Posłuchamy jak bije dzwon Zygmunta i zobaczymy marsowe miny polityków zastanawiających się jak tu zwalczyć tego wstrętnego Hohenzollerna. Nic innego nie wymyślą. To pewne. Jeśli pamiętamy kręcony przed laty serial o królowej Bonie możemy mieć pewność, że zrobią to samo, z podobną dynamiką – bo taniej – a jedną nowością, będzie znacznie większa ilość cycków na ekranie. Bo dzięki temu uda się dotrzeć do młodzieży.
Nie dowiemy się z tego filmu kim był Jan Boner i dlaczego jego herb figuruje na rachunkach dotyczących przebudowy Wawelu, nie dowiemy się niczego o przemyśle, który za Zygmunta I rozkwitał w Krakowie, nie dowiemy się niczego o tym jaki był stosunek króla do Mikołaja Kopernika. Są to bowiem sprawy z punktu widzenia menadżerów od patriotyzmu nieistotne i wręcz szkodliwe. Trzeba bowiem dotrzeć do młodzieży, a można to zrobić jedynie poprzez cycki i tyłki oraz poprzez tęskną pieśń nuconą słabiutkim głosem Kukiza. Inaczej się nie da.
Książki Toyaha i moje można nabywać na stronie www.coryllus.pl i w księgarniach: Tarabuk, Browarna 6 w Warszawie, Ukryte Miasto, Noakowskiego 16 w Warszawie, Sklep FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy, w Warszawie oczywiście. I jeszcze księgarnia Multibook, księgarnia Karmelitów przy Działowej 25 w Poznaniu, księgarnia Biały Kruk w Kartuzach, Księgarnia Gazety Polskiej w Ostrowie Wielkopolskim, księgarnia Wolne Słowo, ul. 3 maja 31 w Katowicach. No i jeszcze www.ksiazkiprzyherbacie.otwart...
Komentarze
17-09-2012 [09:54] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link: Gospodin Coryllus wrzuca nam tu rusycyzmy?
"To ważne, ponieważ ja i moi koledzy: Toyah i Kamiuszek...."---koniec cytatu...fragmentu.
Zaczynanie wymieniania kilka osób od siebie,to raz jest rusycyzm,po drugie zupełny brak kultury i estetyki w słowie pisanym!!
Ale przejdę do zarzutu,ze nikt sie nie domaga zwrotu dokumentów z Kremla,ani Łubianki (sic!)
Panie Coryllus!
To czysty pragmatyzm i realne podejście do tego tematu.
Primo: Nikt w Rosji nie ma takiego zamiaru,ani nawet nie pomysli o takiej czynności! Tajne/poufne/nie nada!
Secundo: Lepiej dla obu stron,aby to zgniło w lochach Kremla i Łubianki...Anglia do dzis nie ujawnia,a USA dopiero teraz ujawniło...
Tertio:Mlodziez ma w...nosie dokumenty z historii Polski,ma w nosie Zygmunta,Kopernika,Bonę i Ramzesa II
Ergo: "Najwazniejsze jest dziś,grill,browar,prochy i laski"...za premierem Donaldem T.
Na zakończenie ciekawostka autentyczna z epoki Gierka..
17-09-2012 [09:58] - Coryllus | Link: Rozumiem, że twoje
Rozumiem, że twoje przemyślenia na temat młodzieży wzięły się z jakichś doświadczeń z tą właśnie młodzieżą. No, a poza tym ja nie napisałem, że trzeba zaczyna od Moskwy. Ja ci coś powiem zdenek, jesteś tu jednym z najgłupszych komentatorów, nawet logan jest od ciebie lepszy. I nigdy się jeszcze nie zdarzyło, żebyś się odniósł do tego co rzeczywiście jest napisane w tekście, zawsze odnosisz się do własnych wyobrażeń na temat tekstu. To jest dosyć śmieszne jak się patrzy z mojego punktu widzenia, ale na twoim miejscu poszedłbym do jakiegoś specjalisty.
17-09-2012 [10:09] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link: Hmmmm....
Przypomniała sie obywatelowi Coryllusowi epoka "psychuszek"?
Kto miał inne zdanie niż "obowiązujące"...był wariatem i dostawał do wyboru:15 lat łagru,albo Lefortowo,albo do szpitala wariatów...
A co ciekawe...w każdym podręczniku do psychiatrii,psychologii,jest rozdział poswięcony jednemu objawowi:
Każdy "chory psychicznie" pacjent,jest przekonany,ze wszyscy sa wariatami,tylko ON JEDYNY JEST NORMALNY IN UNIVERSO!
PS.Jednak się nie możesz powstrzymać,zeby nie ublizyć innemu internaucie...typowy objaw socjopatii!
17-09-2012 [10:27] - Coryllus | Link: ty zdenek
nie masz się co bać psychuszki. Masz dokładnie takie samo zdanie jak cała reszta.
17-09-2012 [20:22] - Logan3331 (niezweryfikowany) | Link: xD
Co za zaszczyt mnie kopnąl xD - "slynny" coryllus mnie wyróżnił xD
Otóż w podzięce powiem ci blogerze (czyt. - blagierze), ze masz wielkie szczęście, ze nie znamy sie osobiscie ...
17-09-2012 [20:49] - Coryllus | Link: Ależ ty mnie znasz
widujesz mnie w niezależnej i możesz przychodzić do ronina. Ja tylko cię nie znam. Ujawnij się proszę i sprawa będzie klarowna. No i nie strasz przede wszystkim, bo straszenie zawsze źle się kończy dla straszącego.
17-09-2012 [09:55] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link: Ciąg dalszy,bo 1500 znaków...
Na zakończenie ciekawostka autentyczna z epoki Gierka...
Zbliżała sie rocznica Insurekcji Kościuszkowskiej i Biuro Polityczne KC PZPR nie wiedziało...CZY WOLNO TO UROCZYŚCIE OBCHODZIĆ?!
Napisali list do KC KPZR CCCP.
Przyszła odpowiedź od Susłowa:
"Dawolno! My bili cara,Kosciuszko bil cara...dawajcie"
Druga sprawa:
Jakiemuś sekretarzowi KC PZPR odbiło i poprosił Archiwum Kremlowskie o pewien dokument z epoki krola Stasia...jakis list do Katarzyny.
Na ręce Olszowskiego wpłynęła odpowiedź.
W konkluzji było tak napisane:
"Uma u niewo za odinu kopiejku,no nachalstwa za cjełoj rubl"
17-09-2012 [10:17] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link: Post scriptum...
Właśnie dołączyłem do Rymkiewicza,ktorego Coryllus na innym portalu...też zaliczył do idiotów,którzy pisza bzdury!
Łysiak,Ziemkiewicz,Horubała....ilu jeszcze idiotów dopisze do swojej listy?
17-09-2012 [11:25] - Andrzej W. | Link: Zdenek
Wyjaśniam;
Towarzysz Le Szczyna kiedyś pracował dla wyborczej. Stąd też to zamiłowanie do odsyłania ludzi do psychiatryka.
Oraz tego typu zagrywki : Logan vs. Zdenek.
Ten typ tak ma.
P.S. Coryllus Toyah oraz jakiś kamyczek. Już sobie w trójkącie dogadzają.
17-09-2012 [17:19] - Logan3331 (niezweryfikowany) | Link: ?
???
O co ci chodzi ?
17-09-2012 [20:37] - Andrzej W. | Link: Logan
Jak poczytasz tego cwela, to bedziesz wiedział.
Pozdrawiam.
A.
17-09-2012 [20:48] - Coryllus | Link: cześć andrzej
miło cię widzieć.
18-09-2012 [09:07] - Andrzej W. | Link: Cześć Le Szczyna
Będę bywał u Ciebie częściej.
Miło, że się cieszysz.
17-09-2012 [10:36] - NASZ_HENRY | Link: Komentatorzy na blogu @Corullusa
nie wychwytują często kontekstu tekstu, co świadczy albo o ich inteligencji, albo o pochodzeniu. Niestety ani jednego ani drugiego nie da się zmienić ;-)
17-09-2012 [12:44] - marco.kon | Link: Czy nachalna reklama swoich "książek" na portalu niezależna
jest etyczna ?
17-09-2012 [13:16] - Coryllus | Link: etyczna?
Chyba oszalałeś. To grzech śmiertelny....
17-09-2012 [13:02] - fritz | Link: Cytat: Dotarła do mnie ostatnio informacja,
że ktoś chce nakręcić serial o Jagiellonach wzorowany na serialu brytyjskim o dynastii Tudor. A wszystko po to, by dotrzeć do młodzieży właśnie.
*** To bylaby fantastyczna rzecz o ile serial w sposob oczywisty bedzie gloryfikowac Polakow i Polske. Pokazywac ich sile i zdolonsc pokonywania Niemcow i Rosji.
Powinien rozbudzic emocje i dume z Polski i Polakow.
Pasje do Polski.
Tylko w ten sposob mozna odzyskac mlodzierz, wzbudzic szewska pasje na tych co wlasnie ich olbrzymi majatek, pieniedze i zamoznosc kradna.
Tak, takie rozbudzenie polskiej pasji byloby najlepsza oddrutka na na 22 lat extremalnie intensywnego wynaradawiania i niszczenie tozsamomosci narodowej.
Dlatego wlasnie taki serial doprowadza coryllusa do totalnego emocjolnego antypolskiego rozedrgania, do obrzydzania tego wspanialego projektu.
Boje sie jednak, ze powstanie gniot wlasnie Polske obrzydzajacy; przeciez wszystko inne zniszczyloby deprawacje, wynaradawianie i pozbawianie Polakow tozsamosci narodowej przez antypolska III RP.
17-09-2012 [13:17] - Coryllus | Link: fritz
Za Jagiellonów Polska pokonała Niemców?! Kiedy?
17-09-2012 [14:43] - lonley wolf | Link: Coryllusie
ONI się Ciebie wszyscy boją. ONI boją się twoich książek - pewnie by je palili - tylko najpierw musieliby je kupic. I popatrz jaką siłę ma książka... a co dopiero opisanie Targów Książki? Przecież tam u NICKA to już nie jest dyskusja - to jakieś zamieszki !!!
Kibicuję TOBIE oczywiście i pozdrawiam
17-09-2012 [15:12] - Coryllus | Link: wolf
Dzięki. Ja nie czytam tego co piszą u nicka, bo po prostu przestałem się nickiem interesować. Zerknąłem tylko na to co pisze Bożena, którą znam i lubię. Bożena zrobiła krótkie resumee i co się okazało? Otóż uczestnictwo w wydawniczych przekrętach na targach to nie jest nieuczciwość i rzecz moralnie wątpliwa. To jest walenrodyzm. Dasz wiarę?
17-09-2012 [16:45] - dogard | Link: mniej nerw coryllusi , wszyscy bylismy mlodzi
WIEC WIADOMO O CO CHODZI.Natomiast serial o epoce JAGIELLONSKIEJ TRZEBA ROZPATRYWAC POZYTYWNIE, aczkolwiek musza byc spelnione pewne warunki.Jakie to juz nie bede sie wyglupial wyszczegolniajac je na powaznym forum.